Secemin tłumnie świętował na odnowionym rynku. Zaśpiewał Stanisław Soyka

Sławomir Krzysztofik, wójt gminy Secemin:

Dzieci były bardzo zainteresowane fontanną.
(fot. UG Secemin)

Sławomir Krzysztofik, wójt gminy Secemin:

- Nasz rynek jest miejscem przyjaznym i może dać potężny impuls do ożywienia życia społecznego, kulturalnego, ale również i gospodarczego. Pozwoli na lepszą jakość życia mieszkańcom. Tu łączy się nowoczesność XXI wieku z tradycją i dumą z osiągnięć naszych przodków.

Po raz pierwszy w historii odbyły się Dni Gminy Secemin, połączone z huczną imprezą z okazji otwarcia zrewitalizowanego rynku. Mieszkańcy długo się jednak nie nacieszyli nową inwestycją.

Uroczystość rozpoczęła się od mszy świętej w kościele parafialnym w Seceminie pod przewodnictwem księdza kanonika Pawła Stolarczyka, którą koncelebrowało aż trzech proboszczów wszystkich parafii z gminy oraz gościnnie pochodzący z Secemina ksiądz doktor prałat Leszek Sikorski - proboszcz parafii w Bodzentynie.

Po mszy, płytą rynku zawładnęła dziecięca i młodzieżowa orkiestra dęta z Lelowa, która dała piękny koncert dla mieszkańców. Zaśpiewał też miejscowy zespół ludowy Złoty Kłos. Każdy uczestnik mógł skosztować za darmo grochówki z kuchni polowej. Imprezę prowadził sekretarz gminy Paweł Ruksza.

PLATAN I KAPSUŁA CZASU ZAMIAST WSTĘGI

Niezwykłe było samo otwarcie rynku. Władze gminy i oficjalni goście nie przecinali wstęgi, jak to zwykle bywa. Na pamiątkę otwarcia rynku, wójt gminy Sławomir Krzysztofik wraz z przedstawicielami młodzieży szkolnej i instytucji, które przyczyniły się do zrealizowania inwestycji, posadził drzewo pamięci - platan.

Drugim oryginalnym pomysłem, związanym z otwarciem rynku, była metalowa tuba zwana kapsułą czasu. - Nigdzie dotąd w województwie świętokrzyskim nie miało miejsca podobne zdarzenie. Pod płytą rynku zamurowaliśmy urnę dla potomnych, z publikacjami (gazety, książki), dokumentami, zdjęciami, podpisami radnych, urzędników, sołtysów, mieszkańców i innymi istotnymi danymi dotyczącymi gminy Secemin przełomu XX i XXI wieku. Sam napisałem cztery strony listu do potomnych mieszkańców - opowiadał wójt Krzysztofik.

Każdy, kto uczestniczył tego dnia w otwarciu secemińskiego rynku, mógł złożyć swój podpis pod "Aktem dla potomnych", który został odczytany i złożony do kapsuły.

INWESTYCJA DLA POKOLEŃ

Starosta włoszczowski, burmistrzowie i wójtowie ościennych gmin gratulowali władzom Secemina takiego rynku. - To inwestycja na pokolenia - mówił na otwarciu Sławomir Krzysztofik. - To przedsięwzięcie, które na kilkaset lat i kilkanaście pokoleń odmieni centralny punkt naszego miasteczka, to serce gminy Secemin. Taki rynek oglądać będą nasze dzieci, wnuki, prawnuki, a może i dalsze pokolenia - twierdził wójt.

Warto nadmienić, że równolegle z modernizacją secemińskiego rynku, przebudowano też linię energetyczną na podziemną, likwidując stare słupy i druty szpecące centrum. Nowy rynek stał się też zwieńczeniem przebudowy dróg wojewódzkich, które krzyżują się właśnie tutaj.

Rewitalizacja rynku kosztowała 1,9 miliona złotych, z czego 1,1 miliona stanowiła dotacja z Unii Europejskiej. - To była najtańsza rewitalizacja rynku w województwie świętokrzyskim - twierdzi wójt Krzysztofik. Projekt architektoniczny wykonał Paweł Korzewski z Pracowni Architektonicznej Forma z Częstochowy. Rynek przebudowała firma Euro-Bruk z Radomia.

Warto dodać, że w ramach programu rewitalizacji Secemina, oprócz rynku odnowiono też w ubiegłym roku pobliski park podworski - fortalicję Szafrańców oraz przebudowano ulicę Struga - Piaski. Gmina na te zadania otrzymała łącznie z funduszy europejskich około 1,6 miliona złotych, a cały projekt pochłonął 2,6 miliona.

GWIAZDA NAJWYŻSZEGO FORMATU

Punktem kulminacyjnym Dni Gminy Secemin i otwarcia rynku był koncert muzyka i kompozytora najwyższego formatu - Stanisława Soyki z zespołem Kwintet Plus.
- Soyka dał przepiękny liryczny koncert. Porwał za serca tłumy. Na płycie zgromadziło się z tysiąc ludzi. Razem śpiewali oni piosenki takie jak "Tolerancja" czy "Modlitwa" - wspominał Sławomir Krzysztofik. Soyka bisował kilka razy. Dostał nawet upominki na scenie od miejscowej artystki Sabiny Bąk.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO

Stanisław Soyka dał piękny koncert na secemińskim rynku.
(fot. UG Secemin)

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Tego dnia na rynku było słychać głosy dumnych mieszkańców z pięknego centrum gminy, co również potwierdzali przyjezdni goście. Warto podkreślić, że w ramach Dni Gminy Secemin w sołectwach odbywają się ogniska integracyjne, a także rozegrany zostanie mecz piłki nożnej pomiędzy oldbojami "Zieleni" Żelisławice a samorządowcami.

Dni Gminy Secemin organizowane są przez Urząd Gminy z projektu Lider. Całkowity koszt, jaki gmina poniosła na organizację otwarcia rynku, ogniska w sześciu sołectwach i organizację meczu w Żelisławicach, to zaledwie 6 tysięcy złotych. Pozostałe koszty pokryte zostały z projektu oraz dzięki sponsorom.

NIEMIŁA NIESPODZIANKA

Mieszkańcy Secemina nie nacieszyli się długo swoim pięknym rynkiem. Zaledwie dwa dni po jego otwarciu nietrzeźwy kierowca nie opanował swojego pojazdu i z dużą prędkością
zdemolował ozdobne ogrodzenie centrum Secemina. Stalowe bariery zostały połamane i powyginane. Straty oszacowano na przeszło 5 tysięcy złotych.

- Do zdarzenia doszło wieczorem. 21-letni kierowca z Jeleniej Góry był, jak się okazało, pod wpływem
alkoholu. Badanie wykazało, że miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Musiał uderzyć w barierki z dużą prędkością, bo jego samochód dachował, a barierki wygięły się jak zapałki. Gmina Secemin będzie się starać, aby ogrodzenie zostało naprawione jak najszybciej, a koszty pokrył ubezpieczyciel pojazdu sprawcy zdarzenia - mówi wójt Secemina.

Około tysiąc ludzi zgromadziło się na koncercie Soyki w Seceminie.
(fot. UG Secemin)

Dwa dni po otwarciu rynku pijany kierowca zdemolował nowo wybudowane ogrodzenie.
(fot. UG Secemin)