Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Partyzant Radoszyce zremisował z MKS Trzebinia-Siersza

/KAR/
W sobotnim spotkaniu w Radoszycach, w którym zmierzyło się dwóch beniaminków, miejscowy Partyzant oraz MKS Trzebinia-Siersza, padł remis. Gospodarze strzelili wyrównującego gola w końcówce meczu.

Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:

Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:

- Widać było, że zespół z Trzebini przyjechał do nas po remis. Nastawił się on na grę z kontry. Do 43 minucie goście ani razu nie zagrozili naszej bramce. Niestety po jednej z ostatnich akcji w pierwszej połowie straciliśmy bramkę. Mieliśmy kilka okazji na strzelenie gola. Wykorzystaliśmy tylko jedną z nich i to dopiero w końcówce spotkania.

Partyzant Radoszyce - MKS Trzebinia-Siersza 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Jakub Pająk 43 min., 1:1 Damian Czarnecki 90.

Partyzant: Chojnecki 6 - Miśtal 5, Pyzia 5, Prus-Niewiadomski 5, Ubożak 5 - Gulas 4 (85. Opara nie klas.), Morgaś 3 (64. Szymkiewicz 2), Czarnecki 7, Papros 3 (46. Korczak 3) - Strzębski 4 (75. Sęk 1), Nwachukwu 4.

MKS: K. Pająk - Domurat, Kalinowski, Kukla, T. Szczepanik - Sieczko, Giermek (85. P. Szczepanik), Lickiewicz, Witoń (89. Juraszek), Małodobry (87. Piskorz) - J. Pająk (70. Ołownia).

Kartki: żółte: Morgaś, Szymkiewicz (Partyzant); Ołownia (MKS). Sędziował: Damian Niebudek z Kielc. Widzów: 250.

Pierwszą okazję na zdobycie bramki w tym meczu, gospodarze mieli w 18 minucie. Bartłomiej Strzębski oddał silny strzał na bramkę gości. Golkiper MKS Krzysztof Pająk odbił piłkę przed siebie, ale niestety żaden z graczy z Radoszyc nie zdołał jej przejąć i skierować do siatki. W 30 minucie szansę na strzelenie gola miał Przemysław Morgaś. Niestety zawodnik Partyzanta spudłował, strzelając z 4 metrów. W 42 minucie Damian Czarnecki znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Golkiper zespołu z Trzebini złapał piłkę i zagrał do kolegów z zespołu, którzy wyszli z kontratakiem. Ta akcja okazała się udana dla MKS, który po kontrze zdobył bramkę. Jej autorem był Jakub Pająk.

W drugiej połowie goście bardzo czujnie grali w defensywie, nie pozwalając na zbyt wiele gospodarzom. W 55 minucie podbramkowej szansy szukał Ifeanyi Nwachukwu, ale jego strzał zablokowali defensorzy MKS. W 65 minucie przez linię obrony gości próbował przebić się Sebastian Korczak, a w 70 Morgaś, ale w obu przypadkach górą byli zawodnicy z Trzebini.

Kibice na wyrównanie musieli czekać do ostatnich minut spotkania. W 90 minucie Nwachukwu zagrał do Czarneckiego, a ten silnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce gości, doprowadzając do wyrównania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie