Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po dramatycznym meczu Korona zremisowała z Lechem 2:2. Gol Sylwestrzaka w doliczonym czasie! (WIDEO, zdjęcia)

/dor/
Sławomir Stachura
Korona Kielce zremisowała z Lechem Poznań w meczu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Korona Kielce - Lech Poznań 2:2

Korona Kielce - Lech Poznań 2:2

Zapis meczu

Korona Kielce - Lech Poznań 2:2 (1:2)

Bramki: 0:1 Kasper Hamalainen 5, 1:1 Olivier Kapo 16, 1:2 Szymon Pawłowski 28, 2:2 Kamil Sylwestrzak 90+3.

Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Kiełb, Jovanović Ż, Marković (74. Aankour), Janota - Kapo - Chiżniczenko (53. Trytko).

Lech: Gostomski - Kędziora, Wołąkiewicz, Kamiński (77. Arajuuri), Douglas Ż - Lovrencsics (82. Formella), Trałka, Jevtić, Pawłowski - Linetty, Hamalainen (70. Sadaev Ż).

Sędziował: Krzysztof Jakubik z Siedlec. Widzów: 7401.

Kamil Sylwestrzak: - Jak zdobyłem wyrownującą bramkę? Udem - zobacz wideo

Niedzielny mecz ekstraklasy zaczął się fatalnie dla Korony. W 5 minucie Lech wykorzystał błąd kieleckiej defensywy. Pozostawiony bez opieki Kasper Hamalainen strzałem z pięciu metrów skierował piłkę do bramki. Przez kolejnych pięć minut "Kolejorz" oddał trzy groźne strzały, ale udanie interweniował Vytautas Cerniauskas. Korona była zagubiona, nie potrafiła skonstruować składnej akcji. W 14 minucie po fatalnym błędzie Radka Dejmka sam na sam z Cerniauskasem był Lovrencsics, ale przestrzelił.

W 16 minucie Korona doprowadziła do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkował Paweł Golański i Olivier Kapo strzałem głową doprowadził do wyrównania. To pierwszy gol byłego reprezentanta Francji w Koronie i polskiej ekstraklasie.

W 28 minucie znowu zaspała kielecka defensywa i Szymon Pawłowski w sytuacji sam na sam pokonał litewskiego bramkarza. Korona odpowiedziała ładnym strzałem Vlastimira Jovanovicia, ale Gostomski przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po przerwie Korona próbowała odrobić straty, ładnie uderzał Kamil Sylwestrzak, ale Gostomski był na posterunku. Potem strzelali jeszcze Dejmek i Malarczyk, bez efektu. Trener desygnował do gry Przemysława Trytko i Nabila Aankoura, żeby wzmocnić siłę ofensywną.

W doliczonym czasie gry ładnie uderzył Jovanović, ale bramkarz Lecha wybił piłkę na rzut rożny. Po centrze Golańskiego Kamil Sylwestrzak z bliska wepchnął piłkę do bramki i za chwilę utonął w objęciach kolegów. Gospodarze wyrwali ten punkt drużynie "Kolejorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie