Mimo tego, że podczas nabożeństwa rozległy się grzmoty zwiastujące burzę, kiedy siedemnaście grup dożynkowych wyszło z wieńcami z kościoła z orkiestrą dętą, zaświeciło słońce. Przodem dożynkowego korowodu szli starostowie Bożena Sałęga ze Stanów i Stanisław Adamus z Rudy, na końcu starosta stalowowolski Robert Fila, zastępca przewodniczącego rady Michał Rutkowski i wójt bojanowskiej gminy Sławomir Serafin.
Na stadionie gości powitał wójt Serafin. Powiedział, że praca polskiego rolnika jest trudna. Wspomniał, że w Europie są kraje, gdzie uprawiany jest każdy skrawek ziemi. - Chciałbym, żeby w Polsce także uprawiany był każdy zagon ziemi, tak jak to było kiedyś. Teraz w miejsce pól wraca puszcza - stwierdził. Wyraził nadzieję, że zapach pieczonego chleba będzie zawsze świadczył o dobrych plonach.
Starosta Robert Fila zauważył, że tradycja robienia wieńców dożynkowych jest wciąż żywa i starsze pokolenie przekazuje tę naukę młodszym, że istnieje sztafeta pokoleń. Starostowie wręczyli dary staroście i wójtowi, potem tradycyjnie każda grupa wieńcowa zaprezentowała się śpiewem i wierszami. Była to także okazja do wręczenia rolnikom z powiatu stalowowolskiego odznak "Zasłużony dla rolnictwa".
W programie artystycznym wykorzystano głównie miejscowe zespoły z Gminnego Ośrodka Kultury w Bojanowie, wystąpiły zespołu Lesioki i Cliver. A na finał odbyła się dyskoteka pod gwiazdami z DJ Kamon i DJ Pyru ze Stanów.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?