Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Pauli wydał książkę "Szczur"

Anna Bilska [email protected]
Michał Pauli zaprasza w piątek do Empiku w Galerii Korona w Kielcach. Można tam obejrzeć również wystawę prac artysty.
Michał Pauli zaprasza w piątek do Empiku w Galerii Korona w Kielcach. Można tam obejrzeć również wystawę prac artysty. Dawid Łukasik
Życie pisze najciekawsze scenariusze. Właśnie ukazał się "Szczur", czyli kontynuacja pierwszej części losów kielczanina skazanego niegdyś za przemyt narkotyków i ułaskawionego przez króla Tajlandii. Autor tym razem opowiada o swoich losach po wyjściu z więzienia, a także przywołuje wspomnienia o kulturze, życiu w Azji, przekonuje i poucza - nie bierzcie narkotyków.

Spotkanie w Empiku

Spotkanie w Empiku

Spotkanie autorskie z Michałem Pauli w piątek, 10 października w Empiku w Galerii Korona w Kielcach. Początek o godzinie 17. Wstęp wolny.
Będzie można liczyć na rozmowę z autorem i autograf.
- Zapraszam nie tylko każdego, kto przeczytał "12 x śmierć", ale także wszystkich, których choć trochę interesuje tematyka Azji. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania - mówi Michał Pauli.

Prawdziwe, niezwykłe historie zawarte w "Szczurze" pozwalają odbyć czytelnikowi daleką podróż w strony magicznej Azji. Autor zakochany w jej kulturze, marzy by kiedyś wrócić w tamte strony. Przyznaje jednocześnie, że najlepiej czuje się w Kielcach, swoim rodzinnym mieście. Opowiedział nam między innymi o nowej książce i o piętnie, jakim odbiła na nim Azja.

*Anna Bilska: "Jak długo powstawał "Szczur"? Czy łatwo przyszło spisać Ci te wszystkie historie?

Michał Pauli: - Były momenty długich przerw wynikających z różnych niepowodzeń. Były nawet chwile, kiedy zastanawiałem się czy w ogóle jest sens kończyć to dzieło, czy nie lepiej zacząć zarabiać na życie za granicą. Sam się dziwię, że jeszcze nie wyjechałem z Kielc. Ale nie mógłbym. Uwielbiam tu żyć. Kielce są w sam raz, nie za małe, nie za duże.

*Ale udało się. Twoja druga książka właśnie została wydana.

- Otrzymałem wiele listów z pytaniami o to, co się ze mną działo po powrocie z Tajlandii. Postanowiłem to spisać, a przy tej okazji zacząłem też wracać do przeszłości. Okazało się, że jest wiele historii do opowiedzenia. Ponieważ minęło trochę czasu od moich ciemnych, niemiłych, wręcz tragicznych wspomnień, a zaczęły powracać te kolorowe i egzotyczne, zdecydowałem, że ta książka będzie próbą wyrzucenia tych fajnych miejsc i porzucenia za sobą Bangkoku.

*Jak określiłbyś klimat w "Szczurze"?

- To sfera między metafizyką, a religią. Ujęta jest magia i animizm. Starałem się opisać tę kulturę. W tamtych rejonach kultura pierwotna zasymilowała się z buddyzmem. Niegdyś panowały tam plemienne, prymitywne wręcz zwyczaje. Do dziś w miasteczku Dan Sai znajdującym się w prowincji Issan, na północnym wschodzie Tajlandii, odbywa się Święto Duchów. To festiwal, podczas którego prezentowane są pięknie zdobione maski duchów. Jest ogromny pochód połączony z muzyką. To święto co roku jest w innym terminie, ponieważ określane jest przez medium. Co ciekawe, w Tajlandii wierzy się, że każde drzewo ma swojego ducha. Właściwie każdy dom posiada także domek dla ducha, w którym składane są dary dla duchów, które mają chronić domowników.

*Podróże uzależniają. To prawda?

- Tak. Powiem więcej, dla mnie to jedna z podstawowych nauk życiowych, której każdy powinien trochę spróbować. Całe nasze życie to poznawanie. Można podróżować i poznawać w różny sposób, nie tylko w przestrzeni, ale nawet w myślach, czy książkach. To mnie fascynuje i myślę, że powinno fascynować każdego.

*O tym można przekonać się czytając Twoją książkę. Momentami trudno uwierzyć w to, co w niej opisujesz. Jednocześnie bardzo łatwo jest sobie wyobrazić siebie w tej historii. Jako autor jesteś jakby przewodnikiem po Tajlandii. Postać szewca, o którym piszesz w książce wzbudza sympatię. Czy możesz opowiedzieć o nim coś więcej?

- Książkowy Reza , Irańczyk, który uciekła z własnego kraju, jest przykładem przedziwnych losów emigrantów. Ta znajomość tez mogła się dla mnie źle skończyć. Naciągaczy w tak turystycznym kraju jak Tajlandia nie brakuje. Ale ciekawość była silniejsza i na szczęście historia dobrze się skończyła .

*Czy myślisz, że "Szczur" też spotka się z takim zainteresowaniem jak "12 x śmierć"?

- Nie spodziewałem się, że "12 x śmierć" osiągnie jakikolwiek sukces i spotka się z pozytywnym odbiorem. Oczywiście odbiór mojej osoby to inna sprawa… [śmiech] Nowa książka jest odważna jak na nasze realia. Staram się unikać obłudy, chcę mówić w jasny sposób, a przy tym nie chcę być stronniczy. Mam tu na myśli substancje psychoaktywne. Uważam, że żyjemy w czasach, w których jest bardzo duże niebezpieczeństwo związane z używkami. Wiele z nich jest dostępnych legalnie, choćby napoje energetyczne,, które tak naprawdę są narkotykami. Najbardziej przeraża mnie to, że wojna narkotykowa doprowadziła do tego, że dopalacze i różnego rodzaju nowe typy substancji psychoaktywnych stały się popularne wśród młodzieży. Jeśli w tej książce mogłem stworzyć jakąś misję, to na pewno było to powiedzenie młodym ludziom, aby trzymali się z daleka od tej chemii. Często nasz styl życia wpływa na to, że sięgamy po różne używki. Przestrzegam przed narkotykami, zwłaszcza młodzież, która powinna zwrócić się bardziej w stronę sportu, czy medytacji, zamiast tworzyć z pomocą chemii sztuczne raje. Zwłaszcza, że na rynku pojawiają się coraz bardziej niebezpieczne substancje.

*W książce wspominasz o Krzysztofie K.A.S.I.E Kasowskim. Znasz się też z Liroyem.

- Z Liroyem i K.A.S.Ą znamy się od lat. Z Krzysztofem Kasowskim spędziłem dużo czasu jeszcze zanim stał się następcą Rosiewicza [śmiech]. Mieliśmy okazję wspólnie podróżować. To były szaleńcze podróże. Z Liroyem staramy się promować konopie włókniste. Chcemy przekonać rolników, aby zainwestowali w uprawę tej rośliny, bo naprawdę warto. Można uzyskać z niej papier, reklamówki, czy odzież. To dobry pomysł na biznes, a przy tym ochrona środowiska. Być może w przyszłym roku zorganizujemy festiwal promujący tę uprawę. Zapotrzebowanie na ten surowiec jest ogromne. Mam nadzieję, że kiedyś w naszym regionie powstanie taki opłacalny przemysł.

*Czy w tym przypadku interesuje Cię bardziej ochrona środowiska, czy po prostu biznes…?

- Od dawna interesuję się ekologią. Zawsze silnie związany byłem z naturą. Kiedyś miałem pracownię ceramiczną w Zagnańsku. Ten kontakt z naturą zawsze był mi bliski. Została mi tam jeszcze malutka działeczka. A teraz, po latach gdy patrzę, jak bardzo przyroda, która nas otacza jest niszczona, staram się robić coś, by nasze dzieci nie tonęły w hałdach plastikowych śmieci.

*Wspomniałeś, że Kielce są dla Ciebie w sam raz. Czy planujesz tu już zostać na stałe?

- Nigdy nie mówię "nigdy". Nie wiem gdzie mnie jeszcze poniesie los. Ale rzeczywiście w Kielcach osiadłem ponownie. W Łodzi straciłem swoje mieszkanie, więc raczej tam nie wrócę. Natomiast planuję zrobić swoją bazę wypadową w Zagnańsku. Ta gmina oraz Kielce to mój dom. To mój port. Kielce stają się coraz ładniejsze, czuję się regionalnym patriotą. Miałem wiele okazji przenieść się do Warszawy, ale postanowiłem, że nie mam ochoty być próżnym, pustym człowiekiem. Wolałem zaszyć się w Kielcach i spróbować stworzyć coś, co będzie miało swoją wartość.

*W Twoich obrazach widać wpływ Azji południowej. W jakich dziedzinach życia jeszcze ma to odzwierciedlenie?

- Azja odbija na mnie swoje piętno. Jest do tej pory moim konikiem. Bardzo bym chciał pojechać tam jeszcze kiedyś. Mam nadzieję, że to mi się uda. Szkoda tylko, że nie udało się stworzyć ekranizacji mojej pierwszej książki. Ale nie tracę nadziei. Myślę, że ten film ma szanse kiedyś powstać.

*Niedawno byłeś gościem cyklu "Tabu" w National Geographic.

- Cały wywiad zrealizowany był w Kielcach. Powstało tu dużo zdjęć. Cieszę się, że nasze piękne Kielce zobaczyli widzowie tego programu.

*Już w piątek będzie można spotkać Cię w Empiku w Galerii Korona. Kogo nie może tam zabraknąć?

- Każdego, kto przeczytał "12 x śmierć", a także każdego, kto interesuje się tematyką Azji. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania. Będą slajdy i na pewno opowiem kilka ciekawych historii.

*Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie