Kielczanie przed rokiem w słoweńskim Kamniku zdobyli główne trofeum. W eliminacjach zajęli czwarte miejsce, ustępując zwycięzcy, drużynie Arc Club de Nimes z Francji różnicą aż 60 punktów. Mimo to pokonali Francuzów w półfinale, a w finale byli lepsi od gospodarzy, Archery Club Kamnik. Zdobyty wtedy Klubowy Puchar Europy to jeden największych sukcesów w historii klubu z kieleckiego Słowika.
W tym roku czeka ich niełatwe zadanie obronienia go. Wyjazd Stelli do Włoch długo stał pod znakiem zapytania, bowiem nie było funduszy na wyjazd. Skuteczna okazała się "zrzutka", w której wzięło udział wiele osób, między innymi piłkarze Korony Kielce, którym nasi łucznicy zrobili łucznicze szkolenie.
- Dobrych ludzi jak widać nie brakuje. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ze spokojnymi głowami możemy jechać na te zawody - mówi łucznik Stelli, Rafał Dobrowolski. - Wprawdzie ostatni sprawdzian, mistrzostwa Polski w Boguchwale, były dla nas zimnym prysznicem, takim "Ice Bucket Challenge"" (Stella pierwszy raz od lat nie zdobyła żadnego medalu - przyp. red.), ale nie krakajmy, jesteśmy przygotowani do dobrego startu. Najgroźniejsze będą drużyny z Hiszpanii, Włoch i Francji - dodaje Dobrowolski.
Do Włoch pojedzie trójka zawodników - Maciej Fałdziński, Rafał Dobrowolski i Michał Detka, a w charakterze kapitana i trenera Sebastian Bątor. W turnieju wystartują 33 męskie (z Polski, oprócz Stelli, również Marymont Warszawa i Czarna Strzała Bytom) i 19 kobiecych zespołów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?