- Nie czuję żadnej presji i doskonale wiem, że to na mnie spoczywa odpowiedzialność za wyniki zespołu, które do tej pory nie są zadowalające. Ale mam nadzieję, że w końcu to się zmieni. Tracimy bramki po własnych błędach, które musimy wyeliminować. Mamy ograniczony potencjał w ofensywie i dlatego nie możemy pozwolić sobie na stratę bramek po takich właśnie indywidualnych błędach - mówi trener Tarasiewicz.
INICJATYWA PO STRONIE KORONY
Szkoleniowiec Korony uważa, że to jego drużyna będzie prowadziła grę w piątkowym meczu.
Piast to zespół, który nie ma większego potencjału od Podbeskidzia Bielsko-Biała (Korona pokonała drużynę Leszka Ojrzyńskiego 2:1 w Kielcach i odniosła pierwszą wygraną w sezonie - przyp. SAW), więc spodziewam się, że to mu będziemy prowadzić grę. Piast zagra defensywnie, będzie czyhał na kontry i musimy skoncentrować się na tym, by te kontry odpowiednio wcześnie likwidować - zauważa Tarasiewicz.
BĘDZIE ROZMOWA Z GOLAŃSKIM
Trener kielczan zdradził kilka nazwisk jeśli chodzi o skład, niektóre natomiast wykluczył.
- Raczej nie będzie w osiemnastce Kamila Kuzery, który ma problem ze stawem skokowym, wątpliwy jest też udział w meczu Nabila Aankura. Nabil ma zaległości i musi je nadrabiać trenując dwa razy dziennie. Nie wiem jeszcze co z Pawłem Golańskim. W środę trenował normalnie, ale nie potrafię dziś powiedzieć, czy zagra w piątek. Przede wszystkim musze z nim szczerze porozmawiać. To doświadczony zawodnik i musi jasno określić się, czy da radę zagrać przynajmniej 46 minut, a nie jak to było w meczu ze Śląskiem (w 26 minucie "Golo" opuścił boisko gdyż dokuczało mu ścięgno Achillesa - przyp. SAW). Paweł to bardzo ważny zawodnik dla tej drużyny, ale nie możemy sobie blokować zmiany już w pierwszej połowie, bo to burzy naszą koncepcję gry - dodaje Tarasiewicz.
Szkoleniowiec Korony przyznał, że przeciwko Piastowi zagra w środku boiska Michał Janota (dał bardzo dobrą zmianę w meczu ze Śląskiem we Wrocławiu), a na lewej obronie Kamil Sylwestrzak, który strzelił też gola w zwycięskim meczu z Podbeskidziem.
-Kamil dobrze radził sobie ostatnio, potrafi dośrodkować po wygraniu pojedynku jeden na jeden, nie broni też źle, więc prawdopodobnie on zagra w piątek jako lewy obrońca - przyznał trener Tarasiewicz.
DEJMEK WIERZY W PRZEŁAMANIE
Na przedmeczowej konferencji obecny był też środkowy obrońca Korony Czech Radek Dejmek.
- Tracimy sporo bramek, nie potrafimy też ich zdobywać i może dlatego drużynie towarzyszy napięcie. Jesteśmy jednak w stanie wygrać z Piastem i zrewanżować mu się za majową porażkę w Kielcach 0:1, gdy straciliśmy bramkę w ostatniej minucie - przyznał Dejmek.
Korona w ostatnim meczu przegrała ze Śląskiem we Wrocławiu 0:1, a we wtorek odpadła z Pucharu Polski przegrywając z Górnikiem w Zabrzu 1:2. W piątek, przed własną publicznością chce koniecznie zapunktować.
PRZYJEŻDŻAJĄ PO DWÓCH ZWYCIĘSTWACH
A Piast? Zespół Hiszpana Angela Pereza Garcii w minionej kolejce pokonał u siebie Cracovię 4:2, a w poprzedniej wygrał bardzo prestiżowe derby Śląska, pokonując niespodziewanie w Zabrzu Górnika 2:1. Hiszpański trener, który objął Piasta pod koniec ubiegłego sezonu i utrzymał zespół w ekstraklasie, początek obecnych rozgrywek miał kiepski i był już bliski zwolnienia. Dwie ostatnie wygrane umocniły jednak jego pozycję w gliwickim klubie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?