Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wypadku samochodowym w Domaszowicach nie ma za co żyć

Izabela MORTAS
Przez wypadek samochodowy nie ma za co żyć. Stracił jedyne źródło dochodu. Nie może uzyskać odszkodowania, zanim sprawa nie zostanie do końca wyjaśniona przez policję. Po wypadku nie mógł pracować. Zabrano mu samochód, który był jego narzędziem pracy. Teraz nie ma pieniędzy na utrzymanie

W czerwcowym wydaniu Echa Dnia pisaliśmy o wypadku samochodowym w Domaszowicach. Na drodze zderzyły się wtedy czołowo nissan juke i opel vectra. Ślady na miejscu wypadku wskazywały, że to właśnie opel zjechał na lewą stronę jezdni na nadjeżdżającego z przeciwka nissana.

Jego kierowca, Jan Borkowski w wypadku stracił dosłownie wszystko. Doznał złamania barku, co doprowadziło do odcięcia mężczyzny od jego głównego źródła utrzymania. - Mam własną firmę transportową, w której jestem jedynym pracownikiem. Obrażenia z wypadku wykluczyły mnie z wykonywania zawodu. W efekcie straciłem też samochód - mówi Jan Borkowski.

Jak do tego doszło? Kierowca miał auto w leasingu. Nie zapłacił dwóch rat z rzędu, bo, jak twierdzi, nie miał z czego. - Nie jeździłem, więc skąd miałem mieć pieniądze? - mówi mężczyzna.

Łączna kwota długów, którą Jan Borkowski spłacał miesięcznie przed wypadkiem wynosiła 7 tysięcy złotych. - Mogłem sobie pozwolić na zaciągnięcie takich kredytów, bo praca przynosiła mi wystarczające dochody - wyjaśnia kierowca. - W tej chwili zastanawiam się, co mam do lodówki włożyć - dodaje.

Mężczyzna ubiegał się o odszkodowanie w firmie ubezpieczeniowej kierowcy opla vectra. Odmówiono mu, ponieważ do tej pory oficjalnie nie ustalono, kto był sprawcą wypadku.

Decyzja ma zapaść z końcem miesiąca. - Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Kielce Wschód. Nie wpłynęły jeszcze wyniki badań teksykologicznych, niezbędne do podjęcia dalszych czynności. Jeśli nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, sprawa będzie sfinalizowana pod koniec września - mówi Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Rzecznik dodaje, że działań prokuratury nie można przyspieszyć. - Zawsze staramy się szybko i sprawnie wyjaśnić wszelkie okoliczności, ale nie może też dojść do sytuacji, że jakieś czynności zostaną zaniechane. Są takie kategorie spraw, które wymagają wielu wyjaśnień, wypadek drogowy należy do jednych z nich. Trzeba zbierać wszechstronnie informacje i nic nie może zostać pominięte - mówi rzecznik.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie