Kolumna Zygmunta płynie Wisłą do Warszawy. Ruszył Flis Świętokrzyski (zdjęcia)

Trasa flisu

Trasa flisu

Kolejnym portami na trasie Flisu Świętokrzyskiego będą miejscowości nad Wisłą: Połaniec, Sandomierz, Zawichost, Solec/Kłudzie, Kazimierz Dolny, Dęblin, Świerze Górne. Rejs zakończy się w Warszawie 13 września około godziny 13.30 przy Płycie Desantu, ulica Solec 8.

Rejs nazwany jest Flisem Świętokrzyskim zarówno ze względu na w cele promocyjnych a przede wszystkim dlatego, ze oryginalna kolumna stojąca na placu przed zamkiem Królewskim pochodzi z naszych chęcińskich kamieniołomów. Samochód z lawetą ciągnącą replikę z Pińczowa przeprawił się zatem promem na prawy brzeg Wisły i tutaj wspólnymi siłami dokonano załadunku. Replika, mimo iż nie jest z marmuru, także do lekkich nie należała. Przy przeprawie promowej było sporo wodniaków pińczowskiego Klubu Wodniackiego "Kon- Tiki" ale przybyli także włodarze obu samorządów - starosta pińczowski Zbigniew Kierkowski i burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak a także Joanna Słonina Dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. I dobrze, bo załoga aż do 13 września musi stanowić jedną zgraną rodzinę.

Przy załadunku byli także twórcy repliki - pińczowscy plastycy Andrzej Kozera Paweł Kisielewski oraz człowiek, który rozsławił rejs świętokrzyskiego młyna pływającego "Bździela" w Polsce i Francji, wielki orędownik promocji Wisły, Jarosław Kałuża z Krakowa.

- Dzięki Waszemu "Bździelowi" mamy już specjalne zaproszenie na przyszłoroczne Święto Loary we francuskim Orleanie. Ale dziś naszym wspólnym celem jest "Święto Wisły" w Warszawie i rejs który do łatwych nie będzie należał - powiedział nam Jarosław Kałuża. Wspólnymi siłami udało się zataszczyć "kolumnę" na pokład. Jest ona nieco mniejsza niż oryginał ale taki wymóg nakazywała wielkość pokładu galery, na której płynie. Musiało być na niej przecież także miejsce dla czteroosobowej załogi, w tym legendarnego wodniaka z Niepołomic Zygmunta Ponikiewicza, który jest dowódcą na tej jednostce. W składzie załogi z Borusowej wypłynęli także Rafał Łapiński z Warszawy oraz dwaj pińczowianie: sternik - Leszek Idziak i "majtek" na pokładzie Łukasz Nowacki. Na rufie powiewa bandera klubu Kon - Tiki.

- Mamy już kontakt z władzami samorządowymi Połańca i będą na nas czekać na brzegu. Mamy aprowizację dla załogi przekazaną przez włodarzy powiatu i miasta Pińczów i zmierzamy do Połańca. - mówi Adam Ochwanowski ze Stowarzyszenia "Beldonek" z Chrobrza, który swoim autem zmierza w kierunku Warszawy, pozostając w stałym kontakcie telefonicznym z załogą i jej dowódcą Zygmuntem Ponikiewiczem. Redakcja Echa Dnia życzy załodze - stopy wody pod kilem i …kolumną.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO