Ewa Kopacz premierem? Radomskie nadzieje i oczekiwania

W poniedziałek Ewa Kopacz uczestniczyła w otwarciu nowego budynku Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu. Chętnie mówiła o swoich wrażeniach związanych z piękną placówką, ale nie chciała komentować krążących opinii o przejęciu przez nią sterów rządu i kierownictwa partii po Donaldzie Tusku, który 1 grudnia obejmie funkcję szefa Rady Europejskiej.

Pytana wprost, czy Donald Tusk zaproponował jej fotel premiera odparła:

- Jestem marszałkiem Sejmu, przyjechałam tu jako marszałek Sejmu i tyle tylko mogę na ten temat powiedzieć.

W opinii Andrzeja Kosztowniaka, prezydenta Radomia, jeśli Ewa Kopacz obejmie stery rządu, to raczej nie zmieni to sytuacji miasta.

- Będzie to osobisty sukces pani marszałek, a czy ten sukces przełoży się na sukces realny, to się okaże. Na pewno natomiast oczekiwania mieszkańców Radomia w stosunku do pani marszałek będą dużo większe niż dotychczas - twierdzi prezydent.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Podobnego zdania jest Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.

- Dla mieszkańców miasta decyzja o objęciu przez Ewę Kopacz fotelu premiera nic nie zmieni, ale będzie jej można pogratulować osobistego sukcesu - zaznaczył.

Dużo większe nadzieje związane z ewentualnym objęciem teki premiera przez Ewę Kopacz wiąże Zdzisław Maszkiewicz, szef radomskiej Solidarności. Według niego, Ewa Kopacz, będąc ministrem zdrowia reagowała na dawane jej z naszego regionu sygnały i wspierała radomską służbę zdrowia.

- Jako premier jej możliwości będą dużo większe i co ważne, pani marszałek zna potrzeby miasta i regionu. To byłaby bardzo dobra decyzja dla Radomia. Myśląc o Polsce, Ewa Kopacz myślałaby o Radomiu - przekonuje Zdzisław Maszkiewicz.

Być może decyzja, kto zostanie premierem i szefem Platformy Obywatelskiej zostanie ogłoszona przez Donalda Tuska we wtorek lub środę.