Wieńców dożynkowych było osiem. Dwa razy mniej niż na dożynkach w powiecie stalowowolskim, ale za to było kilkadziesiąt straganów z regionalną żywnością. To dowód na ożywienie tradycji gotowania "jak u babci". Najwięcej było pierogów natomiast popularnym surowcem do pieczenia i gotowania były kasze, które od wieków są podstawą regionalnej kuchni. Do łask wróciły nalewki, które teraz są serwowane w domach, jako nasza specjalność.
Starosta niżański Gabriel Waliłko zachęcał gości do kosztowania dań, bo były dobre i za darmo. Wielu mieszkańców korzystało z oferty i około godziny szesnastej niektóre stragany miały puste stoły.
Wśród obfitości propozycji były tak proste dania jak biały ser z przyprawami, po wykwintne słodkości, jak ucierane ciasto z jagodami. Swoje stoisko z nagradzanym na konkursach jedzeniem miał ulanowski retman Mieczysław Łabęcki, były Cechmistrz Bractwa Flisackiego. Ma w ofercie flisackie specjały jak barszcz czy chleb. Wczoraj częstował gości daniem z kociołka. - Bardzo mi się udał - chwalił się. A trzeba wiedzieć, że dania kuchni regionalnej z powiatu niżańskiego są nagradzane na konkursach i wpisywane na listę dziedzictwa.
Dożynki były okazją do zaprezentowania się grup artystycznych z powiatu. Oczywiście było mnóstwo wystawionych wiklinowych koszy z Centrum Wilkiniarstwa, bo jak wiadomo Rudnik nad Sanem jest stolica polskiej wikliny. Dzieci miały wiele uciechy z oferowanych im zabaw. Z dużym zainteresowaniem spotkał się występ Grzegorza Halamy, koncert zespołu disco polo PBOMP i zespołu Dudzik Band. Gwiazdą dożynek był występ Papa D.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?