- To najbardziej haniebne wydarzenie w historii tego miasta - mówi wiceprezydent Paweł Górniak.
W nocy z 15 na 16 września 1942 roku, w odwecie za akcje dywersyjne, gestapo aresztowało kilkudziesięciu mieszkańców Ostrowca, w większości działaczy konspiracji. 29 września ogłoszono wyrok śmierci, który miał być wykonany dzień później. Jeden ze skazanych nie doczekał egzekucji i w wyniku pobicia zmarł w areszcie. 30 września, około godziny 14 niemiecka żandarmeria obstawiła Rynek, nakazano pozamykać sklepy, okna i okiennice.
W wylotach ulic ustawiono posterunki z bronią maszynową. Gestapowcy przeprowadzili skazańców z aresztu na miejsce egzekucji. Ich ciała zbezczeszczono, polewając je kwasem dla zatarcia śladów i pogrzebano we wspólnej mogile.
Te wydarzenia przypomniał w poniedziałek wieczorem Tomasz Gogol, wnuk jednego z powieszonych - Antoniego Grada.
- Upływający czas leczy rany, ale w nas wciąż żyje ten tragiczny dzień. Każdego 30 września powracać będzie ból, gorycz i pamięć o pomordowanych - mówił Tomasz Gogol.
Z pochodniami w rękach, wokół pomnika upamiętniającego wydarzenia z 1942 roku, stanęli uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 4, harcerze, a tuż obok nich członkowie Stowarzyszenia Klub Kibica KSZO. Wartę honorową zaciągnęli Strzelcy.
- Ostrowiecki Rynek jest dla nas miejscem szczególnym. To tu doszło do najbardziej haniebnego wydarzenia w historii tego miasta - stwierdził wiceprezydent Paweł Górniak. - Z tego miejsca miał iść zastraszający przykład dla pozostałych ostrowczan.
W czasie odgrywania hymnu oraz Apelu Poległych, Rynek za sprawą zapalonych rac pogrążył się w czerwieni.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OSTROWIECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?