Korona Kielce - Olimpia Elbląg 4:0 (2:0), Zawierucha 22, 32 i 89, Jasiak 73.
Korona: Marzec - Pietras, Kwiatek, Mech, Pańtak (82. Rybarczyk) - Jasiak, Mokrzycki, Uniat (60. Smoleń), Krzymieński (80. Słaby) - Kowalczyk (Skrzyniarz), Zawierucha.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Drużyna trenerów Cezarego Ruszkowskiego i Marka Mierzwy była faworytem spotkania, choć remis przed tygodniem z ostatnią w tabeli Łomżą 1:1 (pierwszy punkt i pierwsza bramka Łomży w rozgrywkach) nakazywał dmuchać na zimne. Ale gospodarze niedzielnego meczu mieli zdecydowaną przewagę i w składzie Adama Zawieruchę, który przed przerwą zdobył dwa gole, a w końcówce dołożył trzeciego.
Kielczan przebudziła sytuacja z 25 sekundy meczu, gdy omal nie stracili bramki po tym jak jeden z graczy Olimpii wyszedł sam na sam z Arturem Marcem. Na szczęście nie wykorzystał szansy.
Zawierucha był pierwszoplanową postacią meczu, choć miał jeszcze inne bramkowe okazje. Wykorzystał tylko trzy, a pierwszą w 22 minucie, gdy dostał dobrą piłkę od Kamila Jasiaka i pewnie trafił do siatki. 10 minut potem napastnik Korony podwyższył na 2:0 strzelając precyzyjnie z pola karnego, a w 89 minucie uderzył z kilkunastu metrów tuż przy słupku, ustalając wynik. Wcześniej na 3:0 podwyższył Kamil Jasiak po świetniej prostopadłej piłce ze środka pola od Damiana Pietrasa.
- Cieszymy się z tego pewnego zwycięstwa, choć na początku drugiej połowy, prowadząc 2:0 chyba za szybko uwierzyliśmy, że jest już po meczu. Na szczęście potem wróciliśmy do gry - przyznał trener Ruszkowski.
- Dziś byliśmy zespołem i to był nasz główny atut - przyznał Zawierucha, strzelec trzech goli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?