Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obchodzili 70. rocznicę utworzenia Kazimiersko-Proszowickiej Rzeczpospolitej Partyzanckiej

Adam LIGIECKI [email protected]
Józef Belski z uwagą słuchał laudacji jego dzieła, przygotowanej przez Jadwigę Zieleniewską, wicedyrektor kazimierskiego liceum.
Józef Belski z uwagą słuchał laudacji jego dzieła, przygotowanej przez Jadwigę Zieleniewską, wicedyrektor kazimierskiego liceum. Zdzisław Pilarski
Wprawdzie rocznicowe obchody - po naszej, kazimierskiej stronie - nie mają takiego rozmachu, jak zapowiadano, ale Józef Belski zrobił to, co do niego należało. Urodzony w Baranowie, obecnie kazimierzanin napisał książkę o historii zrywu partyzanckiego z przełomu lipca i sierpnia 1944 roku.

Nosi tytuł "Kazimiersko-Proszowicka Rzeczpospolita Partyzancka 22 lipca - 12 sierpnia 1944 roku". Oficjalna promocja wydawnictwa miała miejsce w drugiej połowie września, w Miejsko-Gminnej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kazimierzy Wielkiej.

KSIĄŻKA DLA KAŻDEGO

Na spotkanie w książnicy przy ulicy Kolejowej przyszło blisko pół setki osób. W roli laudatora wystąpiła Jadwiga Zieleniewska, wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Curie-Skłodowskiej.

- Zaletą tej książki jest to, że nie jest opasłym tomem, przeznaczonym wyłącznie dla profesjonalnych historyków i badaczy. Napisana jest językiem zrozumiałym dla każdego odbiorcy - podkreśliła uniwersalny charakter dzieła Józefa Belskiego, dodając, że wydawnictwo to powinno znaleźć się w bibliotekach i szkołach, jako podręcznik historii regionalnej oraz w zbiorach prywatnych. W każdym naszym domu.

PIERWSZA PRAWDZIWA

Kolejny atut to bogata szata graficzna. Książka, a właściwie album - dominują tu bowiem fotografie, archiwalne i współczesne - jest swego rodzaju panoramą miejscowości, które 70 lat temu znalazły się w centrum wydarzeń. Właśnie tam rodziła się republika partyzancka 1944 roku.

Zabierając głos Andrzej Bienias - kazimierski historyk i regionalista - zwrócił uwagę, że książka ta jest "pierwszym prawdziwym" wydawnictwem poświęconym Rzeczpospolitej Partyzanckiej. Jak ocenił, ukazujące się do tej pory pozycje, poświęcone tej tematyce, były bardzo ubogie ikonograficznie. W przeciwieństwie do wydawnictwa Józefa Belskiego, nie wspominały nawet o władzy cywilnej republiki, jaka rezydowała w pałacu Lacon w Kazimierzy Wielkiej. Odniósł się też do określenia partyzanckiego zrywu sprzed 70 lat.

- W różnych kręgach, w różnych środowiskach funkcjonują różne nazwy. Ale ta właściwa, zatwierdzona przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, brzmi: "Kazimiersko-Proszowicka Rzeczpospolita Partyzancka" - przypomniał Andrzej Bienias.

PAMIĘĆ O TRAGEDII

Prowadząca spotkanie Monika Wendel z kazimierskiej biblioteki, stosując formę klasycznego wywiadu, sprowokowała autora do osobistych zwierzeń związanych z tematem książki. Józef Belski wrócił pamięcią do tamtych czasów...

W 1944 roku miał osiem lat. Mieszkał w Baranowie koło Skalbmierza. Do dzisiaj pamięta najbardziej tragiczne wydarzenia: pacyfikację Skalbmierza, 5 sierpnia 1944 roku czy exodus mieszkańców jego rodzinnej miejscowości. Te wspomnienia, jak przyznał, a także późniejsza służba wojskowa wykrystalizowały jego zainteresowanie tematyką wojenną, militariami.

...A POMNIKA NIE MA

W 2014 roku nie tylko wydał książkę. Jest jednym z liderów kazimierskiego środowiska kombatantów. Wywołany "do tablicy" poruszył bolesny problem budowy w Kazimierzy Wielkiej pomnika poświęconego bohaterom Kazimiersko-Proszowickiej Rzeczpospolitej Partyzanckiej.

Obelisk miał zostać odsłonięty w wrześniu 2014 roku, lecz ten termin okazał się nierealny. - Stało się tak z przyczyn niezależnych od komitetu budowy pomnika. Ubolewamy nad tym, ale kazimierskie koło Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej, którego jestem prezesem, ma nadzieję na realizację tego projektu w następnych latach - podkreśla Józef Belski.

GOŚCIE DOPISALI

W wieczorze autorskim w bibliotece wzięło udział wielu znamienitych gości. W tym pułkownik Kazimierz Chećko, prezes Zarządu Głównego Inspektoratu Armii Krajowej "Maria" w Krakowie, wiceprezes Antoni Siedlecki oraz profesor Wiktor Adamus z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kazimierskie samorządy reprezentowali: starosta Jan Nowak, sekretarz powiatu Marek Krupa, radny powiatowy Adam Bodzioch, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Kuliś.

Starosta odniósł się do sprawy budowy pomnika. - Ze względów proceduralnych to zadanie gminy, której powiat przekaże zadeklarowaną kwotę wsparcia finansowego. Szkoda, że ta inicjatywa, wysoko oceniana na szczeblu wojewódzkim, a nawet centralnym, w samej Kazimierzy bywa niekiedy ośmieszana i niedoceniana - ubolewał Jan Nowak.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie