Prezesi i urzędnicy z Radomia na liście wpłat partyjnych - ujawnia KNP

- Czy to oznacza, że obowiązuje jakiś cennik w Urzędzie Miasta i spółkach, by otrzymać posadę? - pyta Marcin Nazimek, jeden z kandydatów na radnego miasta z list Kongresu Nowej Prawicy.

O listach płac na poszczególne partie, działacze kongresu powiadomili na czwartkowej konferencji prasowej. Według przedstawionego dziennikarzom rejestru, sporządzonego z danych Państwowej Komisji Wyborczej, Artur Standowicz, który jest dyrektorem kancelarii prezydenta Radomia, wpłacił na konto PiS-u łącznie 12 tysięcy złotych: 10 tysięcy w 2010 roku i 2 tysiące w 2007 roku. Z kolei Rafał Czajkowski, sekretarz miasta, od 2006 do 2011 roku przekazał PiS-owi łącznie 9700 złotych. Robert Dasiewicz, z zarządu MPK przekazał łącznie na konta PiS - 11 tysięcy złotych. Kolejne wpłaty na partię Jarosława Kaczyńskiego dokonali: Kamil Tkaczyk, prezes MZDiK - 2000 złotych, Adam Suliga, wiceprezes Radkomu - 8500 złotych, Elżbieta Fiołna Bulira, wicedyrektorka cmentarza na Firleju - 5000 złotych.

Na liście zaprezentowanej przez Kongres Nowej Prawicy są także dyrektorzy: Powiatowego Urzędu Pracy, Józef Bakuła i Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Mirosław Szadkowski. Bakuła wpłacił na konta Polskiego Stronnictwa Ludowego, w latach 2007-2011, 6400 złotych. Z kolei Szadkowski wparł komitet ludowców sumą 4400 złotych.

Działacze Kongresu Nowej Prawicy zasugerowali na konferencji, że urzędnicy i dyrektorzy muszą opłacać się partiom za to, ze mają stabilną i dobrze płatną posadę.
Waldemar Rajca, prezes radomskiego Kongresu, zarzuca obecnym władzom Radomia trwonienie publicznych pieniędzy.

- To, ile pieniędzy wtopiono choćby w lotnisko w Radomiu przekracza granice absurdu - dodaje Waldemar Rajca.

Nowa Prawica chce sprywatyzować miejskie spółki, obniży diety radnym i zmniejszyć liczbę urzędników w magistracie.