Czyżowicka "studzienka" obrosła już legendą. Stała się miejscem kultowym... i atrakcją turystyczną. Także w tym sezonie, praktycznie przez całe lato, można było tutaj spotkać przybyszów z różnych stron kraju.
Patrząc na rejestracje samochodów - przyjeżdżają do Czyżowic z województw śląskiego, podkarpackiego, z Mazowsza czy Wybrzeża. Czerpią wodę ze źródełka, piją, przemywają oczy. Klękając, modlą się do obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Inni nalewają "cudowną" wodę do butelek, zabierają ze sobą. By potem, już w domu sprawdzić, czy jej moc działa.
ULGA DLA OCZU
- Najbardziej pomaga podobno na przewód pokarmowy i oczy. Przemyłem moje oczy spieczone gorącym słońcem... i od razu poczułem ulgę. A więc, to działa - potwierdza Zdzisław Kuliś, regionalista i poeta z Donosów, który często przyjeżdża do "studzienki" w Czyżowicach.
Kultowa kapliczka jest jedną z atrakcji turystycznych na terenie gminy Bejsce. Niedawno została odnowiona. Murowany obiekt z białej cegły, przed "studzienką" taras wyłożony kostką, stylowe zadaszenie. Źródło obudowane jest kręgami betonowymi, przykryte okrągłą pokrywą. Przez otwór w środku można czerpać wodę-cud do woli.
CHYTRY TRACI DWA RAZY
"Studzienka" z Czyżowic ma też frapującą legendę. Podobno dawno, dawno temu właścicielem ziemi, z której bije źródło, był bardzo... chytry i skąpy dziedzic. A że do tego miejsca prowadziło kilka ścieżek, ubzdurał sobie, że rujnuje to jego plony. Wściekły, kazał je zaorać, źródełko zasypać i zasiać tam zboże.
Cóż, dziedzic ów niedługo potem zachorował na oczy. Stracił wzrok. Nie był mu w stanie pomóc żaden lekarz, aż pewnej nocy miał proroczy sen. Przyśniła mu się Najświętsza Panienka. Powiedziała: "Odkop to źródełko i pozwól ludziom brać z niego wodę", bo wielką krzywdę im uczyniłeś. Sam obmyj nią oczy i zmień swoje postępowanie". Dziedzic - po długim namyśle - tak właśnie uczynił. Kazał odkopać źródło i gdy przemył chore oczy wodą, od razu odzyskał wzrok. A ludzie znów zaczęli przychodzić do źródełka w Czyżowicach. I chodzą, chodzą, chodzą... Do dzisiaj.
TO ŚWIĘTE MIEJSCE
- Taka jest legenda. Kto chce, niech wierzy - uśmiecha się Zdzisław Kuliś. My - wierzymy. Tym bardziej, że jak głoszą inne ludowe przekazy, co jakiś czas ukazuje się w "studzience" oblicze Matki Bożej.
Pewne jest jedno - cudowne źródło w Czyżowicach bije ostro. Wody w nim nigdy nie zabrakło; nawet w porze największej suszy. Mieszkańcy bardzo dbają o swoje "święte miejsce". Jak co roku - także teraz, po żniwach, w kapliczce przy studzience został odprawiona uroczysta msza. Jak co roku - z udziałem tłumu wiernych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?