Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Materek, kandydat na prezydenta Starachowic na czacie Echa Dnia: Będę pukał do każdych drzwi, by sprowadzić nowych inwestorów

Redakcja
Marek Materek, kandydat na prezydenta Starachowic z Komitetu Wyborczego Wyborców Marka Materka.
Marek Materek, kandydat na prezydenta Starachowic z Komitetu Wyborczego Wyborców Marka Materka. Monika Nosowicz - Kaczorowska
Gościem czatu Echa Dnia w czwartek był Marek Materek, kandydat na prezydenta Starachowic. Staruje z Komitetu Wyborczego Wyborców Marka Materka.

Wyborca: Co może Pan powiedzieć na temat Wprowadzenia Budżetu Obywatelskiego? Kto miał większy udział w jego wprowadzeniu? PiS czy SLD?
Marek Materek: 4 czerwca 2013 zorganizowałem debatę z udziałem specjalistów zajmujących się Budżetem Obywatelskim. Gościliśmy wtedy w Starachowicach m.in. b. wiceministra Rozwoju Regionalnego i Wojciecha Kębłowskiego autora raportu Budżet Partycypacyjny czyli krótka instrukcja obsługi. Zachęcałem wtedy radnych i zastępców prezydenta do wprowadzenia Budżetu Obywatelskiego. Nad regulaminem, który tworzyliśmy podczas otwartych dla mieszkańców spotkań pracowało wielu społeczników w tym przedstawiciele stowarzyszeń m.in. spółdzielczości i wspólnot mieszkaniowych. Cieszę się, że po blisko roku od naszych spotkań zarówno PiS jak i SLD i radni innych klubów jednogłośnie przyjęli projekt wprowadzenia w naszym mieście Budżetu Obywatelskiego. Chcę poprawiać ten projekt w przyszłości by funkcjonował on jeszcze lepiej i zaangażowanych było jak najwięcej mieszkańców.

Wyborca: Jak wiadomo po wyborach "nowa władza" wymienia praconików urzędów... Jeśli Pan wygra jak zamierza Pan potraktować pracowników Urzędu Miasta po wyborach?
Marek Materek: Nie planuję zmian personalnych. Chcę dać szansę wszystkim pracownikomurzędu miasta, liczę, że stworzymy dobry zespół, pracujący dla miasta i mieszańców, służący im.

Jolka: Jak Pan spędza czas wolny?
Marek Materek: W moim przypadku ciężko mówić o czasie wolnym. Ze znajomymi - na rower, praca na działce, która położona jest w malowniczym miejscu Gór Świętokrzyskich. To moje ulubione miejsce.

Jolka: Na jaki wynik wyborczy Pan liczy?
Marek Materek: Liczę na jak najlepszy wynik, czyli wygraną. Gdybym w to nie wierzył, nie startowałbym w tych wyborach.

Jolka: Jakim doświadczeniem może się Pan pochwalić?
Marek Materek: Od ponad pięciu lat pracuję dla posłanki do Parlamentu Europejskiego Róży Thun. Współpracuję z parlamentarzystami, samorządowcami, i przedstawicielami wielu instytucji i służb. Doświadczenia z pracy dla Parlamentu Europejskiego chcę wykorzystać teraz dla Starachowic. Dodatkowo, pracuję w rodzinnej firmie, zajmuję się koordynowaniem procesu termomodernizacji budynków. Jeżdżę po różnych miastach w regionie świętokrzyskim, i ościennych województwach, i mam satysfakcję, że mogłem pomóc mieszkańcom wielu budynków wielorodzinnych, zmniejszyć koszty ogrzewania, poprawić estetykę budynków, i uzyskać dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Jolka: Gdyby udało się Panu wygrać, od czego zacząłby Pan swoje rządy?
Marek Materek: Od spotkania z pracownikami UM i placówek podległych. Chcę wsłuchać się w propozycje samych pracowników, i zderzyć je z moją wizją funkcjonowania UM i podległych placówek. Wspólnie wypracujemy najlepsze rozwiązania dla miasta. Każdy otrzyma szansę wykazania się. Później zacznę rozliczać każdego ze zleconych zadań. Urząd ma być przyjazny dla mieszkańców przedsiębiorców, inwestorów.

Wyborca: W styczniu mówił Pan o wprowadzeniu Karty Dużej Rodziny, która już zaczęła funkcjonować. Czy zamierza Pan działać w kierunku rozwinięcia uprawnień dla dużych Rodzin?
Marek Materek: Tak, jestem w stałym kontakcie z panią Martą Blicharz, przewodniczącą Koła Dużych Rodzin w Starachowicach. Gwarantuję, że współpraca będzie układała się wzorowo. Będę poszukiwał kolejnych instytucji i firm, które dołączą do tego programu.

Andrzej: W spółkach gminnych pełna mobilizacja do głosowania na obecnego prezydenta, strach przed panem jest spory.
Marek Materek: Spokojnie. Jeśli ktoś wykonuje swoje obowiązki odpowiedzialnie, naprawdę nie ma czego się obawiać. Konieczne jest jednak zweryfikowanie zarobków prezesów spółek gminnych. Parodią jest, że prezes miejskich wodociągów zarabia, pieniądze podobne do chociażby ministra środowiska.

Jolka: jakie Pan ma wykształcenie?
Marek Materek: Ukończyłem studia wyższe z zakresu stosunków międzynarodowych, studia podyplomowe z zarządzania nieruchomościami, jak również studia magisterskie o specjalności administracyjno-samorządowej.

Jolka: Jakie potrzeby mieszkańców Pan zauważa? Proszę wymienić trzy zdaniem Pana najpilniejsze?
Marek Materek: Priorytetem dla mnie są miejsca pracy. Zrobię wszystko, co możliwe, by uwolnić nowe tereny pod inwestycje, będę pukał do każdych drzwi, by sprowadzić do Starachowic nowych inwestorów. Ważne są również, wydawałoby się, podstawowe sprawy, jak czystość w mieście, brak miejsc parkingowych, czy zły układ komunikacyjny.

Wyborca: Centrum Aktywności Seniora - co ma Pan na myśli mówiąc o tym?
Marek Materek: Myślę o stworzeniu siedziby dla uniwersytetu trzeciego wieku (najprawdopodobniej wykorzystanie już istniejących budynków). Takie centra aktywności seniora funkcjonują w wielu miastach. Aktywni seniorzy muszą mieć miejsce do spotkań i działania.

Andrzej: Dlaczego odszedł Pan z Platformy Obywatelskiej?
Marek Materek: Z PO zostałem wykluczony w głosowaniu SMSowym przez Zarząd Krajowy. Mimo, że minęło już kilka miesięcy, ani ja, ani Róża Thun, z którą współpracuję, nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, dotyczące powodów tej decyzji. Zawsze tak miałem, że mówiłem, to co myślę. Niektórym, najwidoczniej, się to nie podobało. Mimo wszystko, nie żałuję swojej postawy, ponieważ nie miałem i nie mam sobie nic do zarzucenia.

Jolka: Czy jest Pan człowiekiem twardo stąpającym poziemi, czy raczej marzycielem? Jak pan podsumuje swoją osobowość?
Marek Materek: Jestem marzycielem twardo stąpającym po ziemi. Wszystko w życiu zaczyna się od marzeń. Musimy chcieć sięgać po te marzenia i zmieniać je w rzeczywistość.

Andrzej: Pan pomysł na przyciągnięcie do Starachowic inwestorów?
Marek Materek: Musimy raz na zawsze wytępić korupcję i nepotyzm ze Starachowic. Nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków z pierwszej i drugiej afery starachowickiej.
Marek Materek: Wiele osób, którzy byli przy władzy w tym czasie, nadal funkcjonuje w lokalnym samorządzie. Dodatkowo, moim zdaniem, w Starachowicach jest kilka osób, które z tylnego siedzenia próbują pociągać za sznurki, nie biorąc odpowiedzialności za miasto. Musimy z tym skończyć.
Andrzej: Co sądzi Pan o spalarni śmieci i biogazowni, które mają powstać. Sylwester Kwiecień umywa ręce od tego.
Marek Materek: Inwestycję zaplanowano, a smród zostanie. Chcę wprowadzić regulamin konsultacji społecznych, aby mieszkańcy byli odpowiednio wcześniej informowani o zamiarze budowania inwestycji. Inwestycje mają być dla mieszkańców, a nie mieszkańcy dla inwestycji. Przykład - rewitalizacja rynku, budowy galerii Skałka, czy wspomnianych przez forumowicza inwestycji wskazuje, że konsultacje nie były do tej pory przeprowadzane w odpowiedni sposób. Musimy to zmienić.

Wyborca: A gdzie zamierza Pan szukać nowych terenów pod inwestycje?
Marek Materek: We współpracy z Zarządem Województwa zamierzam wybudować północno-zachodnią obwodnicę Starachowic, tak by lepiej skomunikować tereny SSE, wyprowadzić ruch samochodów ciężkich z ulicy Radomskiej i uwolnić nowe tereny pod inwestycje. Rozmawiam w tej sprawie z marszałkiem województwa Adamem Jarubasem, dyrektorem Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Andrzej: Co pan myśli o rewitalizacji rynku która kosztowała 24 mln zł?
Marek Materek: Między innymi tu zapomniano o tym, kto będzie beneficjentem tej inwestycji. Mamy piękny bruk, wymienione instalacje, ale to nie wszystko. Zabrakło kompleksowego pomysłu na rynek. Chcę w przyszłości utworzyć tam tak zwany salon miejski, który funkcjonuje na przykład przy kieleckim rynku. Szkoda, że przy okazji rewitalizacji nie odtworzono zabytkowej studni (rekonstrukcja). Chcę złożyć propozycję właścicielom kamienic wokół rynku dotyczącą współpracy miasta przy renowacji elewacji budynków, w postaci na przykład obniżenia podatków od nieruchomości. Miasto nie może wydatkować pieniędzy na prywatne kamienice. Chcę również by architekt miejski zadbał o to, jak wyglądają reklamy, ponieważ chaos, który tam panuje wygląda fatalnie. Zamierzam spotykać się z mieszkańcami i kupcami, by wypracować najlepsze rozwiązanie.

Andrzej: Prezydent kwiecień z prezesem Pastuszką zapowiedzieli właśnie że ceny wody nie wzrosną w przyszłym roku. Co Pan na to?
Marek Materek: Panowie zapomnieli dodać, że Starachowiczanie płacą za wodę i ścieki właściwie tyle samo co mieszkańcy Warszawy. Warszawy, w której średnia płaca wynosi około 6 tysięcy. A bezrobocie praktycznie nie istnieje. U nas średnio zarobki wynoszą około 3 tysiące złotych, i mamy wysokie bezrobocie. oczywiście brutto. Zarobki prezesów miejskiej spółki są skandalicznie wysokie. Dlatego uważam, że robiąc show z tego, że cena wody nie wzrośnie, jest kpiną z mieszkańców.

Andrzej: Otwarto ostatnio place zabaw i siłownie pod skałkami nie ma pan wrażenia że to działania pod kampanię wyborczą?
Marek Materek: Trochę przypomina to kampanię wyborczą, ale dobrze, ze to się wreszcie dokonuje, Chcę, by mieszkańcy mogli aktywnie spędzać wolny czas w naszym mieście, dlatego planuję utworzenie Starachowickiej Strefy Rodziny na placu Pod Skałkami. By w wakacje dzieciaki pod okiem animatorów mogły bezpiecznie spędzać wolny czas. Chcę również, by siłownie na odkrytym powietrzu funkcjonowały w różnych częściach miasta.

Andrzej: Wszyscy mówią o korupcji w Starachowicach. Ale nikt do tej pory nic z tym nie zrobił oprócz działań prokuratury? Jakie ma pan na to lekarstwo? czy myśli pan że uda się jej pozbyć?
Marek Materek: To zależy od ludzi, którzy sprawują władzę, i pracują w instytucjach zaufania publicznego. Nie może być żadnej tolerancji dla jakichkolwiek zachowań korupcyjnych. Każdy taki przypadek musi być nagłaśniany i karany.

Andrzej: Dolne Starachowice są prawie cały czas zakorkowane. Co trzeba zrobić aby to zmienić? Dodatkowo wspominał Pan centrum komunikacyjnym na dolnych o co chodzi?
Marek Materek: Chcę utworzyć centrum komunikacyjne z prawdziwego zdarzenia w dolnych Starachowicach. To ma być wizytówka Starachowic Obwodnica północno-zachodnia sprawi, że ruch w tym miejscu zmniejszy się.

Wyborca: Kto kandyduje z Pańskiego komitetu wyborczego?
Marek Materek: W większości społecznicy i przedsiębiorcy. Osoby, które każdego dnia udowadniają, że można pozytywnie zmieniać Starachowice. Zapraszam do zakładki "kandydaci" na www.nowestarachowice.pl, gdzie znajdują się sylwetki wszystkich kandydatów startujących z mojego komitetu. Wierzę, że wspólnie zmienimy Starachowice. Tak, by było to miasto przyjazne do życia dla mieszkańców.

Andrzej: Prezydent Bernatowicz wywodzi się z PISu. Uważa Pan, że ta partia jest poważna serwując kolejną osobę na urząd prezydenta tym razem bez wykształcenia?
Marek Materek: Każda partia stara się wystawić najlepszego kandydata ze swojego grona.

Marek Materek: Dziękuję Państwu serdecznie za udział w dyskusji. Zapraszam na spotkania ze mną i kandydatami do Rady Miasta, które zorganizujemy w kilku punktach miasta. Jestem do Państwa dyspozycji. Chętnie wezmę udział w każdej debacie i spotkaniu, na którym będziemy mogli mówić o naszych pomysłach na rozwój Starachowic w przyszłości. Tylko razem możemy zmienić Starachowice. Naprawdę w to wierzę, dlatego wszystkich Państwa zachęcam do udziału w wyborach 16 listopada. Każdy głos jest bardzo ważny. Dziękuję

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie