.
Sick: Kogo pan najbardziej obawia się w drugiej turze
Mirosław Gęborek: - Nie odczuwam uczucia obawy. Przedstawiam mieszkańcom swoją ofertę zarządzania miastem, przekazuję to, co mam najlepszego do zaoferowania, między innymi doświadczenie i przygotowanie merytoryczne. Pozo0stawiam wybór mieszkańcom.
Szanuję swoich kontrkandydatów i traktuję ich jako współpartnerów do ciekawej walki wyborczej.
Sick: Co sprawiło, że zdecydował się Pan kandydować?
Mirosław Gęborek: - Jestem przygotowany do objęcia tego stanowiska, mam duże doświadczenie w zarządzaniu jednostką samorządową - kieruję szkołą od 16 lat, mam duże doświadczenie w działalności społecznej, 21 lat pracy społecznej z młodzieżą, prowadzenie międzyszkolnej orkiestry. Współpracuję z wieloma grupami społecznymi, które zaakceptowały moją decyzję. Jestem urodzonym starachowiczaninem i związałem swoje życie z tym miastem. Po powrocie ze studiów zacząłem pracować na rzecz miasta. Ponadto moja wrażliwość i odpowiedzialność podpowiadały mi, abym włączył się aktywniej w kreowanie wizerunku naszego miasta, i jego rozwój.
Bardacha: Co Pan myśli o aferze związanej z prezydentem Bernatowicz? Mam nadzieję, że za Pana rządów, jeśli Pan wygra, takich cyrków nie będzie
Mirosław Gęborek: - Moja dotychczasowa odpowiedzialność wyklucza "takie cyrki".
Bardacha: A co z kolejką wąskotorową? Jest w prywatnych rękach? Może można ją wykorzystać turystycznie?
Mirosław Gęborek: - Oczywiście, w moim programie zawarta jest szeroka współpraca z powiatem starachowickim, między innymi w sferze turystyki. Turystykę miasta powinniśmy traktować wspólnie. Między innymi turystykę.
Bardacha: Na ile ocenia Pan swoje wyborcze szanse?
Mirosław Gęborek: - Nie mam doświadczeń wyborczych, natomiast specjaliści określają je jako wysokie.
Bardacha: Co Pan myśli o nowej galerii? To dla miasta dobry zastrzyk gotówki z podatku, ale dla drobnego handlu zarżnięcie na maksa
Mirosław Gęborek: - Galeria spełnia oczekiwania mieszkańców, nie muszą wyjeżdżać poza granice miasta na zakupy. Natomiast jedyną moją uwagą jest to, że powinna powstać wiele lat wcześniej, jak to było planowane.
Bardacha: Czy według Pana, specjalna strefa ekonomiczna była dla Starachowic dobra? Przysłużyła się miastu?
Mirosław Gęborek: - Oczywiście, jest to wielka szansa dla zatrudnienia w Starachowicach. Gdyby nie Strefa nie mielibyśmy największych pracodawców w mieście. Pilnym zadaniem jest stworzenie dogodnego dojazdu do strefy, i w miarę możliwości poszerzenia jej terenu.
sola: Ale wracając do galerii, co z małym handlem, galeria wymusza zamknięcie drobnych biznesów, dlaczego pan o tym nie myśli?
Mirosław Gęborek: - Musimy zadbać o możliwości wyboru miejsca zakupu. Codzienne zakupy większość mieszkańców robi w osiedlowych sklepach, ja również. Ze względu na czas, i przywiązanie do swoich przyzwyczajeń.
Sick: Czy przestanie Pan kierować Juniors Bandem, gdy zostanie Pan prezydentem?
Mirosław Gęborek: - Podobne pytanie zadano mi 16 lat temu, gdy zdecydowałem się kandydować na stanowisko dyrektora szkoły. Jest to moje dziecko, a dzieci się nie zostawia :) Może byłby to ewenement w skali kraju, kiedy prezydent dużego miasta byłby również dyrygentem dużej orkiestry :)
sola: Jakim miastem według pana są Starachowice?
Mirosław Gęborek: - Pierwsze, co mi przychodzi do głowy - pięknym. Po drugie - ze wspaniałymi ludźmi. To miasto ma duży potencjał, ludzie mają wiele pomysłów, społeczność wykazuje duże zaangażowanie. Ludzie są gotowi zawsze - do współpracy i działania.
sola: Co robi Pan w wolnych chwilach?
Mirosław Gęborek: - Mam ich niewiele, ale wypoczynek jest bardzo ważny, i każdą wolną chwilę spędzam na działce, którą uprawiam do 30 lat. Hoduję tam kwiaty, drzewa, krzewy. Lubię ptaki, które mieszkają w moim ogrodzie.
sola: Czy ma Pan jakiś pomysł na promocję Starachowic np: wśród turystów?
Mirosław Gęborek: - Przede wszystkim musimy zadbać o historię i dziedzictwo kulturowe miasta. To jest fundament, na którym możemy budować wizerunek i markę naszego miasta.
Aby zaprosić do nas turystów, musimy zadbać o zagospodarowanie naszych walorów turystycznych - na przykład pięknych zalewów miejskich. Trzeba tam przede wszystkim posprzątać. Ciekawym miejscem jest też Park Miejski, ale trzeba go zaprojektować od nowa. . Trzeba zaplanować i wybudować sieć ścieżek rowerowych w mieście, które będą łączyć zbiorniki wodne. Trzeba też zorganizować cykliczne, ciekawe imprezy, turystyczno-sportowe i kulturalne.
Mirosław Gęborek: - Mam żonę, nauczyciela języka polskiego, i dwóch synów, którzy poszli w moje ślady. Starszy Marcin skończył Akademię Muzyczną w Katowicach, jest saksofonistą, obecnie mieszka i pracuje w Londynie. Młodszy Rafał skończył Uniwersytet w Kielcach, jest również muzykiem, jest żonaty, mieszka w Kielcach.
Sick: Kiedyś nagrał Pan płytę ze Stanisławem Soyką. Utrzymuje Pan kontakty z tym artystą?
Mirosław Gęborek: - Oczywiście, nie jest to przypadkowa znajomość. Bardzo cenię sobie moją pracę z młodzieżą, i jej efekty, stąd jego osobiste wsparcie swoim głosem, i swoją twórczością Mogę już dziś zaprosić mieszkańców Starachowic na koncert orkiestry z udziałem rodzimych wokalistek, również z udziałem Stanisława Soyki w Starachowickim Centrum Kultury w dniu 10 listopada.
Sick: Jakie będą Pańskie pierwsze decyzje po objęciu stanowiska Prezydenta?
Mirosław Gęborek: - Przede wszystkim muszę zdiagnozować sytuację organizacyjną w urzędzie i spółkach miejskich. Dopiero wtedy podejmę decyzję organizacyjne i finansowe.
Po przeprowadzeniu audyt wewnętrznego zabrałbym się za bieżące sprawy.
i problemy miasta.
lola: Którego ze świętokrzyskich polityków ceni Pan najbardziej i za co?
Mirosław Gęborek: - Cenię sobie ludzi, którzy aktywnie pracują na rzecz regionu, i ich praca przynosi wymierne efekty.
Sick: Z jakim ugrupowaniem na pewno Pan nie podejmie współpracy w radzie miejskiej?
Mirosław Gęborek: - Ci, co mnie znają, nie zadawaliby mi tego pytania. Ponieważ jestem osobą otwartą i współpracuję ze wszystkimi środowiskami w naszym mieście, natomiast partie polityczne traktuję, jako współgospodarzy naszego miasta. Przecież wszystkim nam zależy na dobru naszego miasta i mieszkańców
Sick: W jaki sposób widziałby Pan rozwiązanie problemu pustek na piętrze należącej do miasta galerii Skałka.
Mirosław Gęborek: - Po pierwsze samorząd nie jest od budowania galerii i zarządzania galerią. Takie inwestycje buduje się w partnerstwie publiczno - prywatnym, lub budują inwestorzy prywatni. Celem samorządu nie jest zarządzania galerią.
Sick: Z kim Pan chce współpracować, realizować swój program?
Mirosław Gęborek: - Stawiam na integrację społeczną i poprawę komunikacji społecznej w mieście. Tworzenie miejsc pracy upatruję we współpracy z rodzimymi podmiotami gospodarczymi, i z przedsiębiorcami. Zamierzam też ściśle współpracować z organizacjami pozarządowymi i prowadzić czytelną politykę wobec nich. Również z innymi organizacjami społecznymi pracującymi na rzecz kultury i pomocy społecznej. Do tworzenia strategii dla miasta zamierzam zaprosić przedsiębiorców, spółdzielców, wspólnoty mieszkaniowe itd.
lola: Lubi Pan zwierzęta?
Mirosław Gęborek: - Kocham zwierzęta. W gabinecie mam rybki, na działce sikorki, wiewiórki. Myślę, że kocham je z wzajemnością :)
Mirosław Gęborek: - Serdecznie dziękuję za udział w czacie. Zapraszam wszystkich na wybory, oddaje się w ręce Państwa. Szczegóły mojego programu na mojej stronie
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?