- Coś stało się w bloku przy ulicy Mazurskiej w Kielcach. Popołudniem podjechały tu dwie karetki i dwa oznakowane radiowozy - alarmował w poniedziałek Czytelnik "Echa Dnia".
Policjanci potwierdzali. Jak informowali, po godzinie 16 młody człowiek zamknął się w łazience. Jego matka zaalarmowała służby ratunkowe.
- 20-latek został znaleziony martwy z raną od noża. Wstępnie wykluczyliśmy, by ktokolwiek przyczynił się do jego śmierci. Ustalenia wskazują, że najprawdopodobniej targnął się na swe życie - tłumaczył Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskich stróżów prawa.
Mężczyzna stojący popołudniem przed blokiem, w którym rozegrał się dramat, opowiadał: - Karetki szybko odjechały, ale nie na sygnale. Nikogo nie zabrały. Teraz w mieszkaniu pracują policjanci i prokurator.
Inny człowiek przypatrujący się nieumundurowanym policjantom rozmawiającym przed klatką schodową dodawał:
- Mieszkam na tym samym piętrze. To był spokojny chłopak. Gdy mnie widział zawsze mówił "się ma". Witał się. Jestem zaskoczony tym co się stało.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?