Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu i regionie przybywa ubogich

/wit/
- Dla tych, którzy tu przychodzą, zupa jest jedynym posiłkiem w ciągu dnia – mówi Stanisława Kołodziejska, pracownik jadłodajni przy ulicy Kościelnej.
- Dla tych, którzy tu przychodzą, zupa jest jedynym posiłkiem w ciągu dnia – mówi Stanisława Kołodziejska, pracownik jadłodajni przy ulicy Kościelnej. Łukasz Wójcik
Bieda w Radomskiem niejedno ma imię. Popadają w nią osoby długotrwale bezrobotne, chore, niepełnosprawne, niezaradne życiowo, ale też coraz częściej… renciści i emeryci. Ci ostatni odwiedzają Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Radomiu.

- To osoby, które mają dochód, ale często jest on tak skromny, że nie pozwala na normalne życie. Proszą o pomoc w postaci zasiłku celowego. Często jest on potrzebny na wykup leków - mówi Małgorzata Gębska, kierownik Działu Pracy Socjalnej MOPS w Radomiu.

By otrzymać zasiłek, także ten na leki trzeba spełniać wymagane kryteria. Jednym z nich jest dochód.

Na członka rodziny nie może on przekraczać 456 złotych netto, zaś w przypadku osoby samotnej 542. Zasiłek może być wydawany jednorazowo, a także wielokrotnie. Po taką pomoc zamierza udać się 72- letnia Eugenia. Przypuszcza jednak, że jej dochód, choć niski, to i tak będzie za wysoki by otrzymać zasiłek.

- Potrzeba i na leki i na opał. To co przynosi listonosz starcza zaledwie na jedzenie i czynsz - mówi kobieta.

W takiej sytuacji jest wielu mieszkańców Radomia.
- Mogą ubiegać się o różne formy pomocy między innymi zasiłek celowy socjalny czy też celowy szczególny, ale w grę nie wchodzą duże kwoty - mówi Małgorzata Gębska.
Z różnych form pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu korzysta ponad 9 tysięcy środowisk, czyli osoby samotne a także rodziny.

Na biedę składa się wiele sytuacji. Na pierwszym miejscu jest długotrwałe bezrobocie, po nim długotrwała choroba i niepełnosprawność. W wielu przypadkach powodem dramatu jest niezaradność życiowa i nałogi.

Ubodzy mieszkańcy Radomia pomocy szukają codziennie w Caritas Diecezji Radomskiej.
- Korzystają między innymi z jadłodajni. To co zjedzą jest często jedynym posiłkiem w ciągu całego dnia - mówi Stanisława Kołodziejska, pracownik jadłodajni przy ulicy Kościelnej.
Jadłodajnia codziennie wydaje minimum 280 porcji gorącej zupy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie