Rada Powiatu Kieleckiego wsparła finansowo Szpital Powiatowy w Chmielniku

Rada Powiatu Kieleckiego po raz kolejny wyciągnęła pomocną dłoń lecznicy z Chmielnika. Tym razem wsparła ją 300 tysiącami złotych, a to ze względu na jej kłopoty finansowe. - To efekt niskich kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeżeli były o 3 miliony złotych większe, rocznie nie notowalibyśmy strat - uważa Jolanta Rybczyk, dyrektor placówki

Pomoc stała się możliwa dzięki uchwale o udzieleniu krótkoterminowej pożyczki w wysokości 300 tysięcy złotych. Podjęto ją na początku lipca i dzięki temu szpital otrzymał niemal taką samą kwotę, jakiej na koniec zeszłego roku zabrakło, by budżet wyszedł na zero.

Te pieniądze są jednak tylko kroplą w morzu potrzeb lecznicy. Straty finansowe notuje praktycznie co roku. Od 2000 roku tylko trzy razy zdarzyło się, że rok skończyła na plusie.

- W pozostałych przypadkach deficyt sięgał kilkaset tysięcy złotych. Mimo to i tak zredukowaliśmy wysokość strat, bo za 2012 rok wyniosła ona tylko około 200 tysięcy złotych - mówi Jolanta Rybczyk, dyrektor szpitala. A wcześniej było znacznie gorzej. Przykładowo za 2010 rok placówka miała blisko milion złotych straty, zaś za 2009 rok deficyt wyniósł około 850 tysięcy złotych.

Nic dziwnego, że doprowadziło to do zadłużenia szpitala. Aktualnie szacuje się je na ponad cztery miliony 900 złotych. Z kolei zobowiązania wymagalne, czyli dług, który musi być regulowany w pierwszej kolejności, wynoszą około dwóch milionów 481 tysięcy złotych. Zawierają się w nich między innymi zaległości wobec firm farmaceutycznych za leki.

- Najważniejsze, że ten dług nie rośnie. Już od dwóch lat ta kwota kształtuje się wokół czterech milionów 900 tysięcy złotych, a wcześniej bywało gorzej. Finansowo musiał nas wspierać nawet marszałek województwa - przyznaje Jolanta Rybczyk.

W dalszym ciągu jednak, o czym świadczy ostatnia pomoc finansowa z początku lipca, placówkę wspierać musi kieleckie starostwo. Do tej pory przez wszystkie lata przekazało jej niemal 16 milionów złotych. Zresztą w tym roku już wcześniej, bo w czerwcu, wyciągnęło pomocną dłoń. Podczas czerwcowego festynu "Z pomocą szpitalowi" (impreza odbywa się od 2004 roku) przekazało lecznicy czek na 50 tysięcy złotych.

Jak mówi dyrektor Rybczyk, powodem złego stanu finansowego szpitala są niskie kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Co roku wynoszą one 10 milionów złotych. Jeżeli gwarantowałyby nam rocznie dochód w wysokości 13-13,5 miliona złotych, to myślę, że bilans lecznicy przestałby być ujemny - twierdzi.

- Korzystniejszy kontrakt z funduszem byłby jedną z perspektyw na wyjście z finansowego dołka. Drugą szansą byłoby szukanie dochodów z innych źródeł - uważa Stanisław Furmanek, naczelnik Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej w Starostwie Powiatowym w Kielcach. Dodatkowe wpływy lecznica mogłaby uzyskać z tytułu świadczenia usług pozaszpitalnych. Chodzi na przykład o... catering.

- Od niedawna wykonujemy go dla lecznicy, która powstała w Osinach w gminie Pierzchnica. Tyle że nie gwarantuje nam to dużych kwot. Za pół roku powinniśmy otrzymać za 60 tysięcy - dodaje Jolanta Rybczyk.

Na razie jednak szpitalowi najbardziej pomocne jest starostwo i radni powiatowi, którzy decydują o udzieleniu wsparcia, a w tej kwestii są zgodni: finansowa pomoc należy się.

- Warto inwestować w takie placówki jak szpital w Chmielniku. Przecież zapewnia on mieszkańcom jedną z ważniejszych potrzeb, jaką jest kontakt ze służbą zdrowia - podkreśla radny Tomasz Lato z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Załoga szpitala jest warta tego, by ją wspierać. Dlatego, choć jestem w opozycji, uważam, że pomoc była słuszna - mówi radny Kazimierz Kielecki z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO