Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezasłużone porażki Broni Radom i Pilicy Białobrzegi (WIDEO, ZDJĘCIA)

/SzS/
Piłkarze Broni przegrali na własne życzenie z Lechią Tomaszów. W ekipie Broni jedynie Mariusz Marczak (przy piłce) zasługuje na wyróżnienie.
Piłkarze Broni przegrali na własne życzenie z Lechią Tomaszów. W ekipie Broni jedynie Mariusz Marczak (przy piłce) zasługuje na wyróżnienie. S. Szymczak
Zarówno Broń jak i Pilica Białobrzegi rozegrały dobre spotkania w srodę. Marne to pocieszenie skoro kończy się mecz bez punktów
Lechia - Broń

Lechia Tomaszów Maz - Broń Radom

Lechia Tomaszów Mazowiecki - Broń Radom 3:2 (0:1), Marczak 8, Nowosielski 56 - Żytek 53, Mirecki 79, Jardel 84.

Broń: Radczenko - Rdzanek, Skórnicki, Ankurowski, Wichucki (69 Krukowski), Leśniewski, Sałek, Bouchniba (87 Nogaj), Bojek (63 Książek), Nowosielski, Marczak.
Pierwsza połowa w wykonaniu Broni była bardzo dobra i tylko szkoda, że pośród kilku świetnych okazji radomianie wykorzystali tylko jedną.

SŁUPEK I POPRZECZKA
Już w czwartej minucie w zamieszaniu podbramkowym, Mariusz Marczak trafił w słupek. Kilka chwil później ten zawodnik dostał dokładne dośrodkowanie z prawej strony od Michała Bojka i stojąc na czwartym metrze celnie trafił do siatki.
Lechia nie stworzyła sobie żadnej groźnej sytuacji do przerwy. Za to w 19 minucie Marczak uderzał na bramkę gospodarzy, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Z kolei w 33 minucie po dośrodkowaniu Damian Sałek trafił piłką w poprzeczkę.
Dopiero w końcówce pierwszej połowy zarysowała się lekka przewaga gospodarzy, ale oprócz dwóch niegroźnych strzałów Marcina Mireckiego, nie wiele się działo.
COFNĘLI SIĘ PO PRZERWIE
Po przerwie Lechia doprowadziła do wyrównania, ale już trzy minuty później Piotr Nowosielski wyprowadził zespół na prowadzenie.
Od 60 minuty Broń za daleko cofnęła się do defensywy. Lechia zaczęła coraz śmielej atakować.
Wystarczył jeden błąd, chwilę swobody miał najlepszy strzelec Lechii, Marcin Mirecki i było 2:2.
Tomaszowianie mimo, że byli zespołem dość przeciętnym, skorzystali z jeszcze jednego prezentu i w 84 minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji Brazylijczyk, Jardel głową skierował piłkę do siatki Broni.
Jeszcze w doliczonym czasie gry zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, a Paweł Ankurowski z pięciu metrów trafił w bramkarza.

Pilica Białobrzegi - Legia II Warszawa 1:2 (1:1), Matulka 34 - Misiak 39 z karnego, Piech 86.
Pilica: Młodziński - Białecki, Jasikowski, Jaowski, Ziemnicki, Tomas, Oziewicz, Przemysław Jakóbiak, Hernik, Matulka, Obłuski.
KONTROWERSYJNY KARNY
Legia przyjechała do Białobrzegów w składzie z kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny. Mimo to Pilica nie była słabszym zespołem. W 34 minucie po ładnej akcji Kamila Hernika, Kamil Matulka zdobyła gola. Zaledwie pięć minut później sędzia podyktował dość kontrowersyjny rzut karny dla gości.
W końcówce spotkania Arkadiusz Piech dobił Pilicę i goście wywieźli komplet punktów. Szkoda, bo wcześniej Kamil Matulka trafił w poprzeczkę, a w 77 minucie Przemysław Jakóbczak wychodził na czystą pozycję i sędzia pochopnie pokazał spalonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie