Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Hetmana Włoszczowa podejmują spadkowicza z trzeciej ligi TS 1946 Nidę Pińczów. To nie będzie łatwy mecz

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Mateusz Gawron strzelił gola dla Hetmana Włoszczowa w spotkaniu z Pogonią Staszów.
Mateusz Gawron strzelił gola dla Hetmana Włoszczowa w spotkaniu z Pogonią Staszów. www.hetmanwloszczowa.pl
Włoszczowski zespół zanotował czwarty remis w tym sezonie piłkarskiej czwartej ligi. Hetman zremisował u siebie z Pogonią Staszów 1:1. W niedzielę nasza drużyna podejmować będzie TS 1946 Nidę Pińczów.

40 lat minęło

40 lat minęło

13 września minęło 40 lat, od zmiany nazwy piłkarskiego klubu z Włoszczowy. Od tego momentu nosi on nazwę Hetman, wcześniej występował, jako Spójnia.

Po raz kolejny w tym sezonie włoszczowska drużyna do końca spotkania musiała gonić wynik. W 13 minucie goście objęli prowadzenie po golu Damiana Kopycińskiego. W pierwszej połowie Pogoń była lepszym zespołem. Po przerwie Hetman też nie prezentował się zbyt dobrze, aż do 65 minuty spotkania. Wtedy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został obrońca naszej drużyny Mariusz Nowak. Od tego momentu Hetman otrzymał impuls do walki. Z każdą akcją gra naszej ekipy wyglądała lepiej. Na bramkę piłkarze Hetmana kazali czekać do praktycznie do końca meczu. W 86 minucie wyrównującego gola strzelił Mateusz Gawron.

ROZPOCZYNAJĄ ROZTARGNIENI

- Nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego te pierwsze połowy są słabsze w naszym wykonaniu, a w końcówkach meczów prezentujemy się dobrze. Już po raz trzeci widać było brak koncentracji od pierwszych minut spotkania. Musimy na tym pracować. Będę rozmawiał z zawodnikami o tym, dlaczego nasza gra tak wygląda w tej pierwszej fazie meczu. Niechciał bym, żeby powtórzył nam się taki mecz, jak w Ćmińsku ze Skałą Tumlin (Hetman przegrał 0:5 - przyp. KAR). Paradoksem jest to, że graliśmy lepiej od momentu, gdy nasz zawodnik otrzymał czerwoną kartkę. Cieszy to, że zawodnicy grali do końca i odrobili stratę - powiedział Karol Lichosik, trener Hetmana.

PRZYJEŻDŻA SPADKOWICZ

W niedzielę, 21 września, o godzinie 16, w meczu siódmej kolejki Hetman podejmował będzie u siebie spadkowicza z trzeciej ligi TS 1946 Nidę Pińczów, która obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. W minionej kolejce pińczowska drużyna pokonała na wyjeździe Unię Sędziszów 1:0. - Nida, to bardzo podobny zespół do Pogoni. Nie możemy sobie na rozluźnienie w środku pola, tak jak to miało miejsce w niedzielnym spotkaniu. Musimy wrócić do tego, co graliśmy na początku sezonu. Chcielibyśmy wygrać ten mecz, aby podnieść morale zespołu - dodał szkoleniowiec włoszczowskiej ekipy.

Pond znakiem zapytania w niedzielnym spotkaniu stoi występ obrońcy Pawła Cegieły, który w pojedynku z Pogonią otrzymał mocne uderzenie piłką w szczękę. Nie wiadomo, czy będą w nim mogli zagrać kontuzjowani pomocnik Jakub Matuszczyk i napastnik Łukasz Piwowarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie