Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawę oddziału chirurgii naczyniowej w koneckim szpitalu zbada komisja etyki

Iza BEDNARZ [email protected]
sxc.hu
Oddział chirurgii naczyniowej w koneckim szpitalu z wielkimi problemami. Nadzorujący placówkę wicestarosta nie będzie interweniował. Zamierz to zrobić Izba Lekarska

Wicestarosta powiatu koneckiego twierdzi, że przez osiem lat nie wpłynęła żadna pisemna skarga, że kierownik oddziału chirurgii naczyniowej Szpitala w Końskich bywa w pracy pod wpływem alkoholu. Zapowiedział, że nie będzie żadnej reakcji na list lekarzy, którzy odeszli z tego oddziału podając jako główny powód nadużywanie alkoholu przez szefa naczyniówki. Interwencję podejmie natomiast Świętokrzyska Izba Lekarska.

Kłopoty "naczyniówki" w szpitalu w Końskich. Odeszła większość lekarzy

W poniedziałek poinformowaliśmy o tym, że sześcioro z dziewięciu lekarzy zatrudnionych w oddziale chirurgii naczyń i angiologii Szpitala Specjalistycznego w Końskich odeszło z pracy na początku września. Powodem była zaproponowana przez dyrektora szpitala obniżka wynagrodzeń, a przede wszystkim problem z nadużywaniem alkoholu przez kierownika oddziału. W liście do burmistrza Końskich i starosty powiatu koneckiego wyjaśnili: (...)"Otrzymane wypowiedzenia warunków pracy i płacy potraktowaliśmy jako impuls do rozstrzygnięcia największego problemu w funkcjonowaniu Oddziału, a związanego właśnie z osobą Kierownika Oddziału, który z uwagi na wieloletnie nadużywanie alkoholu i pozostawanie pod jego wpływem także w pracy, nie jest już dłużej w stanie kierować Oddziałem w sposób zapewniający jego normalne funkcjonowanie i bezpieczeństwo pacjentów, nie wspominając o rozwoju Oddziału związanego między innymi z postępem technik operacyjnych(...)". - napisali podkreślając, że nie mogli dalej pracować w takich warunkach obawiając się, że będą ponosić odpowiedzialność za ewentualne błędy kierownika oddziału.

Dla dyrektora sprawa zamknięta

Dyrektor szpitala w Końskich twierdzi, że lekarzom chodzi wyłącznie o pieniądze, a o podnoszonym przez nich nadużywaniu alkoholu przez kierownika oddziału nie dotarła do niego żadna oficjalna informacja.

- Jeśli lekarze o tym wiedzieli, to dlaczego nic wcześniej nie zrobili? - pyta dyrektor Wojciech Przybylski. W jego opinii kierownik jest osobą zasłużoną dla tego szpitala i świetnym specjalistą. Sprawę uważa za zamkniętą, bo lekarze odeszli na własną prośbę, a oddział działa dalej. Od pierwszego września na koneckiej naczyniówce został sam kierownik oddziału, dwóch specjalistów chirurgii naczyniowej i czworo lekarzy w trakcie specjalizacji.

Przeszarżowali w żądaniach….

Andrzej Marek Lenart, wicestarosta powiatu koneckiego, który nadzoruje Szpital Specjalistyczny Św. Łukasza w Końskich nie widzi powodu do podejmowania interwencji w sprawie oddziału chirurgii naczyniowej.

- Przez osiem lat jak pracuję w starostwie nie przyszła do nas pocztą żadna skarga czy to oficjalna, czy anonimowa, że pan doktor jest w pracy pod wpływem alkoholu. Nie mieliśmy takiej informacji również od dyrektora szpitala - mówi.

Dodaje, że od początku był na bieżąco informowany przez dyrektora szpitala, że lekarze podnoszą głównie problem płacowy.

- Problem kierownika pojawił się dopiero, kiedy nie dostali takich pieniędzy, jakich chcieli. Przeszarżowali w żądaniach i zostali na lodzie - uważa. - Jeśli wiedzieli, że ich szef wykonuje zabiegi pod wpływem alkoholu, dlaczego nie wezwali policji, nie zawiadomili przełożonego? Gdzie byli przez tyle lat? Ja bałbym się operować z pijanym kolegą, bo to naraża życie pacjentów - mówi wicestarosta. - Teraz oddział działa normalnie, pacjenci są zabezpieczeni. Nie widzę tu żadnego problemu - dodaje.

Izba Lekarska będzie interweniować

- To typowo urzędnicze podejście - mówi dr Paweł Barucha, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej i zapowiada, że Izba podejmie interwencję w sprawie koneckiej naczyniówki.

- Szkoda, że koledzy nie sygnalizowali wcześniej kłopotów z kierownikiem oddziału. W takiej sytuacji lekarz jest zwolniony z przestrzegania kodeksu etyki lekarskiej, bo nadrzędne jest dobro pacjenta - tłumaczy.

Nie wierzy w zapewnienia dyrektora Szpitala w Końskich, że o niczym nie wiedział.

- To tak jakby ktoś próbował przejść przez pasy udając, że nie widzi samochodu i uwierzyłby dopiero, jakby się z nim zderzył. Jakie skargi na piśmie? Po co? Przecież pracodawca dobrze wie, co się dzieje w jego firmie - mówi. Podkreśla, że traktuje poważnie słowa lekarzy, którzy odeszli z naczyniówki.

- Jeśli koledzy mówią, że jest problem, to znaczy, że trzeba ten problem zbadać i my to zrobimy - zapewnia. Sprawą ma się zająć komisja etyki lekarskiej Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KONECKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie