Spotkanie zorganizowano przy budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Przyłogach, ponieważ teren jest ogólnodostępny dla mieszkańców i nie trzeba płacić za jego użytkowanie.
(fot. Dawid Łukasik)
Mieszkańców wsi Przyłogi w gminie Smyków (powiat konecki) zaproszonych przez kontrkandydata obecnego wójta na spotkanie przy grillu odwiedziła policja. Musieli tłumaczyć funkcjonariuszom, że ogólnodostępna wiata nie służy jedynie poplecznikom wójta, ale wszystkim mieszkańcom gminy.
- Mateusz Misztal kandydat na wójta Smykowa, który zorganizował spotkanie twierdzi, że policję nasłał na niego obecny włodarz gminy, Józef Śliz. - Nie mam z tym nic wspólnego i życzę wszystkim kandydatom, niech o nich Bozia nie zapomni - odpowiada obecny włodarz Smykowa.
Spisali dane i odjechali
- Zorganizowaliśmy ognisko, na którym chciałem porozmawiać z mieszkańcami Przyłogów o interesujących ich sprawach. Wybraliśmy altanę przy remizie, ponieważ obecny wójt obiecał kilka lat temu, że każdy będzie mógł z niej korzystać - tłumaczy prawnik i kandydat na wójta Smykowa, Mateusz Misztal. Dodaje, że wszyscy byli oburzeni, kiedy o godzinie 18 na miejsce przybyli policjanci. - Funkcjonariusze stwierdzili, że wójt zgłosił im, że nie mamy prawa przebywać na gminnym terenie i mamy opuścić to miejsce. Ostatecznie spisali tylko dane wszystkich osób i odjechali - opowiada Mateusz Misztal.
Pod adresem obecnego Włodarza Smykowa padają także inne poważne zarzuty. - Jeżeli my chcemy zorganizować spotkanie wyborcze to za wynajem świetlicy czy remizy musimy płacić ponad 80 złotych za godzinę. Obecny wójt co tydzień ma takie spotkania i jestem przekonany, że nie płaci za to gminie ani złotówki - mówi Mariusz Brylski, popierający Misztala.
Nie zabraniam, nie przeszkadzam
Wójt Smykowa Józef Śliz twierdzi, że z interwencją policji nie ma nic wspólnego. - Zaskoczyła mnie pani tym problemem, ponieważ nikomu nie zabraniałem i nie przeszkadzałem w organizacji jakichkolwiek spotkań - twierdzi. Przyznaje, że czytał rozwieszone zaproszenia na spotkanie, ale żadnych interwencji na policję nie zgłaszał.
Wójt tłumaczy także, że absolutnie nie organizuje żadnych spotkań wyborczych. - Nie dajcie się zmanipulować moim kontrkandydatom. Biorę jedynie udział w spotkaniach sołeckich, na których podejmowane są uchwały o podziale funduszy - twierdzi wójt.
Zakłócania porządku nie było
Andrzej Baran rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji poinformował, że funkcjonariusze interweniowali po anonimowym zgłoszeniu, że przy remizie może dochodzić do zakłócania porządku oraz niszczenia gminnego mienia. - Policjanci, którzy przybyli na miejsce porozmawiali z obecnymi tam osobami i nie stwierdzili, żeby działo się tam cokolwiek złego. Ostatecznie funkcjonariusze odjechali, a mieszkańcy dalej uczestniczyli w spotkaniu - wyjaśnił Andrzej Baran.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KONECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?