Radomski Bank Żywności przyjmuje płody rolne, objęte rosyjskim embargiem. Trafiają do potrzebujących

Banki mogą przyjąć owoce i warzywa na zasadzie darowizny żywnościowej.

- Mamy wiele telefonów od producentów. Chcą przekazać, albo przekazują to czego nie mogą sprzedać. My przyjmujemy co się da a potem przekazujemy organizacjom, które wspomagają najbardziej potrzebujących - opowiada Anna Głogowska z Radomskiego Banku Żywności.

W naszym regionie wiodącym produktem jest jabłko. To ono trafia najczęściej do magazynów radomskiego banku.

- To tony jabłek, bardzo dobre odmiany i klasa. Ponieważ u nas przeważa jabłko, to wymieniamy się pozyskanym towarem z innymi bankami w kraju. I tak Warszawa przywozi nam marchew, Poznań śliwkę a nasze, grójeckie jabłko pojechało właśnie do Ciechanowa - opowiada Anna Głogowska.
Choć produkty od banku odbierać mogą organizacje, to jak mówi Anna Głogowska trudno je do tego namówić. Nie ma rąk do pracy, transportu, albo dobrej woli.

- Na przykład bardzo aktywnie działa Stowarzyszenie "Opoka" z Przysuchy i systematycznie bierze od nas to czym dysponujemy. Pomału po warzywa i owoce objęte embargiem zgłaszają się też parafie. Weźmy parafię pod wezwaniem Chrystusa Króla w Radomiu, która spożytkowała już ponad 7 ton jabłek. Tym sposobem trafiają one do indywidualnego odbiory - ubogiego mieszkańca - mówi Anna Głogowska.

Producenci, którzy planuje przekazać warzywa i owoce do Banku Żywności, na cele społeczne i chcą uzyskać rekompensatę powinni w pierwszej kolejności dokonać takiego zgłoszenia do terenowego ośrodka Agencji Rynku Rolnego.

Banki nie mogą pozyskanych produktów (na mocy przepisów) przekazywać szpitalom.

- Wielka szkoda, bo wtedy na pewno wszystko rozchodziłoby się w mgnieniu oka. Szpital Psychiatryczny w Radomiu bardzo o to zabiegał, ale nie ma takiej możliwości - informuje Głogowska.