Konstruktorzy łazika marsjańskiego z dyrektor Iwoną Dobosz, członkiem zarządu firmy ZPUE Koronea we Włoszczowie, jednego z głównych sponsorów drużyny. Bartłomiej Wojciechowski z Komparzowa trzeci od lewej.
(fot. archiwum prywatne)
PIERWSZE ZAWODY W EUROPIE
W dniach 5-7 września w Podzamczu koło Chęcin odbyły się zawody łazików marsjańskich European Rover Challenge. ERC to międzynarodowy konkurs zorganizowany przez Mars Society Polska, we współpracy z Austriackim Forum Kosmicznym, Regionalnym Centrum Naukowo-Technologicznym w Chęcinach oraz Urzędem Marszałkowskim w Kielcach.
Były to pierwsze w Europie tego typu zawody i to rozegrane na ziemi świętokrzyskiej. Zawody European Rover Challenge są odpowiednikiem konkursu URC (University Rover Challenge), organizowanego w USA na pustyni w Utah, gdzie polscy studenci jeżdżą od kilku lat i odnoszą sukcesy -
w maju Politechnika Białostocka wraz z Wrocławską zajęła tam dwa pierwsze miejsca.
KLIMAT JAK NA MARSIE
W zawodach łazików marsjańskich w Podzamczu wzięło udział dziewięć zespołów: z Egiptu, Kolumbii, Indii oraz Polski. Uczestnikami konkursu byli studenci uczelni wyższych. Zadaniem zespołów było zaprojektowanie i zbudowanie robota, który musiał się zmierzyć z czterema zadaniami terenowymi - podobnymi do tych, które musi wykonać łazik podczas prawdziwej misji na Marsie.
- Trzeba przyznać, że organizatorzy zadbali o najwyższy poziom zawodów. Kilka dni przed konkursem do Podzamcza przyjechało kilkanaście ciężarówek z czerwoną ziemią, aby wizualnie przybliżyć klimat panujący na Marsie - opowiadał Bartłomiej Wojciechowski z kieleckiej drużyny Impuls, student 5 roku Automatyki i Robotyki na Wydziale Mechatroniki i Budowy Maszyn Politechniki Świętokrzyskiej.
- Muszę też wspomnieć o bardzo wysokim poziomie sędziowania. W skład jury wchodziły osoby, które na co dzień zajmują się badaniami przestrzeni kosmicznej oraz pracują przy budowie satelitów, jak na przykład poznany przeze mnie Maciek Urbanowicz - konstruktor satelity PW-Sat wykonanej dla ESA. Gościem specjalnym imprezy był doktor Robert Zubrin
- amerykański inżynier lotnictwa, który pracował dla NASA
- wspominał pan Bartłomiej.
POLSKA GÓRĄ
Kielecki zespół Impuls tworzyli studenci kierunków Automatyka i Robotyka oraz Mechanika i Budowa Maszyn z Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn Politechniki Świętokrzyskiej: Michał Zaliński, Bartłomiej Wojciechowski, Robert Skalski, Dawid Pietrala, Gabriel Bracha, Krzysztof Borkowski. Pieczę nad zespołem sprawowali doktorzy: Paweł Łaski, Jakub Takosoglu i Sławomir Błasiak.
Pierwsze miejsce w zawodach zajął utytułowany zespół Politechniki Wrocławskiej - z łazikiem Scorpio. W nagrodę otrzymał czek na tysiąc dolarów. Druga była drużyna Impuls
z Politechniki Świętokrzyskiej, trzecie miejsce zdobył łazik Khensu II z uczelni technicznej w Kairze. Puchary, medale
i nagrody wręczali zwycięzcom między innymi profesor Uniwersytetu Stanforda G Scott Hubbard - były szef NASA Ames oraz Robert Zubrin - założyciel i wieloletni prezydent The Mars Society.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO
Bartłomiej Wojciechowski z Komparzowa podziwia efekt pracy swojej i kolegów z Politechniki Świętokrzyskiej.
(fot. archiwum prywatne)
PÓŁ ROKU PRACY
- Byliśmy dumni z siebie, gdy okazało się, że zostaliśmy wicemistrzami w tak prestiżowych zawodach. Setki godzin pracy i poświęcenie wielu ważnych spraw dla tego projektu opłaciły się. Budowa łazika zajęła nam pół roku. Przed zawodami byliśmy zmęczeni ostatnim tygodniem pracy od 7 rano do 2 w nocy, ale gdy na zawodach podszedł do nas mały chłopiec, który trzymając ojca za nogawkę powiedział: "tato, a ten łazik to jest taki profesjonalny", to siły i zapał wróciły w momencie - wspominał Bartłomiej Wojciechowski.
- Większość drużyn miała już za sobą występy w zawodach międzynarodowych na pustyni w Utah, a dla nas były to pierwsze tego typu zawody, gdzie mogliśmy zastosować swoją wiedzę teoretyczną w praktyce - czuliśmy się jak konstruktorzy we własnej firmie - opowiadał młody inżynier z Komparzowa.
ZA ROK CHCĄ PODBIĆ USA
Sukces oraz zdobyte podczas zawodów w Podzamczu cenne doświadczenie zachęciły kielecki zespół Impuls do zbudowania kolejnego łazika, który w maju przyszłego roku ma wziąć udział w zawodach University Rover Challenge na pustyni Utah w Stanach Zjednoczonych. Wszystko będzie zależało od tego, czy zespół z politechniki pozyska sponsora.
Warto nadmienić, że głównym sponsorem wicemistrzowskiej drużyny (nie licząc uczelni) była firma ZPUE Koronea z Włoszczowy. - Bez ich wsparcia nasz udział w zawodach byłby niemożliwy, za co chcielibyśmy im serdecznie podziękować i liczymy na dalszą współpracę. Podziękowania należą się również władzom naszej uczelni, które udostępniły nam zaplecze techniczne - podkreśla pan Bartłomiej.
Łazik Impuls podczas wykonywania zadania "Pomoc astronaucie" na zaimprowizowanej planecie Mars.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?