Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Tarnów - Łysica Akamit Bodzentyn 1:1. Dużo działo się po końcowym gwizdku

/KAR/
W sobotnim spotkaniu Łysica Akamit Bodzentyn zremisowała na wyjeździe z Unią Tarnów 1:1. Wyrównującego gola na początku drugiej połowy dla gości strzelił Bartosz Wiecha.

Arkadiusz Bilski, trener Łysicy:

Arkadiusz Bilski, trener Łysicy:

- Nie dojechaliśmy na pierwszą połowę. Miałem ogromne pretensję do zawodników, za grę w pierwszej części meczu. W przerwie dokonałem trzech zmian, żeby wstrząsnąć zespołem. Myślę, że to przyniosła pożądany efekt w postaci bramki, którą zdobyliśmy. Niestety później znów oddaliśmy pole gry przeciwnikom. Zbyt mało utrzymywaliśmy się przy piłce, próbując wyprowadzać kontrataki.

Unia Tarnów - Łysica Akamit Bodzentyn 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Dawid Sojda 31 min., 1:1 Bartosz Wiecha 55.

Unia: Lisak - Adamski, Kret, Witek, Węgrzyn - Drozdowicz, Tyl (55. Pawlak), Sojda, Kuzdra - Wójcik (63. Zawrzykraj), Ropski (87. Kamiński).

Łysica: Dymanowski 4 - Szymoniak 4, Kardas 4, Kula 4, Płusa 4 - Gardynik 2 (46. M. Kalista 3), Wójtowicz 4, P. Kalista 5 (67. Fortuna nie klas.), Anduła 0, Piwowarczyk 2 (46. Wiecha 3) - Michta 2 (46. Hajduk 2).

Kartki: czerwona: Anduła (Łysica - kara otrzymana po zakończeniu spotkania za niesportowe zachowanie); żółte: Adamski, Witek (Unia); P. Kalista, M. Kalista, Dymanowski (Łysica).
Sędziował: Jan Pawlikowski z Nowego Targu. Widzów: 200.

O pierwszej połowie piłkarze z Bodzentyna z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Łysica prezentowała się w niej słabo. Dodatkowo straciła w tej części spotkania bramkę. Jedyną szansę na strzelenie gola w pierwszej połowie, goście mieli w 20 minucie. Damian Gardynik przejął piłkę, po złym zagraniu przeciwnika i uderzył sprzed linii pola karnego. Po jego strzale piłka przeleciała obok bramki Unii. W 31 minucie po akcji prawą stroną boiska Piotr Drozdowicz zagrał do Dawida Sojdy, ten wbiegł w pole karne i silnym strzałem umieścił piłkę w bramce gości. Poza tymi okazjami, przed przerwą oba zespoły nie stworzyły sobie zbyt wiele podbramkowych sytuacji.

W przerwie meczu trener Łysicy dokonał trzech zmian, co okazało się bardzo dobrym posunięciem. Zespół z Bodzentyna zaczął drugą część pojedynku dobrze, co potwierdził strzeleniem wyrównującego gola. W 55 minucie do bramki trafił Bartosz Wiecha. Po utracie gola ponownie do głosu doszli gospodarze, ale nie stworzyli oni żadnej sytuacji, z której mogliby zdobyć bramkę. Łysica swoich szans upatrywała w stałych fragmentach gry, ale wykonanie żadnego z nich nie było na tyle groźne, żeby sprawić problem defensorom Unii. Spotkanie zakończyło się remisem.

Znacznie więcej działo się po meczu, gdy piłkarze obu zespołów rozpoczęli słowną przepychankę. Na boisku powstało wielkie zamieszanie, podczas którego oba zespoły próbowały wyjaśniać sobie sytuacje boiskowe. Spośród piłkarzy z Bodzentyna podczas kłótni najbardziej aktywni byli bramkarz Łysicy Tomasz Dymanowski i napastnik Dariusz Anduła. Pierwszy za niesportowe zachowanie został ukarany żółtą kartką, a drugi czerwoną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie