100-lecie Chrztu Bojowego 1. Pułku Piechoty Legionów Polskich w boju pod Czarkowami (WIDEO)

Czarkowy w boju

Hołd legionistom złożył buszczanin Andrzej Wadowski, który był gościem honorowym uroczystości.
(fot. Adam Ligiecki)

Czarkowy w boju

Chrzest bojowy 1. Pułku Piechoty Legionów Polskich miał miejsce w rejonie Nowego Korczyna. W walkach z oddziałami carskimi, prowadzonych od 19 do 23 września 1914 roku, poległo 16 legionistów, a ponad 20 zostało rannych. Apogeum stanowił krwawy bój pod Czarkowami, 23 września - w literaturze znany także jako "bitwa korczyńska".

Uroczystości rozpoczęły się w samo południe, na cmentarzu wojennym. Spoczywa tu piętnastu żołnierzy I Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego, 44 żołnierzy Wojska Polskiego oraz Armii Krajowej.

GROŹBA ZE WSCHODU

Polowej mszy świętej w intencji poległych legionistów, żołnierzy poległych w czasie I i II wojny światowej przewodniczył ksiądz podpułkownik Witold Mach, kapelan Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. Nabożeństwo koncelebrowali proboszczowie parafii: w Nowym Korczynie - Grzegorz Kowalik i Starym Korczynie - Marek Małczęć oraz były proboszcz tej parafii, ksiądz Józef Barczyk.

Wartę honorową przed pomnikiem zaciągnęli żołnierze Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach i buscy harcerze. Na jego szczycie rozpościera skrzydła orzeł w koronie, z głową skierowaną na wschód. Bo właśnie stamtąd groziło Polsce największe niebezpieczeństwo.

SERCE POLSKI

- Tu bije serce Polski. Tu, w tym miejscu bije serce świętokrzyskiej ziemi. Jesteśmy winni im pamięć, tym, którzy polegli za ojczyznę - mówił poseł Krzysztof Lipiec.
- Tutaj, 100 lat temu rodziła się wolna Polska - podkreślił Adam Jarubas. Marszałek województwa i krajan wszak urodził się w gminie Nowy Korczyn. Na uroczystości przybyli także liderzy samorządów z regionu Ponidzia, szefowie służb mundurowych, delegacje szkół, jednostek strażackich i lokalnych stowarzyszeń, mieszkańcy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO

- Ojczyzna to nasze dobro - mówiła minister Beata Oczkowicz.
(fot. Adam Ligiecki)

WSPÓLNE DOBRO - OJCZYZNA

List od prezydenta Bronisława Komorowskiego, patrona honorowego obchodów, odczytał prowadzący imprezę w Czarkowach Wit Chamera.
- Jesteśmy tu, by przekazać następnym pokoleniom wspólne dobro. Ojczyznę - mówiła wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz. - Dzisiaj, tutaj, liczy się być dobrym gospodarzem. Tak jak kiedyś wygrywaliśmy dzięki dobrym przywódcom, dzisiaj wygrywamy dzięki dobrym gospodarzom - dodała, patrząc w stronę Pawła Zagai, wójta Nowego Korczyna.

Głos zabrał także senator Mieczysław Gil. Przyznał z dumą, że w Czarkowach bywa często, a Pomnik Czynu Legionowego to dla niego miejsce szczególne.

GORĄCE LATO

- Lato 1914 roku było gorące. Ziściły się marzenia pokoleń Polaków o wojnie między zaborcami - tak rozpoczął swoje wystąpienie Andrzej Bienias. Historyk z Kazimierzy Wielkiej zaprezentował rys wydarzeń sprzed 100 lat.

Był apel pamięci, następnie złożono wieńce i wiązanki kwiatów u stóp pomnika. O oprawę muzyczną uroczystości zadbały Wojskowa Orkiestra Garnizonu Warszawa pod batutą kapitana Sławomira Ćwieka oraz Orkiestra imienia Jana III Sobieskiego z Nowego Korczyna. W programie artystycznym wystąpili uczniowie Gimnazjum imienia Świętej Kingi w Nowym Korczynie.

PIŁSUDSKI W PLENERZE

W niedzielę zjechał do Czarków... sam Józef Piłsudski. Po zakończeniu części oficjalnej obejrzeliśmy plenerowe widowisko, opowiadające o powstaniu Legionów - w wykonaniu Świętokrzyskiego Szwadronu Kawalerii Ochotniczej w barwach 13. Pułku Ułanów Wileńskich. Pojedynki na szable - legionistów z rosyjskimi kozakami - na polach fasolowych wyglądały bardzo efektownie.

Hitem, ale kulinarnym okrzyknięto grochówkę z kuchni polowej, serwowaną przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Czarkowach. "Na rozgrzewkę", gdyż pogoda akurat w niedzielę nie dopisała. Słońca było jak na lekarstwo, a parę razy nawet lunął deszcz.

Do Czarków przyjechał w niedzielę... sam Józef Piłsudski.
(fot. Adam Ligiecki)

Konni byli atrakcją widowiska na polach fasolowych.
(fot. Adam Ligiecki)