TAK BYŁO
TAK BYŁO
Jak informuje spółdzielnia w sezonie grzewczym 2013/2014 koszty podgrzania wody były większe o 503 000 złotych od miesięcznych opłat za zużycie ciepłej wody w formie zaliczek, natomiast koszty centralnego ogrzewania były mniejsze od wniesionych zaliczek przez mieszkańców o 2,4 miliona złotych. Saldo rozliczeniowe wynosi 1,9 miliona złotych "na plusie" co oznacza, że mieszkańcy będą mieli zwroty, które zgodnie z regulaminem zostaną zaliczone na poczet przyszłych czynszów. Z analiz wynika także, że w 115 budynkach po rozliczeniu kosztów energii cieplnej za centralne ogrzewanie i centralną ciepłą wodę będą zwroty.
Dopłaty do centralnej ciepłej wody spadły na lokatorów jak grom z jasnego nieba. Ostatnia zima była łagodna, nie rosły ceny węgla i stawki przedsiębiorstwa Radpec, większość spółdzielców liczyła, więc na zwroty z tytułu opłat za centralne ogrzewanie. Rzeczywiście w przesłanych przez spółdzielnię rozliczeniach w większości przypadków wykazane są zwroty, tyle tylko, że zostały one wchłonięte przez dopłaty do centralnej ciepłej wody. Wiele osób musi jeszcze sporo dopłacić.
SKĄD TAKIE RACHUNKI?
- W poprzednim okresie rozliczeniowym nie oszczędzałam na cieple i ciepłej wodzie, bo w domu było dziecko. W rozliczanym właśnie okresie oszczędzałam ciepło, pomieszczenia były niedogrzane, niewiele zużywałam wody. Efekt ? Niewielki zwrot za ogrzewanie i dopłata do ciepłej wody - mówi Janina Sołtys, lokatorka bloku przy Osiedlowej 17.
- Nie mam pojęcia skąd wzięły się takie wyliczenia. Wychodzi nam, ze za podgrzanie metra sześciennego wody płacimy 49,44 złotego, a innych blokach jest to około 20 złotych. Przecież to ta sama woda i takie samo ciepło - mówi Mirosław Wielechowski, spółdzielca z bloku przy ulicy Osiedlowej 17.
- Trudno zrozumieć dlaczego tak się stało. Zamontowano u nas nowe mierniki antymagnetyczne chroniące pomiary przed oszustwem. Trudno sobie nawet wyobrazić, że lokatorzy, w dużej części emeryci z marną emeryturą zapłacą takie rachunki - powiedział kolejny lokator.
ZAWIESZONE ROZLICZENIA
- Po co w takim razie są liczniki, skoro pokazują one jakieś wskazania, ktoś wystawia co miesiąc rachunek, ludzie płacą, a potem okazuje się, że trzeba jeszcze dopłać? - mówi kolejny spółdzielca. Jeden z lokatorów, który pokazał nam swoje rozliczenie, ma dopłatę w wysokości aż 819 złotych.
Spółdzielcy z Ustronia gremialnie wybrali się do siedziby zarządu Ustronia z żądaniem wyjaśnień. Otrzymali tylko obietnicę szefów spółdzielni, ze w przypadku bloków przy Osiedlowej 17, Osiedlowej 17a oraz przy Gajowej 43, czyli tam gdzie były największe opłaty, zawieszone zostaną czasowo rozliczenia, a spółdzielnia przeprowadzi powtórnie analizę całej operacji wyliczania kosztów ciepłej wody.
MIERNIKI ZALICZKOWE
W przesłanym do nas oświadczeniu spółdzielnia wyjaśnia, że począwszy od sezonu grzewczego 2013-14 został wprowadzony zaliczkowy system opłat za ciepłą wodę oraz jednoczesne rozliczanie kosztów centralnej ciepłej wody i centralnego ogrzewania za sezon grzewczy. Oznacza to, że wskazania mierników są tylko podstawą do zaliczkowego wyliczania
Zarząd Ustronia wystąpił do Radpecu z wnioskiem o laboratoryjne sprawdzenie prawidłowości działania układu pomiarowo - rozliczeniowego w trzech budynkach.
Wyjaśnia też, ze w tym blokach trwa ocieplanie budynków a także modernizacja instalacji grzewczych w celu obniżenia kosztów energii cieplnej. Prace zostaną zakończone przed sezonem grzewczym. Zarząd wystąpił także do Radpecu o zmniejszenie tak zwanej mocy zamówionej, co powinno skutkować oszczędnościami w rachunkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?