Przy stanie 15:15 w pierwszym secie, to Czarni zrobili pierwszy krok ku zwycięstwu w tym secie. Udane serwisy sprawiały, że Cuprum był mocno odrzucony od siatki przez co ich akcje nie były w stanie zaskoczyć defensywy radomian. Z kolei popisowymi blokami popisywał się między innymi Wojciech Żaliński który skutecznie zatrzymywał ataki Marcela Gromadowskiego. Czarni szybko zbudowali kilku punktową przewagę 18:15. Mimo branych czasów na żądanie Cuprum nie był w stanie wybić radomian z rytmu gry i przegrał premierowego seta 25:21.
Drugi set rozpoczął się od jeszcze pewniejszych i co ważniejsze, skutecznych ataków Czarnych. Radomianie szybko zbudowali sobie kilku punktową przewagę 10:8. Kilka akcji później to jednak Lubin zaczął dyktować warunki gry. Przy stanie 13:13, skuteczne ataki m.in. Trommela i Gromadowskiego napędzały akcje drużyny, czego efektem był wynik 14:16. Chwilę później Cuprum zbudował jeszcze większą przewagę 17:21, ale jak się okazało, Czarni nie zamierzali się poddawać. Miedziowi nie mogli skutecznie zakończyć swoich akcji, a nasi siatkarze złapali przysłowiowy "wiatr w żagle" w swojej grze. Na tablicy wyników pojawił się wynik 22:21, a chwilę później Czarni mieli pierwszą piłkę setową. Niestety Cuprum doprowadził do walki na przewagi, w której zwyciężył 26:28.
Początek wymian w trzeciej partii znów zapowiadał nam zażartą walkę o każdą piłkę. Przy stanie 10:10, to Cuprum jako pierwszy zbudował sobie dwupunktową przewagę. Chwilę później dzięki skutecznym atakom ze środka Bartłomieja Grzechnika, Czarni szybko doprowadzili do remisu 13:13. Niestety w kolejnych akcjach w ataku to my zaczęliśmy popełniać więcej błędów, a lubinianie bardzo skrupulatnie wykorzystywali nasze błędy i prowadzili już 16:19. Radomianie jednak jak w poprzednim secie, szybko wzięli się do odrabiania strat i po skutecznych blokach Jakuba Wachnika oraz Wojciecha Żalińskiego, a następnie błędzie w rozegraniu Grzegorza Łomacza, wyszli na prowadzenie 20:19. W końcówce seta znów mieliśmy walkę na przewagi, a partię zakończył skuteczny blok lubinian, który zatrzymał atak Wachnika 24:26.
W czwartym secie trener Robert Prygiel dokonał kilku zmian. Na boisku zobaczyliśmy od pierwszych piłek Igora Grobelnego, Jacka Ratajczaka, libero Adama Kowalskiego, a w trakcie gry pojawił się Michał Ostrowski. Przeprowadzone zmiany nie miały negatywnego wpływu w tej partii, a młodzież po naszej stronie wręcz koncertowo radziła sobie w ataku oraz grze obronnej. Udane ataki na skrzydle m.in. Bołądzia oraz Wachnika doprowadziły do stanu 18:14. Aby tradycji stało się zadość radomianie doprowadzili do piątego seta, a w czwartej partii zmiażdżyli wręcz rywali, pokonując ich 25:17.
Piąty set był tylko formalnością. Szalejąca młodzież po naszej stronie wręcz zdetronizowała rywali z Lubina wygrywając przekonująco 15:8, a w całym meczu 3:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?