Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne wsie w powiecie włoszczowskim nie chcą elektrowni wiatrowych

Rafał BANASZEK
Mieszkańcy Nieznanowic też nie chcą wiatraków na swoim terenie. Na ostatniej sesji w Urzędzie Gminy Włoszczowa usłyszeli, że wiatraków nie będzie, o czym zdecydowali w głosowaniu wszyscy radni miejscy.
Mieszkańcy Nieznanowic też nie chcą wiatraków na swoim terenie. Na ostatniej sesji w Urzędzie Gminy Włoszczowa usłyszeli, że wiatraków nie będzie, o czym zdecydowali w głosowaniu wszyscy radni miejscy. Rafał Banaszek
Nieznanowice i Wola Wiśniowa też zaprotestowały i dopięły swego. Włoszczowscy radni zablokowali budowę turbin. Niewykluczone jednak, że sprawa będzie miała dalszy ciąg… po wyborach.

Dawid Dziuba, kierownik projektu farmy wiatrowej w gminie Włoszczowa:

Dawid Dziuba, kierownik projektu farmy wiatrowej w gminie Włoszczowa:

- Przez pierwsze lata naszej obecności we Włoszczowie współpraca z lokalnym samorządem układała się dobrze, a działania władz były prowadzone w sposób rzetelny i profesjonalny. Dopiero działania lobbystów antywiatrakowych spowodowały, że władze gminy zaczęły dystansować się od współpracy z nami.

Wiatraków nie będzie też w Nieznanowicach i Woli Wiśniowej - zdecydowali na ostatniej sesji radni włoszczowscy. Inwestor z Krakowa jednak nie rezygnuje. Czeka na wynik wyborów w gminie Włoszczowa.

WETO DWÓCH OSTATNICH SOŁECTW

18 września Rada Miejska we Włoszczowie jednogłośnie podjęła uchwałę o odstąpieniu od dalszych prac nad zmianą studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy.
Zmiana ta przygotowywana była pod budowę trzech turbin wiatrowych na obszarze Nieznanowic i Woli Wiśniowej. O odstąpienie od tej inwestycji wnioskował na sesji burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski.

Podobnie jak w przypadku Kurzelowa, a wcześniej Łachowa i Dankowa Małego, inwestycja ta została oprotestowana przez część mieszkańców Nieznanowic i Woli Wiśniowej. Na sesji burmistrz Dorywalski poinformował radnych, że zarówno w Woli Wiśniowej, jak i Nieznanowicach rady sołeckie podjęły stosowne uchwały o odstąpieniu od budowy wiatraków.

UMOWY DZIERŻAWY DO KOSZA?

Część mieszkańców tych wsi, jak informowano na sesji, pozawierała notarialnie już umowy dzierżawy i służebności swoich działek z firmą wiatrakową (rocznie można było zarobić około 25-30 tysięcy złotych z tytułu dzierżawy).
- Teraz ci ludzie mają problem spowodowany decyzją Rady Miejskiej - przyznaje sam szef rady Marian Hebdowski, który, podobnie jak pozostali radni, głosował przeciwko wiatrakom w Nieznanowicach i Woli Wiśniowej, ale uważa, że nowa rada powinna jeszcze raz zastanowić się nad tym tematem.

- Jeżeli rzeczywiście nie dojdzie do realizacji turbin wiatrowych, to najbardziej poszkodowana będzie społeczność lokalna, gdyż pieniądze, które byliśmy skłonni zainwestować na tym terenie, liczone są w dziesiątkach milionów złotych - twierdzi Dawid Dziuba, kierownik projektu farmy wiatrowej w gminie Włoszczowa.

INWESTOR ZDZIWIONY

Firma Green Power Development z Krakowa, która miała budować wiatraki w gminie, nie kryje zdziwienia. - Decyzja ta jest dla nas o tyle niezrozumiała, że jeszcze w listopadzie zeszłego roku radni jednogłośnie uchwali zmianę studium, która dopuszczała realizację turbin wiatrowych, zarówno w Kurzelowie, jak i w Nieznanowicach i Woli Wiśniowej - mówi Dawid Dziuba.

Krakowski inwestor dziwi się, z jaką łatwością samorząd Włoszczowy podjął decyzję o zaprzestaniu prac nad zmianą studium, które przygotowywane było w pracowni planistycznej od co najmniej roku.

- I nie chodzi tylko o przekreślenie kilku lat naszej pracy, ale również o stratę kilkudziesięciu tysięcy złotych, które władze Włoszczowy wydały na przygotowanie zmiany tego dokumentu - dodaje kierownik Dziuba.

700 TYSIĘCY ZŁOTYCH W BŁOTO?

Firma, która od trzech lat starała się o budowę turbin wiatrowych w gminie Włoszczowa, zainwestowała ponad 700 tysięcy złotych w rozwój swojego projektu (cała inwestycja miała pochłonąć około 120 milionów złotych i zakończyć się ostatecznie w 2017 roku).

Przypomnijmy, że projekt farmy wiatrowej w gminie Włoszczowa przewidywał budowę dziesięciu turbin o mocy 3-4 megawatów, z których siedem miało powstać w okolicach Kurzelowa, dwie w Woli Wiśniowej i jedna koło Nieznanowic.

Czy firma Green Power zrezygnuje teraz z budowy wiatraków, gdy weto postawiły już wszystkie zainteresowane sołectwa i przypieczętowała uchwałami Rada Miejska? - Weto postawiły nie sołectwa, a wąskie grupy najbardziej głośnych przeciwników inwestycji - twierdzi Dawid Dziuba.

- Obecnie pracujemy nad strategią naszych działań i mamy nadzieję, że w przyszłości znacznie bardziej będzie słyszalny głos zwolenników rozwoju energetyki wiatrowej na obszarze gminy Włoszczowa - dodaje kierownik farmy wiatrowej.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO

Marian Hebdowski, przewodniczący Rady Miejskiej we Włoszczowie:

- Ja jestem cały czas zdania, że wiatraki powinny powstać na terenie naszej gminy. Byłoby wiele korzyści finansowych i materialnych z tego tytułu, przede wszystkim dla sołectw, które można by pięknie rozbudować. Ja nie chciałem, żeby gmina czerpała korzyści z wiatraków, tylko sołectwa, gdzie takie turbiny by stanęły. Jednak większość kolegów radnych była innego zdania. Ja nie będę walczył sam. Jak wiadomo, jest okres wyborczy, radni chcą się przypodobać wyborcom.

JEST OKRES WYBORCZY

Mieszkańcy, którzy byli największymi przeciwnikami tej inwestycji, twierdzili, że przyniesie ona same szkody - tak ludziom, zwierzętom jak i całemu środowisku w okolicy. Padały nawet stwierdzenia, że przez wiatraki będą się rodzić… kalekie dzieci.

Pod wpływem licznych protestów i presji społecznej władze Włoszczowy ustąpiły mieszkańcom. Wybrały spokój, niż wysokie dochody dla gminy, sięgające rocznie od pół do nawet jednego miliona złotych.
- Zdajemy sobie sprawę z faktu, że jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej i podejmowanie przez władze samorządowe odważnych decyzji, zwłaszcza wbrew wąskiej, ale krzykliwej grupie mieszkańców, nie jest w tym czasie częstą praktyką - dodaje przedstawiciel firmy Green Power Development.

- Jest okres wyborczy, radni chcą się przypodobać wyborcom - stawia sprawę jasno przewodniczący Rady Miejskiej Marian Hebdowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie