Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konie znikną z zakopiańskich tras? Zastąpić je mają pojazdy elektryczne z Mielca

/ram/
Testowany pojazd elektryczny na zakopiańskiej trasie.
Testowany pojazd elektryczny na zakopiańskiej trasie. archiwum firmy
Produkowane od wielu lat Mielcu i bardzo popularne pojazdy elektryczne Melex zastąpią konne zaprzęgi wożące turystów w Zakopanem? Nie można tego wykluczyć - właśnie zakończono trwające tam trzy tygodnie "górskie" testy.

Czy widok zmęczonych, a nierzadko wręcz wycieńczonych koni ciągnących zaprzęgi z turystami na zakopiańskich trasach wkrótce bezpowrotnie zniknie? Od lat walczą o to przedstawiciele stowarzyszeń ochrony zwierząt. Teraz będą mieli okazję lobbować alternatywne rozwiązanie - niemal bezszelestne, elektryczne pojazdy. testy wykazały, że mieleckie meleksy znakomicie radzą sobie w górskim terenie. Poza tym o połowę skracają czas dojazdu na przykład z Zakopanego w rejon Morskiego Oka.

- Pojazd Melex 366 N.Car testowany był od 19 sierpnia, kiedy to zaczął regularnie kursować na trasie pomiędzy Palenicą Białczańską a Włosienicą, gdzie znajduje się parking przy Morskim Oku. Jako pierwsi trasę pokonali przedstawiciele dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego i Stowarzyszenia Fiakrów - informuje Anna Stąpor z mieleckiej spółki Melex. - Pojazd przewożąc sześć osób bez problemów trzykrotnie a czasem nawet czterokrotnie pokonywał trasę w górę i w dół. Droga w jedną stronę liczy siedmiu kilometrów, a różnica wysokości wynosi około 400 metrów. Po trzech kursach akumulatory były rozładowane w około 70 procentach. Po wymianie baterii
na naładowane pojazd udostępniany był do dalszych jazd. Wymiana kompletu ośmiu akumulatorów trakcyjnych trwała około 20 minut.

Pracownicy firmy Melex w porozumieniu z organizatorami jazd testowych ograniczyli prędkość pojazdu do 10 km/h w czasie podjazdu oraz do 16 km/h w czasie zjazdu. Takie parametry zapewniają nie tylko optymalne wykorzystanie energii w akumulatorach i możliwości jej odzyskiwania w czasie zjazdu, ale przede wszystkim zapewniają bezpieczeństwo na tej niezwykle popularnej wśród turystów trasie.

- Pomimo tych ograniczeń czas przejazdu pojazdem elektrycznym okazał się znacznie krótszy od czasu jaki na pokonanie tej trasy potrzebują zaprzęgi konne. Przejazd w górę zajmował zazwyczaj około 30 minut natomiast zjazd około 20 minut. Fasiągi trasę w górę pokonują w czasie minimum godziny - dodaje Anna Stąpor.

Krótszy czas przejazdu doceniali przede wszystkim turyści, którzy mieli okazję skorzystać z nowej formy transportu na tej trasie. Podkreślali oni również ekologiczne aspekty zastosowania pojazdu elektrycznego. Wielu z nich zgodnie twierdziło, że Melexy stanowią bardzo ciekawą alternatywę dla zaprzęgów i powinny kursować na trasie do Morskiego Oka na takich samych zasadach jak tradycyjne fasiągi.

W czasie testów ponad 50 dorożkarzy miało okazję zapoznać się z pojazdem Melex. Każdy z nich pokonał trasę do Morskiego Oka za kierownicą elektrycznego pojazdu i mógł zasięgnąć wszelkich informacji na jego temat. Jeszcze w tym tygodniu dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego otrzyma pełny raport z jazd testowych, na podstawie którego będzie mogła podjąć dalsze decyzje w sprawie uruchomienia transportu turystów pojazdami marki Melex na trasie do Morskiego Oka. Docelowo na tej trasie mają się pojawić 8-osobowe pojazdy elektryczne produkowane w Mielcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie