KSZO 1929 kontra Poroniec. Ostrowczanie muszą zatrzymać Żurawskiego

Niezwykle ciekawie zapowiada się sobotni mecz o trzecioligowe punkty, w którym KSZO 1929 zmierzy się w Ostrowcu z prowadzącym w tabeli Porońcem Poronin. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.

Podopieczni Rafała Lasockiego zagrają podbudowani ostatnią wyjazdową wygraną z rezerwami Wisły Kraków 2:1. Bramki zdobyli Mateusz Mąka i Kamil Dziadowicz.

- Z Sołą Oświęcim zagraliśmy bardzo dobrze, ale przegraliśmy. Z rezerwami Wisły świetnie wypadliśmy w defensywie. Gospodarze zdobyli bramkę po stałym fragmencie gry, z akcji nam nie zagrozili. Skutecznie rozbijaliśmy wszystkie ich ataki - z zadowoleniem mówił trener Lasocki.

ŻURAWSKI - NAJWIĘKSZA GWIAZDA

Teraz przed jego zespołem jeszcze trudniejsze wyzwanie. Na własnym boisku zmierzy się z Porońcem Poronin, który jest liderem z dorobkiem 18 punktów. W poprzedniej kolejce pewnie pokonał Unię Tarnów 3:0 po golach Patryka Zielonki, Rafała Gadziny i Sebastiana Leszczaka. Najlepszymi strzelcami zespołu są Dawid Bartos, Rafał Gadzina i Maciej Żurawski, którzy mają na koncie po trzy bramki. Największą gwiazdą nie tylko Porońca, ale tej grupy trzeciej ligi jest 38-letni Żurawski, który ma na koncie 72 występy w pierwszej reprezentacji Polski, w których zdobył 17 bramek. W naszej ekstraklasie rozegrał 251 spotkań, strzelił 121 goli. Pięć razy wywalczył mistrzostwo Polski, trzy razy mistrzostwo Szkocji.

LICZĄ SIĘ PUNKTY

W ostrowieckim zespole prawdopodobnie nie zagra jeszcze Radosław Mikołajek. - Jesteśmy podbudowani ostatnią wygraną i liczymy na zdobycz punktową w meczu z Porońcem. Styl nie jest najważniejszy, bo za wrażenie artystyczne punktów się nie przyznaje - powiedział Tomasz Szwagierczak, kierownik drużyny KSZO 1929. Ostrowiecki zespół po rozegraniu ośmiu kolejek na koncie ma 14 punktów i plasuje się na piątej pozycji w tabeli.