Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Padła twierdza Ostrowiec - KSZO 1929 przegrał z Sołą Oświęcim 0:2

/dor/
Nie udało się piłkarzom KSZO 1929 podtrzymać dobrej passy na swoim stadionie. Mimo dobrej gry przegrali 0:2 i była to ich pierwsza porażka w tym sezonie w Ostrowcu.

Rafał Lasocki, trener KSZO 1929:

Rafał Lasocki, trener KSZO 1929:

- Mam ogromny niedosyt. Dominowaliśmy w tym spotkaniu, szczególnie w pierwszej połowie. Mecz powinien się skończyć naszą wygraną 5:3, czy nawet 6:3. Przegraliśmy, mimo że był to nasz najlepszy występ w tym sezonie, dlatego tak wysokie noty dla naszych zawodników.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Soła Oświęcim 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Przemysław Knapik 59, 0:2 Paweł Cygnar 69.

KSZO 1929: Zacharski 6 - Stachurski 6, Nowik 6, Grunt 7, Łatkowski 7 - Kapsa 7 (81. Sulima nie klas.), Mąka 7 (77. Sudy nie klas.), Czajkowski 7, Dziadowicz 7, Ryński 6 (70. Czerwiński 1) - Kosowski 6 (66. Stawiarski 2).

Soła: K. Talaga - J. Jamróz, Drzymont, Skrzypek, W. Jamróz, - Szopa, Dynarek, Cygnar, G. Talaga (90. Migdałek) - Knapik (80. Skiernik), Snadny (60. Stanek).

Kartka: żółta: Szopa (Soła). Sędziował: Damian Gawęcki z Kielc. Widzów: 550.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Do przerwy podopieczni Rafała Lasockiego mogli i powinni prowadzić przynajmniej jedną-dwoma bramkami. Dobre okazje mieli dwukrotnie Mateusz Mąka, raz Przemysław Ryński i Jakub Kapsa, ale udanymi interwencjami popisywał się bramkarz Soły, albo strzały były minimalnie niecelne. Trzeba jednak przyznać, że w tej części gry KSZO 1929 miał zdecydowaną przewagę, grał wysokim pressingiem i na niewiele pozwalał przyjezdnym.

Po przerwie goście zadali jednak dwa ciosy, wykorzystując brak zdecydowania i gapiostwo gospodarzy. W 59 minucie, po stracie piłki KSZO 1929 w środkowej strefie boiska, Soła wyszła na prowadzenie po strzale Przemysława Knapika. Dziesięć minut później było już 2:0 dla ekipy z Oświęcimia, w której filarem obrony był Marcin Drzymont, były piłkarz między innymi Korony Kielce. Drugie trafienie było autorstwa Pawła Cygnara.

Podopieczni Rafała Lasockiego, nie mając nic do stracenia, ruszyli do zdecydowanych ataków, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki Soły. - Mimo porażki, jestem zadowolony z postawy zespołu. Przegraliśmy, mimo że zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie. Wcześniej wygrywaliśmy po słabszej grze. Taka jest piłka - podsumował trener Rafał Lasocki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie