Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarżyski Staszic godnie uczcił swoje święto. Był nawet podpułkownik sił powietrznych USA!

BOL
Podczas finałowego występu wokalnie udzielała się polonistka Donata Gibaszewska.
Podczas finałowego występu wokalnie udzielała się polonistka Donata Gibaszewska. Mateusz Bolechowski
Świetny program artystyczny, spotkania klasowe po latach, a na koniec bal absolwenta - skarżyski Staszic godnie uczcił swoje święto

III Liceum im. Stanisława Staszica ma 60 lat! Z tej okazji szkoła zorganizowała specjalne obchody i zjazd absolwentów. Rozpoczęto od nabożeństwa w Dużym Kościele, potem oficjalna część uroczystości miała miejsce w auli Miejskiego Centrum Kultury. Była młodzież, liczni absolwenci i zaproszeni goście, w tym byli dyrektorzy ogólniaka.

Uczniowie pod kierownictwem polonistki Donaty Gibaszewskiej przygotowali niesamowite przedstawienie, na zakończenie wszyscy odśpiewali wspólnie "Always look on the bright side of life" z Latającego Cyrku Monty Pythona i "Szanujmy wspomnienia" Skaldów.

Ciekawe dzieje

Historię szkoły przypomniał doktor Piotr Kardyś. Liceum miało aż trzy lokalizacje. W latach 50 - tych był pomysł nadania szkole imienia Bolesława Bieruta. Stosowną uchwałę miała podjąć młodzież szkolna na masówce Związku Młodzieży Polskiej. Wkrótce pomysł padł, a na radzie pedagogicznej przeprowadzono dyskusję na temat kultu jednostki.

W szkolnych dokumentach zachowały się również zapisy o problemie religii, a konkretnie otoczenia opieką młodzieży, która nie uczęszcza na te lekcje, by nie była szykanowana przez księdza lub uczęszczających wierzących. W 1964 roku wysunięto cztery propozycje nadania szkole imienia: Stefana Żeromskiego, Stanisława Staszica, XX lecia PRL i Partyzantów ziemi kieleckiej. Ostatecznie zwyciężył Staszic. W 1979 roku szkołę zlikwidowano, a w 1981 reaktywowano. Istnieje do dziś i co ciekawe - przyciąga wielu uczniów spoza powiatu skarżyskiego.

Spotkania po latach

Po części oficjalnej uczestnicy udali się do budynku liceum na poczęstunek i klasowe spotkania. - W naszych czasach liceum mieściło się "na górce", przy ulicy Szkolnej. Na wagary albo papierosa chodziło się do pobliskiego lasu. Mieliśmy do szkoły pod górkę, ale było super - wspominają Beata Sokołowska i Janusz Gawron. Jan Maćkowiak przyznaje, że wzorowym uczniem nie był.

- Ale dzięki tej szkole potrafię dobrze napisać dyktando, do dziś pamiętam, co to retikulum endoplazmatyczne, efekt Dopplera i jedynka trygenometryczna - wylicza. Bartosz Czarnota maturę zdał w ubiegłym roku, teraz studiuje w Katowicach. Potwierdza, że jak każda szkoła i Staszic ma swoje opowieści o nauczycielach. - U Małgorzaty Przygodzkiej na lekcjach jest zawsze taka cisza, że słychać latającą muchę - mówi były uczeń.

Ze Staszica do Iraku

Wśród absolwentów uwagę zwracał pan w granatowym mundurze. To Jacek Kowalik z Parszowa… ksiądz. Maturę zdał w 1972 roku. Potem ukończył seminarium i jako ksiądz wyjechał do USA. Biskup Florydy skierował go do jednostki sił powietrznych jako kapelana. Dosłużył stopnia leutenant colonela, czyli podpułkownika U.S. Air Force. Był w Iraku, przeżył 139 ostrzały moździeżowe. Pojawił się na jubileuszu swojej alma mater. Zakończeniem obchodów był Bal Absolwenta w restauracji Myśliwska. Jako pierwszy na parkiet ruszył znany z wesołego usposobienia dyrektor Paweł Buryło z żoną Agnieszką.

SPRAWDŹ najświeższewiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie