Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IKEA w Stalowej Woli. Największy tartak w Polsce otwarty (zdjęcia)

Zdzisław SUROWANIEC
Niższa część to biura, wyższa hala tartaku.
Niższa część to biura, wyższa hala tartaku. Zdzisław Surowaniec
W Stalowej Woli otwarty został największy w Polsce tartak. Należy do słynnego koncernu IKEA. Produkuje tarcice do słynnych szwedzkich mebli. Pracuje tu 43 osoby, chętnych było 600!
Tartak IKEA koło Stalowej Woli

Tartak IKEA koło Stalowej Woli

Teraz jedna nazwa

Leif Hultman, prezes i dyrektor generalny szwedzkiej IKEA Industry, przy stole prezydent Andrzej Szlęzak.
Leif Hultman, prezes i dyrektor generalny szwedzkiej IKEA Industry, przy stole prezydent Andrzej Szlęzak. Zdzisław Surowaniec

Leif Hultman, prezes i dyrektor generalny szwedzkiej IKEA Industry, przy stole prezydent Andrzej Szlęzak.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Teraz jedna nazwa

Od czerwca spółki SWEDWOOD i SWEDSPAN działają pod nazwą IKEA Industry Poland. IKEA Industry to część przemysłowa grupy IKEA. Należą do niej zakłady produkcyjne rozmieszczone w 11 krajach, zatrudniające w sumie blisko 19 tysięcy osób. Ponad połowa produkcji IKEA Industry przypada na Polskę, gdzie zatrudnionych jest ponad 9,6 tysięcy pracowników. W Stalowej Woli zatrudnione są 43 osoby.

- Polska jest dla nas ważna, ale i my jesteśmy ważni dla Polski - powiedział we wtorek Leif Hultman, prezes i dyrektor generalny szwedzkiej IKEA Industry, podczas otwarcia tartaku w Stalowej Woli. Stał na tle tablicy, na której wyświetlone były słowa założyciela IKEI Ingvara Kamprada: "Polska jest moją drugą ojczyzną".

Przyciągnięcie Szwedów z inwestycją do Stalowej Woli nie było łatwe. IKEA to światowa marka i każdy chciałby mieć u siebie takiego inwestora. Prezydent miasta Andrzej Szlęzak musiał mieć w sobie wiele zapału, żeby walczyć o takiego prestiżowego producenta słynnych drewnianych mebli. Konkurencja była ostra, IKEA, a konkretnie jej zależna spółka Swedwood, była kuszona przez kilka gmin w województwie lubelskim, między innymi przez Janów Lubelski, który jednak oferował działkę nie uzbrojoną.

TRUDNE ROZMOWY

- Negocjowaliśmy z przedstawicielami szwedzkiego koncernu półtora roku, rozmowy były niekiedy tak trudne, że groziło nam nawet zerwanie i odejście od stołu - wspomina naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Sylwester Piechota. Przedstawiciele koncernu zbierali drobiazgowe informacje o działce, gdzie mieli postawić tartak, pytali nawet o to, czy w ziemi nie ma niewybuchów, na jakiej głębokości są podskórne wody.

Miasto oferowało im 25-hektarową zalesioną działkę po Hucie Stalowa Wola. HSW przekazała ją miastu jako rozliczenie za to, że miasto przejęło od huty stawy osadowe, wymagające wielomilionowych nakładów na neutralizację toksycznych substancji gromadzonych od kilkudziesięciu lat. W końcu dobito targu i IKEA kupiła ziemię za 7,5 miliona złotych. Prezydent obiecał Szwedom nawet budowę na koszt miasta bocznicy kolejowej. W końcu jednak Szwedzi o bocznicy przestali mówić, choć miasto już wydzieliło teren do jej postawienia. Skończyło się na budowie drogi dojazdowej do działki, którą IKEA wylesiła na swój koszt.

TANI ZAKUP

Jak o tym można przeczytać w "magazynie dla wszystkich pracowników IKEA Industry", w 2009 roku IKEA zdecydowała się przenieść produkcję z Rosji do nowego tartaku w centralnej Europie i na lokalizację wybrano Polskę (Szwedów zniesmaczyła korupcja w Rosji). Szczęście sprzyjało prezesom IKEI. Kiedy w roku 2012 projektowano budowę tartaku w Polsce, pojawiła się szansa kupna nowoczesnego tartaku w południowej Szwecji, który zbankrutował. Na jego wyposażeniu była sortownia drewna, suszarnia tarcicy i kocioł, który podgrzewa suszarnie.

Prace nad wykarczowaniem lasu i budowie hal w Stalowej Woli rozpoczęły się w marcu 2013 roku. Szwedzki tartak został zdemontowany i przetransportowany do Stalowej Woli zeszłej zimy. Do transportu maszyn i osprzętu wykorzystano 250 ciężarówek. - Był to bardzo nowoczesny tartak. Koszt inwestycji był zaledwie małą częścią tego, ile kosztowałoby zakupienie zaawansowanego technicznie sprzętu - stwierdził Carl Löwegren, kierownik do spraw rozwoju biznesu w dywizji Solid Wood w IKEA Industry.

SORTUJĄ KAMERY

Przykładem nowoczesności jest to, że tartak w Stalowej Woli jest jedynym w Polsce, który posiada system sortowania tarcicy przez automatyczne kamery. Człowiek może przesortować od 30 do 50 sztuk na minutę, podczas gdy system sortuje 150-200 sztuk. Tartak wyposażony jest także w trójwymiarowe skanery kłód zwiększające efektywność wykorzystania surowca. Umożliwiają najlepsze wycięcie ilości tarcicy z każdej kłody.

Tartak w Stalowej Woli to największy z ośmiu tartaków IKEA Industry, a zarazem największy tartak w Polsce. Może przerabiać rocznie 400 tysięcy metrów sześciennych drewna. W ciągu jednego dnia ma zdolność przerobienia pięćdziesięciu ciężarówek załadowanych do pełna kłodami drewna! Zatrudnia 43 osoby. Kiedy IKEA prowadziła rekrutację, głosiło się 600 chętnych.

DUŻO DREWNA

- Dlaczego zdecydowaliśmy się na inwestowanie w Stalowej Woli? - zadał na konferencji prasowej pytanie Ulf Gabriellsson, dyrektor tartaku. I jako pierwsze wyliczył: jest tu bardzo dobra możliwość pozyskania drewna sosnowego i stabilność przyszłych dostaw. Jak się okazuje, w Stalowej Woli, leżącej na skraju Puszczy Sandomierskiej i niedaleko Lasów Janowskich, jest dużo drewna bardzo wysokiej jakości ze względu na piaszczystość lokalnej gleby, która sprawia, że lasy sosnowe rosną wolniej i drewno ma bardziej zwartą strukturę. Ze Stalowej Woli tarcica wysyłana jest do fabryk mebli IKEI w Polsce i na Słowację.

ZRASZANIE WODĄ

Kiedy we wtorek w słoneczny ranek z grupą dziennikarzy wchodziliśmy na teren tartaku, mijając powiewającą przy bramie polską, unijną i szwedzką flagę, zobaczyliśmy na placu, gdzie leżały kłody, umieszczone wysoko nad ziemią na słupach polewaczki polewające drewno. Jak się okazuje, zraszanie drewna w tartaku jest powszechnie praktykowane w przemyśle drzewnym. Proces ten jest niezbędny dla utrzymania wysokiej jakości składowanego surowca.

Podczas zraszania, woda wypełnia pory drewna, dzięki czemu nie ma dostępu tlenu. To z kolei zapobiega rozwojowi mikroorganizmów uszkadzających drewno i powodujących między innymi zmianę jego koloru. Ponadto wilgotne środowisko zmniejsza mikrospękania drewna. Zraszanie jest potrzebne przede wszystkim w okresie letnim, w Polsce stosowane jest najczęściej od kwietnia do września.

W tartaku IKEA Industry w Stalowej Woli zastosowano nowoczesny system zraszania drewna, który reaguje na zmiany pogody i poziom wilgotności powietrza. Woda używana do zraszania to deszczówka, krąży w obiegu zamkniętym, co pozwala na znaczne oszczędności w jej zużyciu.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

GŁOŚNA LINIA

Na placu odbywa się sortowanie kłód i przycinanie, tu kłody czekają na wjazd do hali z linią do cięcia. Na zewnątrz nie dochodzi stamtąd hałas, ściany je wygłuszają, ale w środku praca maszyn jest bardzo głośna i wszyscy dostają gąbkowe zatyczki, które włożone do ucha rozprężają się i chronią słuch. We wnętrzu hali jest mało pracowników, proces przesuwania kłód i cięcia jest zautomatyzowany, sterowany z kabiny przez operatów, którzy mają podgląd na kilku przemysłowych kamerach.

Jak wyjaśnił nam Marek Auguścik, menedżer do spraw produkcji, najlepsze tarcice są z części rdzeniowej kłody. Zaledwie piętnaście procent kłody wykorzystuje się na najlepsze deski. Produkcja musi być zorganizowana perfekcyjnie, bo godzina przestoju tartaku to koszt trzydziestu tysięcy złotych.

SADZONKI SOSNY

Tartak otwarty we wtorek, przez dwa lata będzie dochodził do pełnych mocy. O znaczeniu tej inwestycji świadczyła obecność na uroczystości otwarcia przedstawiciela ministerstwa przemysłu. Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak powiedział, iż ma nadzieję, że będziemy czerpać od Szwedów nie tylko kulturę pracy ale i biznesu. Zdradził, że rozmawiał dziś z przedstawicielami IKEA o pewnym nowym projekcie (prawdopodobnie chodzi o linię do produkcji płyt drewnianych).

Na koniec spotkania prezydent zwrócił się do inwestorów: - Rżnijcie aż miło! - co wszystkich rozbawiło. Gospodarze nie wypuścili gości z pustymi rękami. Każdy dostał doniczkę z sadzonką sosny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie