Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma Artex IT z Radomia wprowadziła na rynek aplikację do Google Glass, czyli okularów rozszerzonej rzeczywistości

Janusz PETZ [email protected]
Artur GregorczykAbsolwent Wydziału Ekonomicznego Politechniki Radomskiej. Jeszcze podczas studiów pracował jako główny księgowy w jednej z firm, a po godzinach jeździł po firmach i instalował programy komputerowe. Jego własna firma powstała w 1997 roku, ale tak na poważnie – jak mówi jej założyciel - zaczęła działać 2000 roku. Artex IT zatrudnia obecnie 20 pracowników w działach: programistycznym, wdrożeniowym i marketingowym. Wdrożyła własne rozwiązania informatyczne u ponad 400 klientów. W większości są to duże zakłady w całej Polsce, które po zakupieniu oprogramowania w radomskiej firmie, zazwyczaj korzystają też z jej usług serwisowych. Branże, które najczęściej obsługiwane są przez radomskiego producenta oprogramowania to przemysł spożywczy, ale także dystrybucja i handel gazem LPG. Żonaty, dwójka dzieci. Hobby: nurkowanie, rower oraz windsurfing.
Artur GregorczykAbsolwent Wydziału Ekonomicznego Politechniki Radomskiej. Jeszcze podczas studiów pracował jako główny księgowy w jednej z firm, a po godzinach jeździł po firmach i instalował programy komputerowe. Jego własna firma powstała w 1997 roku, ale tak na poważnie – jak mówi jej założyciel - zaczęła działać 2000 roku. Artex IT zatrudnia obecnie 20 pracowników w działach: programistycznym, wdrożeniowym i marketingowym. Wdrożyła własne rozwiązania informatyczne u ponad 400 klientów. W większości są to duże zakłady w całej Polsce, które po zakupieniu oprogramowania w radomskiej firmie, zazwyczaj korzystają też z jej usług serwisowych. Branże, które najczęściej obsługiwane są przez radomskiego producenta oprogramowania to przemysł spożywczy, ale także dystrybucja i handel gazem LPG. Żonaty, dwójka dzieci. Hobby: nurkowanie, rower oraz windsurfing. Janusz Petz
Wyobraźmy sobie masarnię. Mrugamy okiem, uruchamiając aparat umieszczony w okularach, a zdjęcie mięsa od razu trafia do kilku komputerów. Osoby odpowiedzialne od razu wiedzą kto i kiedy je dostarczył, z której pochodziło ubojni i kto rozbierał tuszę. Futurologia? To dzieje się naprawdę za sprawą radomskiej firmy Artex IT.

Jak działają okulary Google Glass?

Na razie prototypowe okulary na rynku amerykańskim kosztują 1,5 tysiąca dolarów, ale ich cena dla klienta europejskiego ma zejść do poziomu 800-1000
Na razie prototypowe okulary na rynku amerykańskim kosztują 1,5 tysiąca dolarów, ale ich cena dla klienta europejskiego ma zejść do poziomu 800-1000 dolarów. Janusz Petz

Na razie prototypowe okulary na rynku amerykańskim kosztują 1,5 tysiąca dolarów, ale ich cena dla klienta europejskiego ma zejść do poziomu 800-1000 dolarów.
(fot. Janusz Petz)

Jak działają okulary Google Glass?

Zakładamy na nos okulary i w rogu prawego szkiełka widzimy wyświetlacz. Obraz jest niemal tak ostry i wyraźny, jak na ekranie komputera. Mikrourządzenie reaguje na polecenia wydawane głosowo, mrugnięcie oka, ruch ręki, pokręcenie głową, albo dotyk. Jeśli puścimy wodze wyobraźni, to rodzaje i ilość zastosować tego gadżetu jest nieprawdopodobna. Znane już i wykorzystywane zastosowania to funkcja tłumacza języków obcych czy skanowanie produktów. Patrząc w niebo na gwiazdę przez Google Glass, od razu na wyświetlaczu dostajemy informację co to za gwiazda, w jakiej jest galaktyce, jak daleko jest od ziemi, jakie ma właściwości.

Okulary Google Glass to jeszcze wciąż produkt w stanie prototypowym. Kupują je głównie firmy produkujące oprogramowanie, ale w Stanach Zjednoczonych ruszyła już przedsprzedaż i gadżet coraz częściej można spotkać w Europie. Na razie sporą barierą jest cena. Okulary kosztują w USA 1,5 tysiąca dolarów, w Europie i w Polsce ich cena docelowa ma wynosić od 800 do 1000 złotych.

ŚLEDZILI JUŻ PROTOTYP

Radomska firma Artex IT, która specjalizuje się w programowaniu systemów informatycznych stosowanych w różnych gałęziach przemysłu i dla różnych firm, w tym zwłaszcza w branży spożywczej, zainteresowała się gadżetem już wtedy, gdy był on we wczesnej fazie prototypowej.

Szefowie firm zajmujących się produkcją, dystrybucją i sprzedażą stosunkowo szybko psujących się produktów, ale też bardzo dużej różnorodności towarów, docenili wartość nowinek technicznych pozwalających zminimalizować straty, oszczędzić czas, zaprojektować produkcję pod konkretne potrzeby rynku.

INFORMATYCZNA REWOLUCJA

W Radomiu bardzo chłonny na wszelkiego rodzaju nowinki techniczne był tragicznie zmarły Grzegorz Krzyżanowski, współpracujący z firmą Artex IT szef rodzinnej firmy mięsnej i wędliniarskiej Elmas. To dzięki jego otwartości nowe technologie i z udziałem Artexu zrewolucjonizowano cały system obsługi informatycznej przedsiębiorstwa.

Dziesiątki sklepów przestały posługiwać się telefonem przy składaniu zamówień. Wystarczył tablet, w którego wklepuje się zamówienie i od razu jest ono widoczne w terminalu firmy, wydającej bieżące dostawy do sklepów. Za Elmasem całe swoje systemy obsługi informatycznej przebudowały inne wielkie lokalne firmy z branży spożywczej, a kolejne już pukają do drzwi Artexu.

DLA STERYLNEJ PRODUKCJI

To właśnie w tej dziedzinie branży przemysłowej Artur Gregorczyk dostrzegł możliwe zastosowanie Google Glass.

- Produkcja mięsa i wędlin charakteryzuje się dużym rygorem jeśli chodzi o warunki sanitarne. Dotyczy to przenoszenia, dotykania żywności. W takim zakładzie nie można mieć na ręku obrączki, trzeba też nosić czepek na głowie. Okulary, które z pewnej odległości "patrzą" na mięso wydawały się bardzo interesującą i pomocną rzeczą - mówi Artur Gregorczyk.

W jego firmie napisano więc aplikację dla Google Glas, która za chwilę trafi do odbiorców i stanie się techniką w pełni użytkową. To może być rewolucja w całym przemyśle spożywczym. Kompleksowe rozwiązania informatyczne pozwalają na monitorowanie dostępnych informacji w każdym momencie produkcji.

Wystarczy zeskanować kod i na Google Glas, ale też w każdym innym zaprogramowanym miejscu w systemie informatycznym, pojawia się wiadomość o zastosowanych surowcach oraz dane o procesie produkcji.

WIELKIE KORZYŚCI

Korzyści są bardzo duże. W branży mięsnej dowiemy się kto, kiedy i z jakiej ubojni dostarczył mięso, kto zajmował się jego rozbiorem, kto i kiedy wykonywał kolejne czynności w fazie produkcji, znamy terminy ważności, skład, wagę, identyfikujemy kontrolę jakości. Dalsze możliwe zastosowania okularów? W radomskiej firmie już o tym myślą.

- Rozmawiamy z dużymi firmami i zamierzamy postawić następny krok. Oto przykład: patrzy pan na dokument sprzedażowy lub zakupowy i wie pan gdzie ma pan pobrać towar, albo dokąd go zawieźć. Zastosowanie? Transport, centra logistyczne, magazyny, sieci handlowe - wylicza Artur Gregorczyk. - Odpowiadamy na bardzo indywidualne zapotrzebowania, więc klienci znajdą się na pewno. To jest przyszłość, tyle, że już dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie