Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nida wygrała derby Ponidzia i chce iść za ciosem

Dorota KUŁAGA [email protected]
Artur Karasek był bohaterem derbowego spotkania ze Spartą Kazimierza Wielka. Zdobył zwycięską bramkę.
Artur Karasek był bohaterem derbowego spotkania ze Spartą Kazimierza Wielka. Zdobył zwycięską bramkę. Piotr Stańczak
Nida wreszcie zagra w Pińczowie, na zmodernizowanym obiekcie. Czwartoligowy mecz z Lubrzanką rozpocznie się w niedzielę o 14

Piłkarze Towarzystwa Sportowego 1946 Nida Pińczów wreszcie zagrają na własnym boisku. Zakończyła się już modernizacja obiektu i podopieczni Artura Jagodzińskiego w roli gospodarza zagrają w niedzielę z Lubrzanką Kajetanów. Początek meczu o godzinie 14.

Piłkarze Nidy do tego meczu przystąpią w dobrych nastrojach. Pokonali bowiem w derbach Ponidzia Spartę Kazimierza Wielka, która przed derbowym pojedynkiem była niepokonana w tym sezonie. Zwycięską bramkę zdobył w 85 minucie Artur Karasek, po dośrodkowaniu Piotra Gajdy.

JEDYNI BEZ REMISU

- Jesteśmy drużynową bezkompromisową. Albo przegrywamy, albo wygrywamy. W tym meczu było 20 minut dominacji lidera, a później wszystko mieliśmy pod kontrolą. Staraliśmy się zdobyć bramkę i dopięliśmy swego w 85 minucie. Cieszymy się ze zwycięstwa w derbach Ponidzia. Chcemy iść za ciosem i zdobywać punkty w kolejnych spotkaniach - mówił Artur Jagodziński, trener Nidy.

Pińczowski zespół rzeczywiście jest bezkompromisowy. Jako jedyny w czwartej lidze nie zanotował jeszcze remisu. Na koncie ma sześć zwycięstw i cztery porażki. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów. Liderem w dalszym ciągu jest Sparta Kazimierza Wielka, która zgromadziła 25 punktów.

NAJLEPSZY JEST BRACHA

W ten weekend Nidę czeka mecz z Lubrzanką Kajetanów, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli z 17 punktami. Najlepszym strzelcem tego zespołu od kilku lat jest Michał Bracha. Na koncie ma siedem bramek. Na niego defensorzy Nidy będą musieli zwrócić szczególną uwagę.

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to w dalszym ciągu kontuzję leczy Marcel Motyl. Na uraz pleców narzeka Łukasz Mika, ale wszystko wskazuje na to, że zagra przeciwko Lubrzance. Wraca Łukasz Rechowicz, który w Kazimierzy Wielkiej nie mógł zagrać z powodu spraw rodzinnych. Do dyspozycji szkoleniowca będzie też Paweł Łuszcz.

PREZES ZAPRASZA KIBICÓW

Niedzielny mecz Nida wreszcie rozegra w Pińczowie. - W środę mieliśmy odbiór obiektu. Brakuje tylko nowych bramek, one dotrą do nas 21 października. Na derbowy mecz ze Zdrojem Busko-Zdrój, który odbędzie się 2 listopada, wszystko będzie już na tip-top.

- Zapraszamy serdecznie kibiców na mecz z Lubrzanką. Po modernizacji obiektu warunki są dużo lepsze. Mamy się czym pochwalić. Wierzę, że w niedzielę odniesiemy zwycięstwo. Nasz zespół to mieszanka rutyny z młodością, ale jest mądrze poukładany przez trenera i są efekty - powiedział Mariusz Karcz, trener pińczowskiego czwartoligowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie