Adrian Pruski, czyli Just Edi jest radomianinem. Ma 24 lata. Absolwent liceum imienia Dionizego Czachowskiego. Studiował biotechnologię w Edynburgu. Żeby się utrzymać, zaczął uprawiać sztukę uliczną. Zajmuje się nią już od 9 lat. Rzucił studia i poświęcił się sztuce. Na początku interesował się Twister Football, czyli sztuczkami z piłką nożną. Potem nauczył się żonglować trzema piłkami. Później był taniec z ogniem. Teraz Adrian jeździ po Polsce pod szyldem Just Edi Show. Jest pomysłodawcą radomskiego Festiwalu Teatrów Ulicznych i Precyzji. Brał udział w piątej edycji "Mam Talent", przeszedł dalej ale odpadł przy wyborze uczestników do półfinału.
Just Edi, czyli Adrian Pruski to 24-letni radomianin, który od kilku lat sukcesywnie zdobywa coraz większą popularność. Specjalnością Adriana są performance, kuglarstwo, cyrk, sideshow i muzyka. Żongluje piłą spalinową, jeździ na wyższym od siebie monocyklu i czaruje publiczność. Występuje pod pseudonimem Just Edi. Jest żonglerka kontaktowa, balansowanie na walcu i desce i jazda na dwumetrowym monocyklu.
ROZKAZYWAŁ AGNIESZCE
Właśnie podczas castingów do siódmej edycji programu "Mam Talent" Adrian postanowił oczarować jurorów i publiczność. Zaprosił do stolika Agnieszkę Chylińską. Podał jej kopertę, na której miała usiąść i kazał jej pomalować kolejne części garderoby na obrazku wybranymi przez nią markerami. Kiedy Agnieszka pracowała, Adrian był do niej odwrócony tyłem. - Nie jestem przyzwyczajona, że facet mi mówi co mam robić - mówiła Agnieszka.
Przyznała jednak, że jest przyzwyczajona do kolorowania, bo robi to codziennie z córką. Po wykonaniu zadania okazało się że w kopercie na której siedziała był identycznie pokolorowany obrazek. To wywołało wielkie zdziwienie publiczności i jurorów. - Ja nie mam markera w tyłku - zarzekała się Agnieszka. - On ma zdalne ksero - dodał Marcin Prokop.
TO NIE KONIEC
Adrian jeszcze raz wprawił w osłupienie publiczność kiedy rozebrał się i miał na sobie identyczne kolory ubrań jak pomalowane przez Agnieszkę. Piskom, krzykom i oklaskom nie było końca.
- Tu jest jakaś wkrętka - mówił z niedowierzaniem Agustin Egurrola, jeden z jurorów.
Pozostałym jurorom zabrakło słów i od razu przeszli do głosowania. Cała trójka jurorów ostatecznie była na "tak" i Adrian zakwalifikował się do kolejnego etapu. O tym czy przejdzie do półfinału okaże się już niedługo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?