Brakuje chętnych na jabłka i pomidory z radomskiego Caritasu (wideo, zdjęcia)

Objęty rosyjskim embargiem towar, z banku odbierać mogą organizacje pozarządowe, zaś z magazynu Caritas osoby indywidualne o niskich dochodach. - Wszędzie oferują jabłka, warzyw jest jak na lekarstwo - mówią ubodzy radomianie. Banki Żywności i Caritas mogą przyjmować żywność w ramach "Tymczasowego nadzwyczajnego wsparcia producentów owoców i warzyw". Akcja jest wynikiem obowiązującego rosyjskiego embarga na polskie owoce i warzywa.

PO 5 KILOGRAMÓW

- Caritas zajmuje się dystrybucją indywidualną. Kryterium dochodowe w przypadku rodzin wynosi 526 złotych na osobę, zaś osób samotnych 715 złotych. Zainteresowani mają obowiązek przedstawić także zaświadczenie z parafii potwierdzające trudną sytuację materialną. Jedna osoba może otrzymać 5 kilogramów darów - mówi ksiądz Grzegorz Wójcik, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.

W magazynie Caritas przy ulicy Kościelnej najwięcej miejsca zajmują jabłka.
- Przyszło właśnie 10 ton. To pełnowartościowy towar, ale jakoś nie ma na niego zbyt wielu chętnych. We wtorek otrzymaliśmy partię pomidorów. Być może najubożsi mieszkańcy naszej diecezji zgłoszą się po tę żywność. Docierają do nas informacje, że po same jabłka nie opłaca się przyjeżdżać - mówi ksiądz Wójcik.

W BANKU ŻYWNOŚCI TEŻ DOMINUJĄ JABŁKA

Owoce i warzywa objęte rosyjskim embargiem od ponad miesiąca rolnicy przywożą do banków żywności na terenie kraju. W radomskim dominującym towarem też są jabłka. Tu żywność wydawana jest odbiorcom hurtowym: organizacjom pozarządowym.

- Obserwujemy słabe zainteresowanie ze strony organizacji. Dlaczego? Bo żeby dobrze rozdysponować żywność trzeba zaangażowania i rąk do pracy. Parafialne Zespoły Caritas wzięły od nas warzywa i owoce jednorazowo i już się po nie kwapią po nie. Dlaczego? Bo trzeba załatwić transport, dźwigać, wydawać produkty - mówi Anna Głogowska, koordynator Radomskiego Banku Żywności.

WYMUSZONA DOBROCZYNNOŚĆ?

Jak zaznaczają pracownicy Radomskiego Banku Żywności, wymuszona dobroczynność nie sprawdza się. Są jednak też tacy, których warto pochwalić, bo radzą sobie świetnie i pomagają innym najlepiej jak potrafią. Mowa choćby o Obywatelskim Ruchu Obrony Bezrobotnych Stowarzyszenie Ogólnopolskie Oddział Radom czy Stowarzyszeniu Mieszkańców z Mroza. Ostatnie z nich przy współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Radomiu wspiera zamieszkujących osiedla socjalne.

- Odebrali od nas owoce i warzywa bez problemu, transport pomógł im zorganizować MOPS - tłumaczy Głogowska.

Pracownicy banku też zauważyli, że organizacje i stowarzyszenia szybciej zgłaszałyby się po produkty, gdyby te były bardziej zróżnicowane.

WYMIANA TOWARU

- Nie otrzymaliśmy ani jednego kalafiora, walczymy o pomidory. Dominują jabłka, bo słynie z nich nasz region. Śliwka też była, ale się skończyła i dobrze, bo to towar, który długo nie poleży - opowiadają pracownicy banku.

Banki Żywności w kraju wymieniają się między sobą towarem, który mają w nadwyżce.
- Jakiś czas temu pomidory otrzymaliśmy od kolegów z Warszawy a marchew z Krakowa. My przekazaliśmy jabłka. Teraz znów mamy otrzymać partię rajskich owoców, ale poprosiliśmy producenta żeby przekazał też 4 tony papryki. Takim sposobem towar który zaoferujemy naszym odbiorcom będzie zróżnicowany - mówi Anna Głogowska.