Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo 17-latki z Kłyżowa. Czy chłopak podejrzany o zbrodnię trafi do aresztu?

Marcin Radzimowski [email protected]
Nastolatek z Kłyżowa, który przyznał się do zabójstwa 17-latki z Krzaków, niedługo opuści ośrodek wychowawczy. Bo takie są przepisy.

Czterotygodniowa obserwacja psychiatryczna, jakiej poddawany jest 17-latek, zakończy się w przyszłym tygodniu. Kilkanaście dni później podejrzany będzie musiał opuścić ośrodek wychowawczy (swego rodzaju areszt dla nieletnich), gdzie przebywa od kwietnia. Dlaczego?

W dniu, w którym według prokuratury dopuścił się zabójstwa (4 kwietnia), miał jeszcze 16 lat (skończył w maju). O jego losie decydował więc sąd rodzinny, a nie karny i on umieścił go w ośrodku wychowawczym na trzy miesiące. Po upływie tego okresu sąd rodzinny przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył pobyt podejrzanego w ośrodku na kolejne trzy miesiące.

- Zgodnie z przepisami tego środka zapobiegawczego nie można stosować przez kolejne miesiące - wyjaśnia prokurator Barbara Bandyga, szefowa Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. - Nie ukrywam, że rozważamy różne możliwości, mamy jeszcze trochę czasu.

Czterotygodniowa obserwacja nie jest zaliczana jako "izolacja w ośrodku dla nieletnich", ale nie zmienia to faktu, że w najbliższym czasie upłynie termin. Co to oznacza? Skoro nastolatek nie może być izolowany w ośrodku, należałoby zastosować inną sankcję - na przykład dozór policyjny. Chyba jednak nikt sobie nie wyobraża, że ten środek byłby wystarczający. Trzeba się jednak trzymać przepisów prawa.

Obecnie podejrzany ma już 17 lat i może stanąć przed sądem karnym decydującym o ewentualnym tymczasowym aresztowaniu. W chwili popełnienia czynu miał jednak 16 lat, czy więc teraz także sąd karny może rozpoznawać jego sprawę? Wszystko to ustalić trzeba w oparciu o kodeksy i orzecznictwo sądów, a to nie jest zbyt bogate, jeśli chodzi o tego typu przypadki.

17-latka z Kłyżowa - uczennica trzeciej klasy gimnazjum - zaginęła w piątek, 4 kwietnia tego roku. Przed wieczorem dziewczyna poinformowała domowników, że wychodzi na Drogę Krzyżową. Nie wróciła na noc, dlatego zaniepokojona rodzina powiadomiła policję. Całonocne poszukiwania nie przyniosły rezultatu, mijały kolejne godziny, ale Małgosi nigdzie nie było i nie dawała znaku życia.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Zwłoki 17-latki znaleziono w nocy z niedzieli na poniedziałek, ciało było zakopane płytko w ziemi nieopodal cmentarza w Kłyżowie. Wcześniej, niedaleko tego miejsca odnaleziono but należący do dziewczyny. Dziewczyna została uduszona.

Po kilku godzinach policja zatrzymała podejrzewanego o dokonanie zbrodni - 16-latka z Kłyżowa, chłopaka Małgosi. Przyznał się do uduszenia dziewczyny, pojechał z policjantami i w czasie wizji lokalnej opowiedział i pokazał, gdzie zabił i gdzie ukrył ciało.

Okazało się, że w dzień zaginięcia dziewczyna spotkała się z nim w pobliżu cmentarza w Kłyżowie. To on zaproponował spotkanie, żeby porozmawiać - dzień wcześniej 17-latka powiedziała mu, że jest z nim w ciąży. To był prawdopodobny motyw zabójstwa.
16-latek może odpowiadać jak dorosły, za zabójstwo grozi kara od 8 do 15 lat lub 25 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie