Trener Tarasiewicz przed meczem Korony ze Śląskiem: -Zagramy inaczej niż z Podbeskidziem (WIDEO)

- Na pewno jest sentyment, bo zaczynałem przecież w Śląsku jako piłkarz i tam rozpoczynała się moja przygoda trenerska. Wygraliśmy ostatnio z Podbeskidziem Bielsko-Biała i chcemy kontynuować we Wrocławiu serię bez porażki - mówi trener Tarasiewicz, który na stałe mieszka we Wrocławiu.

Trener Korony spodziewa się trudniej przeprawy ze Śląskiem, tym bardziej, że w tym sezonie ten zespół nie przegrał na własnym stadionie. Na cztery spotkania trzy wygrał - z Ruchem Chorzów, Zawiszą Bydgoszcz i Górnikiem Zabrze i jedno zremisował (z Cracovią).

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

- Tak to z reguły jest w każdej lidze, że te nie najmocniejsze zespoły głównie punktują na własnym stadionie. Ale też u siebie przegrywają -ocenia "Taraś".

Trener Tarasiewicz mówi, że w meczu ze Śląskiem postawi na ten sam skład, który pokonał 2:1 Podbeskidzie w Kielcach.

-Zawsze podkreślam, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Jest to też nagroda dla piłkarzy, którzy wcześniej osiągnęli dobry wynik. Ze Śląskiem zagramy inaczej, bo to drużyna przedstawiająca chyba większą wartość techniczną niż Podbeskidzie. O szczegółach nie chcę mówić. Chcemy kontynuować serię bez porażki, choć oczywiście najlepiej byłoby wygrać kilka spotkań z rzędu - dodaje trener Korony.

Paweł Golański, kapitan Korony też liczy na przedłużenie dobrej passy we Wrocławiu.

- Wygraliśmy z Podbeskidziem i mam nadzieję, że we Wrocławiu też osiągniemy dobry rezultat. Najważniejsze, byśmy przestali przegrywać, bo ten początek rundy był dla nas fatalny - mówi Golański.

Na piątkowy mecz Korona wyjechała w czwartek o godzinie 13. W kadrze na Śląsk brakuje jedynie kontuzjowanego Kamila Kuzery, po pauzie za kartki wrócił natomiast brazylijski lewy obrońca Leandro.

Sędzią głównym meczu będzie Tomasz Musiał z Krakowa.