Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:
Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:
- Zostaliśmy skrzywdzeni w tym spotkaniu przez sędziów. Najpierw arbiter niesłusznie ukarał czerwoną kartką Patryka Pyzię. Później podyktował rzut karnych dla przeciwników, którego nie powinno być.
Poroniec Poronin - Partyzant Radoszyce 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Artur Prokop 36 min., 2:0 Grzegorz Kmiecik 45 z karnego, 3:0 Dawid Bartos 75.
Poroniec: Jękot - Nowobilski, Bartos, Mikołajczyk, Senderski - Leszczak, Prokop, Łybyk (77 Stopka), Zielonka (72 Kępa) - Gadzina (60 Łyduch), Kmiecik (69 Dudzik).
Partyzant: Zieliński 4 - Miśtal 4, Pyzia 0, Prus-Niewiadomski 4, Ubożak 5 - Szymkiewicz 4 (82 Korczak nie klas.), Sęk 3 (50 Zagdan 2), Morgaś 4, Gulas 3 (50 Opara 2) - Czarnecki 5, Nwachukwu 4.
Kartki: czerwona: Pyzia (36 min. Partyzanta, za faul); żółte: Gadzina, Mikołajczyk (Poroniec). Sędziował: Michał Górka z Tarnowa. Widzów: 200.
W pierwszym terminie, 24 sierpnia, to spotkanie z powodu remontu stadionu w Poroninie miało odbyć się w Radoszycach. Ostatecznie się ono nie odbyło, ponieważ nie pozwolił na to zły stan murawy na stadionie Partyzanta.
Przez pierwsze pół godziny wczorajszego meczu żaden z zespołów nie stworzył sobie podbramkowej sytuacji. W 31 minucie szansę na strzelenie gola mieli goście. Z 3 metrów uderzał Damian Czarnecki, ale udanie interweniował Adrian Jękot. W 33 minucie z 7 metrów strzelał Ifeanyi Nwachukwu, ale ponownie obronił Jękot. W 35 minucie za faul, którego zdaniem trenera Partyzanta Waldemara Szpiegi nie było, czerwoną kartką ukarany został Patryk Pyzia i goście musieli grać w osłabieniu. Rzut wolny wykonywał Artur Prokop, który strzałem z 18 metrów umieścił piłkę w bramce, dając gospodarzom prowadzenie. W 40 minucie szansę na wyrównanie miał Przemysław Morgaś, ale zanim zdołał oddać strzał piłkę odebrali mu defensorzy Porońca. W 45 minucie, jak relacjonował trener Szpiega - rozegrał się kabaret. W polu karnym gospodarzy stali Albert Sęk i Grzegorz Kmiecik. Kmiecik pchnął Sęka, a arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy - mówił. Kmiecik był wykonawcą "jedenastki", którą pewnie wykorzystał.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
W 65 minucie z 7 metrów uderzał Karol Oparta, ale piłkę lecącą do bramki wybili obrońcy. W 70 minucie po dryblingu bramkę mógł zdobyć Nwachukwu, ale jego strzał obronił golkiper z Porońca. W 75 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola dla gospodarzy strzelił Dawid Bartos. W 80 minucie głową uderzał Czarnecki, ale Jękot w ostatniej chwili wybił futbolówkę poza boisko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?