Sylwia Nowakowska spod Bodzentyna uzyskała jeden z najlepszych wyników na świecie na międzynarodowej maturze

Taki wynik jak ona uzyskują tylko nieliczni na świecie. Sabina Nowakowska z Dąbrowy Dolnej koło Bodzentyna jako pierwsza w historii VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach zdała maturę międzynarodową na sto procent i została rekordzistką tej szkoły.

Absolwentka VI Liceum w poniedziałek podczas rozpoczęcia roku szkolnego 2014/15 uroczyście otrzymała dyplom matury międzynarodowej. Był szczególny, bo z każdego przedmiotu uzyskała maksimum punktów. A zdawała ich sześć. Trzy - język angielski, biologię i chemię - na poziomie rozszerzonym i trzy na podstawowym: geografię matematykę i język polski. Tylko ten ostatni pisała w rodzimym języku, resztę po angielsku.

- Nie było to dla mnie trudne. Angielskiego zaczęłam uczyć się od najmłodszych lat, na początku trochę pomagał mi przy tym tata. Nie miałam więc problemów z decyzją, by w szkole średniej chodzić do klasy z maturą międzynarodową, gdzie wszystkie przedmioty z wyjątkiem polskiego są w ojczystym języku Szekspira. Zresztą dopiero od drugiej klasy lekcje były całkowicie prowadzone po angielsku, więc był czas na dokładne przygotowanie się do tego - mówi Sabina.

Przyznaje, że nie miała też kłopotów z nazwami i terminami biologicznymi, których pełno podczas nauki biologii czy chemii. - Wiele z nich pochodzi z łaciny. Przykładem choćby fotosintesis, czyli fotosynteza - dodaje.

REKORDOWY KOMPLET

Sabina na maturze zdawała biologię, bo kocha tę dziedzinę nauki. Z nią wiąże swoją przyszłość. - Od zawsze się interesowałam przyrodą, więc to przyszło jakby naturalnie - przyznaje.

Nic zatem dziwnego, że na egzaminie dojrzałości poradziła sobie z biologii znakomicie. Ale że z pozostałych przedmiotów też uzyskała sto procent? - To był szok. Nie mogliśmy uwierzyć w to przez kilka minut, gdy 5 lipca poznaliśmy wyniki. Jeszcze nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by któryś z naszych uczniów uzyskał maksymalny wynik na maturze międzynarodowej. Były wyniki do 41-42 punktów, ale nie komplet - mówi Renata Walęcka, dyrektorka VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach.

Aby taki wynik zdobyć, Sabina nie tylko musiała każdy przedmiot zdać jak najlepiej, ale także stworzyć świetną pracę badawczą, coś na kształt licencjackiej. Związana była ona oczywiście z biologią, jej temat brzmiał: "Jak pH gleby wpływa na wielkość populacji ślimaka winniczka?" Otrzymała za nią trzy punkty, a że za każdy z sześciu przedmiotów siedem, to tym sposobem uzyskała rekordowe 45.

TERAZ ANGLIA, A WCZEŚNIEJ "PRAWKO"

- Co teraz? Wybieram się na studia do Anglii. Choć mogłam studiować na każdej uczelni na świecie, począwszy od amerykańskiego Harvardu a na brytyjskim Oxfordzie skończywszy, zdecydowałam się na Imperial College w Londynie. Też jest bardzo dobra, bo mieści się w światowej czołówce, a mnie pasowała dlatego, że jest techniczną i świetnie kształci między innymi właśnie z biologii. A ja chciałabym być w przyszłości badaczką - jasno określa Sabina.

- Bardzo się cieszymy z wyniku córki i życzymy jej wszystkiego najlepszego w Anglii. Mamy nadzieję, że bo skończeniu tam nauki za kilka lat wróci do Polski i będzie pracować w naszym kraju - mówią Krystyna i Radosław Nowakowscy.

Na razie Sabina ma wolne i przygotowuje się do wyjazdu. - Właśnie robię prawo jazdy. Za tydzień mam egzamin, więc mocno szlifuję wszystkie kwestie z tym związane. Poza tym czytam wiele książek, bo lubię to zajęcie, a także słucham dużo muzyki. To ostatnie ze względu na tatę, który sam jest muzykiem i zaszczepił we mnie do niej miłość - przyznaje Sabina dodając, że jej ulubionym zespołem jest The Police.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO