Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stalówki pokonali u siebie Puszczę Niepołomice (zdjęcia)

Arkadiusz Kielar
Tak cieszył się Michał Czarny (w środku) i jego koledzy ze Stali Stalowa Wola po zdobyciu pierwszej bramki w meczu z Puszczą Niepołomice.
Tak cieszył się Michał Czarny (w środku) i jego koledzy ze Stali Stalowa Wola po zdobyciu pierwszej bramki w meczu z Puszczą Niepołomice. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola odnieśli zwycięstwo u siebie z Puszczą Niepołomice 2:0 (1:0) i nadal są w obecnym sezonie niepokonani na swoim stadionie.
Stal Stalowa Wola - Puszcza Niepołomice 2:0

Stal Stalowa Wola - Puszcza Niepołomice 2:0

Stal Stalowa Wola - Puszcza Niepołomice 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Michał Czarny 36, 2:0 Łukasz Sekulski 74.

Stal: Wietecha - Bartkiewicz Ż, Czarny, Bogacz Ż, Kowalski (81 Michałek), Kantor, Argasiński, Łanucha (60 Płonka), Kałat (79 Giel), Pigan (90 Samołyk), Sekulski.

Puszcza: Sobieszczyk - Biernat, Napierała Ż, Cichy, Furtak Ż (71 Kiełtyka), Lepiarz, Uwakwe Ż, Nowak, Mikołajczyk, Madejski, Zaremba (63 Zakrzewski Ż).

Trzynasta kolejka spotkań okazała się dla "Stalówki" szczęśliwa, nasz zespół nie przegrał zresztą już od siedmiu ligowych kolejek z rzędu. Drużyna ze Stalowej Woli wygrała z Puszczą po golach Michała Czarnego i Łukasza Sekulskiego, ten pierwszy ma już cztery trafienia na koncie w tym sezonie, co jak na obrońcę jest więcej niż niezłym osiągnięciem, drugi z kolei wywiązuje się jak należy z roli napastnika i ma na koncie już dziesięć goli, przewodząc w klasyfikacji najlepszych drugoligowych strzelców.

W 36 minucie dośrodkowywał z rzutu rożnego Mateusz Kantor i do głowy w polu karnym idealnie wyskoczył Czarny, pakując piłkę do siatki. A Sekulski ustalił wynik w 74 minucie, gdy ograł obrońców gości w polu karnym i przymierzył idealnie po długim rogu. Przyjezdni też mieli swoje szanse, ale szwankowało u nich wykończenie akcji. Trener Stali, Jaromir Wieprzęć, dał szansę na grę od pierwszych minut Dawidowi Kałatowi, który do stalowowolskiej drużyny przyszedł właśnie z Puszczy. Zawodnik czekał na to spotkanie, zapowiadał wcześniej, że będzie chciał też coś udowodnić swojemu byłemu trenerowi, Dariuszowi Wójtowiczowi. Tego szkoleniowca jednak w ekipie z Niepołomic już nie ma, zastąpił go Łukasz Gorszkow, który z kolei od dawna zna się z Jaromirem Wieprzęciem, obaj grali też razem w przeszłości w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Górą był w sobotę "Jaro", a co do drużyny przyjezdnej, to warto przypomnieć, że występy w Stali ma za sobą Nigeryjczyk Longinus Uwakwe, w Puszczy są też między innymi tacy zawodnicy jak Adrian Napierała, który z reprezentacją Polski do lat 18 wywalczył mistrzostwo Europy w 2001 roku czy Zbigniew Zakrzewski, mający za sobą występy w ekstraklasie w Lechu Poznań czy w szwajcarskim FC Sion.

Po meczu piłkarze "Stalówki" mogli cieszyć się ze zwycięstwa ze swoimi kibicami i odśpiewać po raz kolejny swój ulubiony szlagier: "Mój jest ten kawałek podłogi". Trener Puszczy żartował z kolei, że jego zespół też jest, obok Stali, niepokonany w tym sezonie na swoim stadionie. Bo ekipa z Niepołomic nie gra u siebie ze względu na remont swojego obiektu. Z tego też powodu rozegrany został mecz w Stalowej Woli, a nie planowo w Niepołomicach. A na swoim terenie drużyna z Małopolski ma wreszcie zagrać w listopadzie.

Przed stalowowolską drużyną wkrótce prawdziwy piłkarski maraton: 25 października drugoligowy mecz u siebie ze Stalą Mielec, 28 października spotkanie w Pucharze Polski na swoim stadionie ze Śląskiem Wrocław i 31 października kolejny mecz o drugoligowe punkty, na wyjeździe z Legionovią Legionowo.

Po meczu powiedzieli:
Łukasz Gorszkow, trener Puszczy:
- Piłka nożna nie jest grą sprawiedliwą i to wszyscy wiemy. Mimo wielu sytuacji, jakie stworzyliśmy, nie wykorzystaliśmy ich, Stal była lepsza o dwie bramki. Uważam, że gra wyglądała zupełnie przyzwoicie i to rokuje na przyszłość poprawą, na pewno głowy nie spuścimy, powiem paradoksalnie, niech ta porażka będzie namiastką sukcesu, bo ten zespół zasługuje na sukces.

Jaromir Wieprzęć, trener Stali: - Cieszy zwycięstwo, cieszą trzy punkty, ale mecz był bardzo ciężki, spodziewałem się, że będzie to trudny przeciwnik, bo tabela nie odzwierciedla tego, na co ten zespół stać, było to widać, że chłopcy z Puszczy potrafią grać w piłkę i przypuszczam, że wcześniej niż się wszyscy spodziewają będą w tych górnych rejonach tabeli. Cieszy postawa mojego zespołu, po słabszym meczu tydzień temu zawodnicy pokazali, że był to wypadek przy pracy. Cieszy to, że nadal Stalowa Wola jest niezdobyta, nadal jesteśmy zespołem, który u siebie nie przegrywa i oby tak było do końca, na razie rundy, a może do końca sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie