Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reportażysta Wojciech Jagielski spotkał się z czytelnikami w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Wojciech Jagielski rozdaje autografy na swoich książkach.
Wojciech Jagielski rozdaje autografy na swoich książkach. Zdzisław Surowaniec
Jak wygląda praca korespondenta wojennego, dlaczego rosyjski naród bezkrytycznie popiera działania prezydenta Putina i jak radzić sobie z własną psychiką, gdy opisuje się przez wiele lat wojenny ból i cierpienie innych?...

Książki Jagielskiego

Do tej pory ukazało się 6 książek autorstwa Wojciecha Jagielskiego: "Dobre miejsce do umierania" (1994), "Modlitwa o deszcz" (2002), "Wieże z kamienia" (2004), "Nocni wędrowcy" (2009), "Wypalanie traw" (2012) czy "Trębacz z Tembisy" (2013). Za "Modlitwę o deszcz" i "Nocnych wędrowców" był nominowany do Literackiej Nagrody Nike.

Na te i inne pytania dziennikarz i pisarz Wojciech Jagielski opowiadał podczas spotkania z czytelnikami w Bibliotece Międzyuczelnianej w Stalowej Woli.

Czytelnicy licznie wypełnili sporych rozmiarów salę konferencyjną. Wojciech Jagielski opowiadał o swojej pracy, a relacjonował ponad 50 najważniejszych konfliktów na świecie. Obserwował i opisywał wojny w Afganistanie, Tadżykistanie, Czeczenii, Gruzji. Relacjonował rozpad rosyjskiego imperium, załamanie się apartheidu w RPA, połączenie Hongkongu z Chinami, wojny, zamachy stanu, upadki dyktatorów w Afryce i Azji. Jeździ wszędzie tam, gdzie dzieją się wydarzenia mające wpływ na losy świata.

Jak wyznał, Czeczenia - z której relacjonował działania wojenne - jest częścią świata, której nie lubi odwiedzać. - To najbardziej nieprzewidywalne miejsce, w jakim byłem. Nigdy nie czułem się tam bezpiecznie, choć zawsze miałem wynajętych ludzi, którzy chronili mnie przed porwaniem - wspominał autor.

Jak to się dzieje, że przez tyle lat opisywania ludzkich cierpień dziennikarz się nie załamał? - Kiedy wyjeżdżam z Polski automatycznie skupiam się na zadaniu, jakie zostało mi powierzone. Strach i inne emocje wykluczyłyby mnie szybko z tego zawodu. Wyjeżdżając w rejony ogarnięte wojną lub rewolucją zamieniam się w "robota", dla którego liczy się tylko wykonanie zadania. Jako Wojciech Jagielski przejmuję się i wzruszam, ale jako reporter jestem chłodnym obserwatorem. Moją rolą jest opisać to cierpienie, które widzę. Przejmować tym mogę się tylko prywatnie, nigdy jako korespondent - opowiadał dziennikarz.

Pisanie jest dla niego swoistą terapią, Jagielski "wyrzuca" wtedy z siebie negatywne emocje, obrazy które na wojnie zobaczył. - Raz, gdy na szybko piszę depeszę, drugi raz, kiedy opisuję te same zdarzenia, ale już tworząc większy reportaż, a po raz trzeci, kiedy piszę książkę - przyznał.

Spotkanie z Wojciechem Jagielskim było jedną z ponad 50 imprez przygotowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli, w ramach IX Stalowowolskich Dni Książki.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie