Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
- Jest duży niedosyt. Do przerwy powinniśmy zdobyć przynajmniej dwie, trzy bramki, bo nie pamiętam, kiedy mieliśmy tyle dogodnych okazji w jednej połowie. To nie był nasz dzień, jeśli chodzi o skuteczność.
Czarni Połaniec - Hutnik Nowa Huta 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Krzysztof Świątek 41 z karnego, 1:1 Mariusz Korzępa 51.
Czarni: Dydo 6 - Krępa 6, Korona 6, Witek 6, Cisło 5 (73. Wereszczak 1) - Obierak 6, Cecot 6, Wolan 6, Ferens 6 - Korzępa 7 (82. Łękawski nie klas.), Kamiński 6.
Hutnik: Czarnecki - Guzik, Bienias, Orłowski (65. Cieśla), Jagła - Majcherczyk, Murzyn, Świątek, Zdziński (65. Kołakowski) - Stanek (65. Wróbel), Sierakowski (60. Drochowicz).
Kartki: żółte: Sierakowski, Bienias, Murzyn, Jagła, Cieśla (Hutnik), Cecot (Czarni). Sędziował: Kamil Pastuszka ze Starachowic. Widzów: 100.
W pierwszych 45 minutach trzy razy przed szansą strzelenia gola stanął Piotr Kamiński. - Miał dwie okazje sam na sam, ale żadnej nie wykorzystał. Szkoda, bo mecz wyglądałby inaczej - mówił Tomasz Kiciński, trener Czarnych. W dogodnej sytuacji znalazł się również Dawid Korona, ale z jedenastu metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Precyzji zabrakło również Tomaszowi Wolanowi.
Hutnik do przerwy przeprowadził dwie składne akcje i jedną zamienił na bramkę. Przypadkowe zagranie ręką Tomasza Wolana i rzut karny, który na bramkę w 41 minucie zamienił Krzysztof Świątek.
Czarni wyrównali w 51 minucie. Bramkarz Hutnika wypiąstkował piłkę, trafiła ona pod nogi Mariusza Korzępy i ten ładnym strzałem lewą nogą pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania.
Był to zaległy mecz z czwartej kolejki - wtedy nie odbył się z powodu złego stanu boiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?