Zebranie odbyło się w poniedziałek. - Musicie tu żyć razem i tylko od was zależy, czy stworzycie tu sobie piekło, czy niebo - powiedział Tadeusz Tomasik, burmistrz Przysuchy. Na zebranie do świetlicy przyszły
wszystkie strony sporu, w tym dorosłe dzieci wielodzietnej rodziny, która - zdaniem wielu - stanowi źródło
problemów.
CHCĄ ZGODY
Przypomnijmy, że rodzina, z ośmiorgiem dzieci, jest oskarżana o wszczynanie sporów, rzucanie kamieniami w innych, zastraszanie. Dokładnie takie same argumenty wymienia rodzina: ojciec powtarza, że to jego dzieci są wyzywane od debili, a te jedynie bronią się przed napadem innych.
W zebraniu brał udział nie tylko burmistrz Tomasik, ale i przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji, sołtys wsi Piotr Balcerak, Joanna Tokarska, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przysusze, Wojciech Masłowski, kierownik Wydziału Świadczeń Rodzinnych Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przysusze.
- Zaapelowaliśmy do mieszkańców, by nie wszczynać już sporów, nie kłócić się, ani nie oskarżać. Wydaje się, że wszyscy chcą zgody i przyjęli zasadę, że będą unikać agresji - mówi burmistrz Tadeusz Tomasik.
ZAPEWNILI POMOC
Jednocześnie Miejsko - Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej pomoże wielodzietnej rodzinie, w której sześcioro dzieci ma orzeczoną niepełnosprawność intelektualną. Pomoc dotrzeć ma między innymi do nauczycieli w Publicznej Szkole Podstawowej numer 2, gdzie uczy się dwoje niepełnosprawnych dzieci rodziny z Janowa.
Więcej zadań otrzymał tez asystent rodziny, który ma nie tylko pomagać, ale i wspierać wieloosobową rodzinę w codziennych zajęciach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?