Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola - Górnik Wałbrzych 3:1 (zdjęcia)

/ARKA/
Piłkarze Stali Stalowa Wola mieli powody do radości, wygrali kolejny mecz na swoim stadionie, tym razem z Górnikiem Wałbrzych 3:1. W środku z numerem 3 strzelec dwóch goli Michał Czarny.
Piłkarze Stali Stalowa Wola mieli powody do radości, wygrali kolejny mecz na swoim stadionie, tym razem z Górnikiem Wałbrzych 3:1. W środku z numerem 3 strzelec dwóch goli Michał Czarny. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola pokonali na swoim stadionie Górnika Wałbrzych 3:1.
Stal Stalowa Wola - Górnik Wałbrzych 3:1

Stal Stalowa Wola - Górnik Wałbrzych 3:1

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Jaromir Wieprzęć, trener Stali: - Dziękuję chłopakom za kolejne trzy punkty. Na pewno będą malkontenci, osoby które będą niezadowolone z gry szczególnie w drugiej połowie, my też nie jesteśmy zadowoleni, ale mamy swoje problemy. Nie chcę się tłumaczyć, ale dużo chłopców jest mocno przeziębionych i widać było, że nie wytrzymali tego meczu fizycznie. Ale udało się dociągnąć ten wynik 3:1 do końca. Mecz nie ułożył się po naszej myśli, bo przegrywaliśmy 0:1, ale potrafiliśmy wykorzystać stałe fragmenty gry. Jak się nie da strzelić z akcji, to trzeba szukać swojej szansy przy stałych fragmentach gry. Jeszcze raz wielkie dzięki chłopakom, że wytrzymali mecz do końca.

Jerzy Cyrak, trener Górnika: - Gratuluję trenerowi oraz zespołowi Stali zwycięstwa, bardzo dobrych stałych fragmentów gry, które właściwie zdecydowały o wyniku spotkania, wszystkie bramki jakie padły w tym meczu, to właśnie stałe fragmenty. A jeśli chodzi o zespół Górnika Wałbrzych, to Górnik Wałbrzych od 60 minuty meczu zaczął grać tak jak powinien grać i tak jak będzie grać w piłkę.

Michał Czarny, piłkarz Stali: - Nie uważam się za bohatera, bohaterem jest cała drużyna, ciężko pracowaliśmy, żeby zdobyć trzy punkty u siebie. Mateusz Kantor wrzucił dwie fajne piłki, ja dołożyłem głowę. Ta bramka przez nas stracona też nas zmotywowała, strzeliliśmy potem trzy gole. Może druga połowa nie wyglądała tak dobrze w naszym wykonaniu, brakowało utrzymania przy piłce, ale mieliśmy wynik 3:1, czekaliśmy na kontrę.

Stal Stalowa Wola - Górnik Wałbrzych: tak przebiegał mecz

Stal Stalowa Wola - Górnik Wałbrzych 3:1 (3:1)

Bramki: 0:1 Marcin Orłowski 14 z karnego, 1:1 Michał Czarny 18, 2:1 Łukasz Sekulski 28, 3:1 Czarny 42.

Stal: Wietecha Ż - Czarny, Wrona, Bogacz, Kantor, Mikołajczak, Argasiński, Giel Ż, Pigan, Płonka, Sekulski.
Górnik: Jaroszewski - D. Michalak, Orzech, Tyktor, Sawicki Ż, Mańkowski, Szepeta, Wepa, G. Michalak, Krzymiński, Orłowski.

Zmiany: Stal: 68' Łanucha za Płonkę, 72' Michałek za Mikołajczaka, 77' Kałat za Giela, 89' Kloc za Pigana; Górnik: 45' Rytko za D. Michalaka, 57' Oświęcimka za Szepetę, 62' Migalski za Krzymińskiego. Sędziował: Piotr Lasyk z Bytomia.

Podobno prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale jak kończą. "Stalowcy" zaczęli od straty bramki, ale potem sami "poczęstowali" przeciwników trzema golami i zgarnęli kolejne trzy punkty na swoim terenie.

Piłkarze stalowowolskiej drużyny potwierdzili, że ich stadion w tym sezonie jest twierdzą nie zdobycia, wygrali u siebie na razie wszystko. Górnika "załatwili" już do przerwy.

POWRÓT W WIELKIM STYLU

Stal była faworytem, wprawdzie nie była na eksponowanym miejscu w tabeli przed spotkaniem z Górnikiem, bo na jedenastym, ale wałbrzyszanie akurat byli jeszcze "piętro" niżej, bo na ostatnim miejscu, z zaledwie jednym skromnym punkcikiem na koncie. Piłkarze naszej drużyny zastrzegali się, że na pewno nie zlekceważą rywala, bramkarz Tomasz Wietecha mówił nawet, że trzeba go potraktować jak przeciwnika z najwyższej półki. Przyjezdni takim zespołem jednak na pewno nie byli, choć na początek trochę postraszyli gospodarzy, bo pierwsi strzelili bramkę.

Trener "Stalówki", Jaromir Wieprzęć, musi sobie radzić z kadrowymi kłopotami od początku sezonu, ale na szczęście ma kim zastępować nieobecnych. Nadal kontuzje leczą Marcin Kowalski i Michał Kachniarz, a przed meczem z Górnikiem dopadła kilku zawodników w naszym zespole choroba. Wykurować się na tyle, by móc zagrać, nie zdążył między innymi Adrian Bartkiewicz. Wrócił za to do obrony Stali po pauzie za kartki Michał Czarny i wrócił w świetnym stylu. Strzelił w meczu z rywalami z Wałbrzycha dwie bramki, jak sam mówi, w rozgrywkach seniorskich dwa trafienia w jednym spotkaniu zdarzyły mu się po raz pierwszy.

NIE BYŁO PRZEBACZ

Najpierw zaczęło się jednak od wspomnianego karnego, 13 minuta spotkania rozgrywanego 13 września okazała się pechowa, po faulu Mateusza Argasińskiego na jednym z rywali "jedenastkę" wykorzystał Marcin Orłowski. Wietecha był bez szans, chociaż rzucił się we właściwy róg. Górnik nieoczekiwanie prowadził, ucieszyła się grupa działaczy klubu z Wałbrzycha, siedząca na trybunie honorowej, ucieszył się nowy trener gości, Jerzy Cyrak, który zastąpił Andrzeja Polaka. Jego poprzednik nie mógł pochwalić się dobrymi wynikami i złożył dymisję. A Cyrak, który w przeszłości był drugim trenerem Lecha Poznań, a z juniorami Lecha wywalczył dwukrotnie mistrzostwo Polski, debiutował na swoim nowym stanowisku w ligowym meczu właśnie w Stalowej Woli. Wspomnień nie będzie mieć jednak miłych.

Obronę przyjezdnych Stal rozmontowała po stałych fragmentach gry. W dwóch przypadkach "spółka" Mateusz Kantor - Michał Czarny. Po "firmowych" dośrodkowaniach z rzutów wolnych tego pierwszego drugi robił swoje w polu karnym, posyłając do siatki piłkę głową. Trzeci gol padł z kolei po rzucie rożnym, główkował Tomasz Płonka, po nim dobijał Michał Bogacz, który trafił w poprzeczkę, aż wreszcie do trzech razy sztuka i nie było już przebacz, gdy z bliska trafił czołowy strzelec drugiej ligi, Łukasz Sekulski, który ma już na koncie 6 bramek. Była też "kołyska" dla dziecka Michała Michałka. Trener Wieprzęć wystawił w podstawowym składzie dwóch napastników, oprócz Sekulskiego także Tomasza Płonkę, a w drugiej, słabszej już w wykonaniu miejscowych połowie, pojawił się na boisku po wyleczeniu kolejnej kontuzji Damian Łanucha. W samej końcówce szansę na grę dostał też młodzieżowiec Piotr Kloc. Po meczu nasi piłkarze mogli znowu cieszyć się z wygranej razem ze swoimi kibicami, teraz przyszedł czas na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w meczu wyjazdowym. W sobotę Stal gra z Wisłą w Puławach.

NAJWAŻNIEJSZE MINUTY

13' Mateusz Argasiński fauluje w "szesnastce" jednego z rywali, sędzia dyktuje rzut karny dla Górnika.

14' Marcin Orłowski zamienia "jedenastkę" na gola. 0:1.

18' Gol dla Stali, 1:1. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Mateusza Kantora, głową w polu karnym trąca piłkę Michał Czarny i futbolówka wpada do siatki obok zaskoczonego bramkarza gości.

28' Drugi gol dla Stali, 2:1. Po rzucie rożnym główkuje Tomasz Płonka, piłkę odbija bramkarz Górnika, następnie dobija Michał Bogacz i trafia w poprzeczkę, ale za trzecim razem Łukasz Sekulski z bliska pakuje już futbolówkę do siatki.

38' Bogacz główkuje nad bramką.

42' Trzecia bramka dla gospodarzy, 3:0. Kopia pierwszego gola dla Stali, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusza Kantora w polu karnym celnie główkuje Michał Czarny.

39' Orłowski strzela z dystansu, dobra interwencja Wietechy.

49' Krystian Wrona przymierza z dalszej odległości, nie trafia w cel.

54' Sekulski główkuje nad bramką.

62' Czarny świetnie blokuje Michała Oświęcimkę, było groźnie.

65' Strzał Orłowskiego z pola karnego, bramkarz Stali nie daje się zaskoczyć.

71' Główka Kamila Mańkowskiego, na posterunku Wietecha.

85' Strzela z dystansu Damian Łanucha, broni Damian Jaroszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie